ɪᴛ's ʙᴇᴀᴜᴛɪғᴜʟ ʜᴇʀᴇ, ʙᴜᴛ ʀᴇᴍᴇᴍʙᴇʀ ᴏɴᴇ ᴛʜɪɴɢ: I ᴡᴏɴ'ᴛ sʟᴇᴇᴘ ɪɴ ᴏɴᴇ ʙᴇᴅ ᴡɪᴛʜ ʏᴏᴜ

303 31 1
                                    

  Gdy dojechaliśmy na miejsce i wysiedliśmy z samochodu to zaczęłam się rozglądać. Wcześniej nie natrafiłam takie miejsce. Było prześlicznie.

Dużo wolnej przestrzeni, którą zdobiły kwiaty oraz drzewa wraz z trawą. Dróżka zrobiona z kamieni prowadziła w stronę małego szarobiałego domku. Wokół był biały drewniany płot, który miał narysowane kwiaty.

Przeszliśmy dróżką. Przechodząc również przez schody zatrzymałam się na małym tarasie. Znajdowało się parę krzeseł ogrodowych, które były poskładane jeden na drugim, a obok stół. Po drugiej stronie tarasu mieściła się huśtawka, na której zmieściłoby się spokojnie pięć osób. Na parapetach okiennych były poukładane kwiaty, które zwisały długie liście.

Po przekroczeniu progu i przejściu przez ciemne dębowe drzwi weszliśmy do malutkiego przedpokoju, w którym była szafa na kurtki, płaszcze oraz inne takie rzeczy. Obok mebla stała mała półka, na której można położyć różne rzeczy. Do tego jeszcze na drugim końcu po prawej stronie w rogu stał stojak na buty*.

Oboje ściągnęliśmy obuwie stawiając je na stojaku. Weszliśmy do kolejnego przedpokoju, ale tym razem to był on większy. Utrzymywał się w ciemniejszych kolorach niż tamten. Po prawej stronie przy wejściu było przejście do salonu. Wzdłuż były drzwi w takich samych kolorach.

- Oprowadzę cię. - naszą ciszę przerwał JaeMin spoglądając na mnie. W odpowiedzi kiwnęłam głową. Na początku weszliśmy do jasnego salonu. Kolory ścian były utrzymywane w białych odcieniach. Na środku stała duża i podłużna kanapa. Przed nią stał stolik, na którym były jakieś czasopisma, a na samym środku stał mały kwiatek w wazonie. Jakieś pięć metrów od stolika i sofy mieścił się wielki telewizor. Na oko miał może 20 albo więcej cali. W pomieszczeniu znajdowało się dużo półek.

Po lewej stronie mieściły się szklane drzwi, które prowadziły na taras. Poszliśmy w tamtą stronę i weszliśmy tam. Ten taras nie był specjalnie duży. Nie było na nim nic oprócz jakiegoś fotela wraz z bardzo malutkim stolikiem.

Wróciliśmy do salonu i naprzeciwko znajdowały się kolejne drzwi.

- Tam są drzwi do łazienki i nie ma tam nic co by cię chyba zaciekawiło. - zaśmiał się blondyn, a ja wraz z nim.

- No na pewno nie. - również się zaśmiałam.

- Chodźmy dalej. - machnął ręką na znak, że mam iść za nim. Wyszliśmy z salonu i skierowaliśmy się do jakichś drzwi. Weszliśmy do dużej sypialni, która tak samo miała białe kolory ścian, jak w salonie.

Na środku pokoju stało duże łóżko, na którym było chyba z 6 poduszek. Połowa z nich była w kolorze szarym, a druga połowa czerwona. Kołdra była w takich samych kolorach. Obok łóżka po dwóch stronach były ułożone szarobiałe komody.

- Kuchnia znajduje się na przeciwko sypialni, a druga łazienka jest obok kuchni. - odezwał się JaeMin siadając na łóżku. W odpowiedzi kiwnęłam głową. Przypomniałam sobie, że nie powiedział mi, jak będziemy spać.

- Okej, ale... Jak my będziemy spać? - zapytałam spoglądając na wygodnie rozłożonego chłopaka. Blondyn oblizał wargi, po czym usiadł.

- Razem na tym łóżku. - poklepał ręką obok siebie materac. Wystrzeszczyłam oczy. On chyba zwariował.

- Słuchaj.. Tu jest ślicznie, ale zapamiętaj jedno: nie będę spała z Tobą na jednym łóżku. - powiedziałam oburzona i poszłam do salonu trzaskając drzwiami. Zanim wyszłam usłyszałam cichy śmiech chłopaka.

My PrincessWhere stories live. Discover now