22

911 75 52
                                    

-Przypomnij mi dlaczego cie ze sobą zabrałem? - warknął Hwang i spojrzał na bruneta przed nim, który podniósł się z siedzenia w pociągu i poprawił swoją bluzę.

- Bo jakiś tam hot chłopak mnie chce wziąć w obroty, a ja muszę obadać teren - odpowiada Lee i wzdycha siadając - Daleko jeszcze?

- Dopiero wyjechaliśmy Minho - mówi Hwang i podpiera swoje czoło o dłoń - I błagam zamknij się już.

- No, ale ile dokładnie? - dopytuje się brunet zupełnie ignorując blondyna i jego słowa - I moglbyś mi pokazać tego chłopaka. Przynajmniej wiedziałbym czy nie marnuje czasu.

- Zamknij się chociaż na czas tego jak jedziemy - wzdycha młodszy i podnosi swoje zmęczone oczy na Minho, który widząc jego spojrzenie sam wzdycha i kiwa głową.

Sam Hwang był zmęczony. Poprzednia nieprzespana noc dała się we znaki dzięki czemu Minho już kilka minut później mógł zauważyć jak Hyunjin zasnął. Jedynie co Lee mógł zrobić to uśmiechnąć się i pilnować ich przystanku.

                                  ××××

- Ale po co mam tam iść? - wyjęczał Yang i pociągnął nosem. Jego oczy były zaczerwienione, a policzki i usta zapuchnięte - Co takiego będzie na tym peronie?

- Coś fajnego - odpowiada Han i patrzy na młodszego od siebie, a później zwraca wzrok na Kima - Nie musisz z nami iść Minnie.

- Ale chce - odpowiada Kim i przewraca oczami - Przy okazji was odprowadzę.

Han zacisnął usta w cienką linie i westchnął. A gdyby tak przypadkiem wrzucić Seungmina pod jadący samo-... Nie! Jisung zdecydowanie nie chce być jeszcze w wiezieniu. Jest na to za młody...I za piękny.

- Idź sobie po prostu - mruknął ledwo słyszalnie Jeongin i miał nadzieje, że starszy od niego chłopak usłyszy. Na jego nieszczęście Kim był już w drodze do drzwi i nie usłyszał tego.

- Tak w ogóle Han - zaczął spokojnie winnowłosy i spojrzał na szatyna z lekkim chłodem - Chcesz wywieź gdzieś mo...Jeongina?

- Do Kambodży, żeby sprzedać go jakiemuś alfonsowi - mówi z sarkazmem i ciągnie za sobą Yanga, który marszczy brwi.

- Czemu do Kambodży? - pyta i wyrywa rękę z uścisku - Wolałbym gdzieś gdzie jest ciepło i miło.

- Afryka?

- Moje serce? - pyta Seungmin i posyła w jego stronę trochę nie zręczny uśmiech.

- Niech już będzie ta Kambodża - mowi szybko Jeongin i przesuwa się w stronę Hana, a Kim wzdycha i poprawia włosy.

Jego kolejna próba podrywu nie wyszła. A było już tak blisko!

~~~~~~

Wgl jestem dzisiaj tak zmęczona, że jeśli jest błąd to dajcie znać bo idk ale pisze yo prawie śpiąc

ps. to ma juz 500 wyświetleń wow

pleaѕe don'т goWhere stories live. Discover now