24

896 72 11
                                    

- Zimno mi - jeknął najmłodszy z całej trójki i potarł swoje dłonie o bluzę Jisunga - Daj mi bluzę Han.

Wszyscy trzej siedzieli na ławce przed torami, w oszklonym budynku. W środku było dosyć chłodno, ale to zapewne ze wzgledu na wszędzie działające wentylatory, które wpuszczaly zimne powietrze do pomieszczenia. Jeongin co kilka chwil pociągał nosem, nie z płaczu, a właśnie z powodu kataru. Jego płacz zakończył się w połowie drogi kiedy to jego starszy przyjaciel przypadkowo wygadał się o niespodziance.

- Ja ci dam! - zaoferował Seungmin, ale natychmiast został spławiony przez szatyna, który pokręcił przecząco głową. Poczuł ból w klatce piersiowej.

Kim wiedział, że młodszy nie czuje tego samego. Jednak uparcie i wiernie dążył mając nadzieje, że w końcu serce Yanga będzie w pełni nalezeć do niego. Jednak jak na razie wychodziło mu to z marnym skutkiem. Z każdym dniem Seungmin czuł coraz więcej bólu i zawodu patrząc na Jeongina, ale wciąż przeważała ta miłość do niego. Nawet gdyby chciał nie mógłby go znienawidzić.

W zasadzie Seungmin nie wiedział dlaczego zakochał się w młodszym. Zrobił to szybko i mocno. Pamiętał, że pewnego dnia spotkali się jak normalni przyjaciele w kilku osobowej grupce, a następnego starszy już czuł szybko bijące serce na widok Jeongina. Wiedział, że wciąż pozostając u boku Yanga dodawał sobie bólu, ale sama świadomość, że miałby opuścić młodszego od siebie przerażała go. Nie chciał go zostawiać, ale nie mógł też liczyć na więcej niż przyjaźń.

Nadzieja w Kimie zrodziła się pewnego słonecznego popołudnia kiedy to razem z Jeonginem wracał ze szkoły. Zazwyczaj chodzili razem, a to dlatego, że starszy mieszkał kilka domów od Jeongina, a starszy ujął dłoń chłopca w swoją. Jeongin nie wyrwał ręki, a tylko lekko zacisnął ją. To dało Seungminowi nadzieje, że może kiedyś młodszy poczuje coś do niego. Dlatego nie poddawał się i co rusz próbował przekazać, że nastolatek nie jest mu obojętny. Nie wiedział jednak, że Jeongin ścisnął jego dłoń tylko dlatego, że poczuł się samotnie, a jego podświadomość szukała jakiegoś zbliżenia z kimkolwiek.

- Za chwile będzie pociąg - mruknął Han i spojrzał na Kima podchodząc do niego - Chodź porozmawiać Seungmin.

- Okej - mruknął cicho i ruszył za chłopakiem rzucając spojrzenie na Jeongina, który zawiązywał sznurki jisungowej bluzy.
Ponownie przeniósł spojrzenie na bruneta przed sobą. Ta rozmowa nie zapowiadała się na przyjemną, a mimika twarzy Hana to potwierdzała.

~~~~~
Wgl to kocham następny rozdział gat jest cudowny XD

pleaѕe don'т goWhere stories live. Discover now