ʟᴇᴀᴠᴇ ᴍᴇ ᴀɴᴅ ɢᴇᴛ ᴏᴜᴛ ᴏғ ʜᴇʀᴇ

360 27 0
                                    

  Przez cały czas odkąd przyszedł ten cały JaeMin czy, jak mu tam było to moi rodzice skupili się na nim. Kiedy zapadła cisza zapytałam czy chce ktoś coś do picia.

Poszłam do kuchni by zrobić herbaty. W między czasie usłyszałam głos mojego ojca.
- Jak zapewne wiesz to nie prosiłem cię, żebyś przychodził tu bez powodu. - zwrócił się do JaeMina, który chwilę temu rozmawiał z moją mamą. Głos ojca był zbyt stanowczy, więc coś musiało być na rzeczy.

- Oczywiście proszę pana. Co takiego stało się, że musiałem przyjść? - odpowiedział blondyn. Kątem oka zauważyłam, jak ojciec patrzy w moją stronę. Wzięłam jakąś szmatkę i zaczęłam wycierać blat udając, że sprzątam. Gdy odwrócił wzrok przybliżył się trochę do chłopaka.

- Słuchaj mnie [...]. Zaproponuję [...] robotę. Dostaniesz za nią [...] won. Szczegóły powiem Ci wkrótce, ale nie tutaj. - westchnęłam cicho pod nosem. Kiedy woda się zagotowała to zalałam nią szklanki. Wzięłam dwie do ręki i zaniosłam do salonu.

Po wejściu do pomieszczenia czułam na sobie wzrok blondyna. Delikatnie się spięłam. Odłożyłam szklanki na stolik i poszłam do kuchni po jeszcze jedną.

Gdy juz skończyłam nosić szklanki usiadłam obok ojca. Wszyscy byli cicho, a goście popijali herbaty. Ciszę postanowił przerwać mój ojciec.

- Kochanie, może już pójdziemy? - zapytał patrząc na matkę, która w odpowiedzi kiwnęła głową. Oboje wstali, a ja wraz z nimi. Odprowadziłam ich do przedpokoju, po czym pożegnałam.

Wróciłam do salonu gdzie zastałam nadal siedzącego chłopaka. Miałam już coś powiedzieć, ale pohamowałam się, gdyż niegrzecznie byłoby go wygonić. Chłopak spojrzał na mnie i wstał.

- Wiesz, że nie ładnie podsłuchiwać? Widziałem, jak patrzyłaś na mnie i twojego ojca kątem oka. - powiedział uśmiechając się jedną stroną.

- Oh, doprawdy? Jeżeli macie jakieś swoje "sekrety" - zrobiłam cudzysłów w powietrzu. - To możecie je załatwiać gdzieś razem na osobności, a nie u mnie w domu. - powiedziałam delikatnie zirytowana.

- Jeżeli uraziłem panienkę MinAh to najmocniej przepraszam. - zaśmiał się. W jego głosie było wyczuć sarkazm.

- Może lepiej nie kontynuujmy tej żenującej rozmowy. - skrzyżowałam ręce. - Chcesz jeszcze coś do picia czy będziesz tu tak stał? - zapytałam. Miałam lekką nadzieję, że pójdzie stąd. Grubo się myliłam.

- Nie, dziękuję. Herbata była pyszna, a ja postoję. Co ty na to by się poznać panno MinAh? Słyszałem, że masz niewielu znajomych, a twoje przyjaciółki mają wrócić do Anglii. - oznajmił. Zaskoczyło mnie to co powiedział. Skąd on wiedział o tym?! Ojciec mu coś nagadał? A może matka?

Chociaż skąd oni mieli to wiedzieć skoro nic im nie mówiłam!

- Skąd ty to wiesz? Jesteś jakimś stalkerem?! - krzyknęłam i odrazu pożałowałam, bo musiałam odchrząknąć.

- Coś w tym rodzaju. - podszedł do mnie blisko, a ja zrobiłam parę kroków do tyłu. - Jednakże nie mam zamiaru cię skrzywdzić. Chcę tylko by spłacono mi dług. Pomyślałem, że skoro państwo Kang nie zapłacą mi to chociaż ich córka pozna mnie.. A po pewnym czasie może coś więcej.

- Zostaw mnie i wyjdź stąd. - fuknęłam zła. Chłopak patrzył na mnie przez chwilę, a potem poszedł.

My PrincessWo Geschichten leben. Entdecke jetzt