Uwaga +18

135 7 0
                                    

Dla ludzi znających się na omegaverse- wiem, że to nie jest aż tak inensywne uczucie i deku się troche zahowóje jak by miał ruje, ale to nowość więc nawet nie wiedział jak to działa, a co dopiero próbować opanować to uczucie- tak aby miało dla was więcej sensu

Pov. Trzecia osoba

(deku) - uh..T-t-tak...N-najwyraźniej j-jest b-bardzo...czuły... - po chwili ciszy todoroki się lekko uśmiechnął
(deku) - sh-shoto? C-co znaczy t-to spojrzenie? - todoroki przysunął deku do siebie i znowu złapał jego ogon
(deku) -ah~n-nie-ah~- deku nie mógł się powstrzymać od jęków więc wcisnął twarz w bark shoto i ścisnął go
(deku) - nhm~-
(todo) - słodko jęczysz~- wyszeptał mu do ucha
(deku) - nhmm~-
(todo) - zajęcz jeszcze~-
(deku) - nhiaah~- to przytłaczające uczucie~ takie przyjemne~
(deku) - nmm~- todoroki dalej miętosił ogonek izuku, którego jęki kontuowały. Deku był cały spięty, nic nie mógł zrobić, to uczucie było dla niego zbyt intensywne . Jedyne co dał rade zrobić to bardziej się wcisnąć w todorokiego i starać się nie być głośno
(deku) - nghhm~- todoroki przestał, deku aż cały drżał. Shoto lekko popchnął izuku do tyłu przez co usiadł, a sho na jego kolana. Deku Był Cały czerwony i spocony
(todo) -... Z uszami też się tak da? - deku nie zareagował. Chciał, ale stan fizyczny mu nie pozwalał. Todoroki położył ręce na głowie deku i zaczął pocierać nasade jego króliczych uszu, nie było to tak intensywne uczucie jak wcześniej lecz wciąż się spiął
(deku) - nh~- zakrył usta rękoma, todoroki powoli przechodził wyżej wzdłuż uszu
(deku) - mmm~- shoto wziął jedną rękę i zabrał ręce deku z jego twarzy i go pocałował. Izuku szybko owinął ręce wokół szyi todotokiego i pogłębił pocałunek. Przewrócili się, ale to im nie przeszkaszało, dalej byli na łóżku. Deku leżał na todorokim z rękoma obok jego głowy, shoto dołączył drugą rękę do bawienia się uszami deku. Sho jednął nogę miał pomiędzy nogami izuku i miał ją ugiętą, a deku miał kolana oparte o łóżko przez co wgniatał się kroczem w noge todorokiego. Odkleili się od siebie, todoroki akurat przejechał palcem wzdłuż kręwidzi ucha izuku, deku przeszły ciarki po całym ciele
(deku) - nhh~-
(todo) - jeszcze?~ - mógł wtedy to zakończyć, ale
(deku) - jeszcze~prosze, jeszcze~ - nie myślał prosto, ta rozkosz, rozpływał się w niej. Todoroki szybko usiadł (z deku na nim), po czym znowu złapał ogonek deku i zaczął go miętosić. Tym razem jeszcze zaczął robić mu malinke na szyi
(deku) - aah~- Sho Zjechał z pocałunkami na tors, a deku dalej nie mógł opanować (słodkich) jęków.
(deku) - ia-ah! ~ - shoto ugryzł obojczyk deku, troche za mocno. Todo puścił ogonek izuku.

Dalsza część napisana przez renepid

- nhh~ Sho-shoto~- Todoroki widząc lekkie dygotanie chłopaka, stanowczym ruchem przekręcił się tak, że teraz to on był nad Izuku, co nie znaczyło, że zabrał kolano spod krocza Deku. Wręcz przeciwnie- jeszcze bardziej na nie napierał lekko masując. Szybko zbliżył twarz do tej Midoriyi i złączył ich usta w pocałunku. Shoto przygryzł wargę swojego "króliczka", a gdy zielonowłosy posłusznie rozchylił usta, heterochromik wpakował już swój język. mieszaniec bez sprzecznie w nim zdominował posługując się swoim kolanem i zgrabnymi palcami masującymi królicze uszy Midoriyi, co biednego chłopaka dezorientowało tak bardzo, że poddawał się bez jakichkolwiek oporów. Po dłuższej wymianie śliny usta Todorokiego powędrowały na upstrzony piegami policzek, który delikatnie pocałował po czym przeszedł pocału kami na bladegy obojczyk Izuku. Gorący język dominującegk przejechał po wspomnianym miejscu, co spowodowało kolejny rozkoszny jęk zielonowłosego chłopaka. Oczy heterochromika spojrzały spod dwukolorowej grzywki na te zielone, a Deku z twarzą czerwoną jak piwonia zakrył usta powstrzymując się od gardłowego jęku. Teraz, gdy
jego chłopak zatkał buzię, Shoto zdał sobie sprawę, jak te zwykłe jęki go podniecały. Uśmiechnął się tylko zadziornie, a już w następnej sekundzie jedna ręka przytrzymywała nadgarstki Midoriyi, by nie tłumiły dźwięku. Druga zaś ręka miała
przyjemność wsunąć się pod bluzke uległego i podróżowania po jego
wyrzeźbionym torsie. Todoroki spojrzał na twarz swojego chłopaka, a ten jakby czytając mu w myślach, prawie nie zauważalnie kiwnął głową. Nie minął moment, gdy obaj nastolatkowie zostali pozbawieni koszul. Izuku nie potrafił napatrzeć się na boski tors swojego chłopaka, który był niczym wycięty z okładki modelingu. Teraz ich rozgrzane ciała się stykały, nawzajem się ocierając i badając. Ręce Todorokiego zjechały niżej, lekko ściskając i miętosząc znów puchaty ogonek. Wyższy poczuł dumę słysząc głośniejsze pojękiwania zielonowłosego. W pewnej chwili Midoriya uniósł swoje biodra do góry kołusząc nimi sugestywnie na boki. Tyle wystarczyło, by spodnie zostały ściągnięte i rzucone gdzieś na dywan. Shoto nie mógł powstrzymać się od spojrzenia na zgrabne nogi drugiego. Bez obijania się wsunął ręce pod bokserki chłopaka i zaczął masować pośladki oraz uda zielonowłosego, gdy w tym samym czasie znów obcałowywał klatkę piersiową swojego partnera.Na wpół rozgrzane i lodowate usta nie mogły nie zatrzymać się na twardych z podniecenia sutkach. Chłopak zassał się lekko je przygryzając i zataczając językiem kółka wokoło nich. Midoriya nie przestawał jęczeć, co jeszcze bardziej podnieciło mieszańca. W pewnej chwili pieszczot oboje się zatrzymali, gdy ręce czerwono-bioło-włosego lekko podwijały gumkę od bokserek z "All M". Oboje patrzyli sobie głęboko w oczy. Czekali na ruch drugiego. Cisza, jaka nastała przerywana była jedynie ciężkimi oddechami. Twarze osób znajdujących się w pokoju były czerwone i rozgrzane, a lekko mokre włosy zaczynały przylepiać się do czoła. A pomyśleć, że ledwie od skoku na łóżko minęło dziesięć minut... Czy złym jest to, co teraz zamierają zrobić?
- Izuku.. jesteś tego pewny?- zawachał się Todoroki zdeka martwiąc się o to, co miało nastąpić.
- wiesz, że to coś więcej niż zwykłe całowanie. Nie chcę cię skrzywdzić.
- Shoto- zaczął delikatnie Deku chwytając w dłonie policzki swojego chłopaka.
- jestem pewny tego bardziej, niż czegokolwiek w życiu. Chcę to przeżyć tutaj. Ch-chcę to przeżyć z tobą- wypowiedział kładąc nacisk na ostatnie słowo i ucalowójąc nos młodszego. I tyle wystarczyło, by reszta ubrań nastolatków wylądowała przy ścianie na lekko zakurzonej podłodze. Izuku zamknął oczy próbując nie patrzeć na męskość Todorokiego. Z drugiej strony tak bardzo chciał ją podziwiać. Chciał poczuć ją w sobie, więc znów ochoczo zaczął wiercić biodrami, gdy chłopak z blizną szukał czegoś po szafkach. Ciekawski zielonowłosy uchylił powieki, by zobaczyć żel w rękach swojego. Widział, jak tubka się otwiera, ale zaraz po tym sportem zamknął oczy z zawstydzeniem. Shoto jedynie wrócił na łóżko po czym znowu naparł ustami na już opuchnięte od ciągłego całowania wargi Midoriyi i wpychając język rozchylił nogi piegowatego tak, że teraz znajdował się dokładnie pomiędzy nimi. Heterochromik wszedł w Izuku jednym palcem, co spowodowało chwilowe zesztywnienie piegowatego. Już po chwili dołożył drugi zaczynając nimi poruszać, aż w końcu i trzeci. Midoriya mimo uczucia bólu czuł się w niebo wzięty. Jedyne, co był w stanie robić, to bardziej wieszać się na szyi Todorokiego i jęczeć coraz głośniej z każdym większym poruszeniem się palców chłopaka. W pewnej chwili jednak palce zostały wyciągnięte, a spojrzenia ponownie się spotkały. Tym razem nie było w nich tej niepewności. Wiedzieli, czego oboje chcą. To był moment, kiedy Todoroki wszedł w zielonowłosego do połowy. Midoriya nie był rozciągnięty co powodowało ból, który jednak zaraz przeszedł. Mimo wszystko Shoto nadal się nie poruszył, a jedynie nachylił i delikatnie pogłaskał nakrapiany piegami policzek swojego chłopaka, który czuł się jakby właśnie go rozrywano od środka. Po poliku zielono-okiego popłynęła słona łza, ale oboje liczyli się z tym, że tak to będzie wyglądać. Wyższy odczekał więc chwilę rozkoszując się zapachem zielonych loków, które po jakiejś chwili poruszyły się znacznie z momentem kiwnięcia głowy niższego na znak, iż jest gotowy na więcej. Heterochromik nie był co do tego pewny, więc wszedł głębiej starając robić to jak najdelikatniej i wolno, a gdy tylko Izuku trzymający swoją drugą połówkę za barki wbił mocniej paznokcie w skórę, Shoto na chwilę przestawał, by za chwilę zpowrotem się wsunąć już do końca. Nie chciał zrobić krzywdy króliczkowi swoich marzeń. Po krótkiej chwili Todoroki zaczął się delikatnie poruszać, co wprawiało Izuku w naprawdę dziwne uczucie - z jednej strony bolało, i to bardzo. Z drugiej jednak było w tym coś takiego, co przyprawiało go o dreszcze i ciche pojękiwanie z rozkoszy. Shoto widząc, że jego chłopak zaczął się przyzwyczajać, przyspieszył trochę, a Izuku od razu zajęczał. Ruchy Shoto były rytmiczne i tak rozkoszne, że obezwładniony Midoriya jedynie jęczał głośno bez siły cokolwiek sensownego powiedzieć. Znalazł jednak na tyle sił by podnieść biodra do góry i ochoczo nimi poruszyć, co jasno dało Todorokiemu znać, że może iść na całość. Nic nie trzeba było mówić, a ruchy heterochromika stały się wręcz agresywne i zwierzęce, podczas gdy leżący pod nim Izuku wygiął się w łuk ciężko dysząc między westchnieniami brzmiącymi imieniem lubego i łapczywym nabieraniem powietrza. Chwilę później Midoriya doszedł, a lekko zagubione dwukolorowe spojrzenie zeszło się ze szmaragdowym wiedząc, co za chwilę nastąpi. Izuku na to uśmiechnął się i pocałował namiętnie chłopaka, uniemożliwiając mu wyjście na czas, przez co w środku zielonowłosy poczuł rozlewające się ciepło.

(cudo UwU)
"czy złym jest to, co teraz zamierają zrobić?" \_/

1462 słowa. Boże, ale czasu
Postaram się jeszcze dzisiaj wstawić kolejny dział T^T. Za długo czekaliście me biedne ludzie T^T

I kufa dziękuję, że wy takie lojalne i czekaliście T^T

🌸【POCZĄTKI POCZĄTKAMI, ALE CO DALEJ?】🌸Où les histoires vivent. Découvrez maintenant