ᴡʜᴇʀᴇ ᴀʀᴇ ʏᴏᴜ ᴛᴀᴋɪɴɢ ᴍᴇ?!

317 25 0
                                    

  Od spotkania z blondynem minęło już dwa tygodnie. W ten czas zdążyłam narobić sobie dużo zaległości. W tamtym tygodniu rozchorowałam się. Pożyczyłam zeszyty od kogoś na weekend i oddałam od razu po spotkaniu tej osoby.

Weszłam do akademika trochę spóźniona. Jak zwykle korytarz był pusty. Po wejściu na górę zauważyłam kogoś siedzącego na ławce, ale nie przyjęłam się jego osobą. Przeszłam szybko obok tego osobnika.

- MinAh. - powiedział ten ktoś. Zatrzymałam się marszcząc brwi. Odwróciłam się w stronę chłopaka.

- Co ty tu..? - nie dokończyłam, bo mi przerwano.

- Przyszedłem do ciebie. Byłem u twojej wychowawczyni i powiedziałem, że nie będzie Cię przez jakiś czas. - rzekł blondyn wstając z miejsca. Uśmiechnął się w moją stronę.

- Dlaczego miałoby mnie nie być? - zapytałam, ale nie dając mu nic powiedzieć oznajmiłam: - narobiłam sobie już dość dużo zaległości przez to, że się rozchorowałam. Nie widzi mnie się potem przepisywać wszystkiego od nowa. - założyłam ręce na piersi.

- Chodźmy, bo spóźnimy się. - złapał mnie za rękę i poszedł w kierunku schodów by zejść na dół. Delikatnie próbowałam wyrwać swoją rękę z uścisku, ale chłopak był za silny. Poddając się poszłam za nim.

Wsiedliśmy do samochodu. Koreańczyk powiedział kierowcy gdzie jechać i usiadł zapinając pasy. Zrobiłam to samo, po czym skrzyżowałam ręce.

Kiedy tak jechaliśmy ciągle patrzyłam w okno. Siedziałam zamyślona myśląc o wszystkim i o niczym.

- Nad czym tak myślisz? - zapytał blondyn spoglądając na mnie. Wyrwana z zamyśleń obdarowałam chłopaka wzrokiem.

- Nad niczym.. - odparłam poprawiając włosy. - Mogę wiedzieć gdzie dokładnie jedziemy? - zapytałam nie odrywając wzroku od ciemnych tęczówek jasnowłosego.

- Zobaczysz księżniczko. - puścił oczko w moją stronę uśmiechając się. Przestałam na niego patrzeć i ponownie zatrzymałam swój wzrok na szybę.

***

Przepraszam, że taki krótki rozdział.

My PrincessWhere stories live. Discover now