Jak to zrobiłeś?!

591 16 6
                                    

Napisz w komentarzu "Sernik"! Dlaczego? Bo go lubię XD Dziękiii~
[Marcin]
Usłyszałem ją. Nie wiem co tej debil jej powiedział. Byłem w łazience! Co on wymyśli? -idę!- krzyknąłem i podszedłem.
L: mogę cię na chwilę?
M: jasne.
L: ty to zrobiłeś?
M: co? Nie! Byłem w łazience?
L: Marcin? Please nie kłam
M: nic mu nie zrobiłem!
L: pokarz ręce
M: *pokazałem jej ręce i nie uwierzyłem w to co widzę. Miałem krew na rękach, krew...Kamila.*
L: w-wiedziałam! *zaniosłam się płaczem*
[Marcin]
Jak to się stało? O co chodzi? Przysięgam, że byłem w łazience! Nie rozumiem jak!!! Muszę z nim porozmawiać! -Kamil? Chodź! Musimy pogadać!-
[Lexy]
-ON NIE CHCE Z TOBĄ GADAĆ!- Krzyknęłam. Źle mi z tym było! Trzymałam Kamila mocno za rękaw lecz powiedział "spokojnie, dam radę, tak? Puść mnie, pogadam z nim." Zgodziłam się i zostałam z resztą w salonie omawiając całą sytuacje
[Marcin]
-Kamil? Porozmawiajmy- Chłopak przyszedł do pokoju i nas zamknął. Byłem wkurzony!
K: Cześć "Dubi"
M: Co zrobiłeś i jej powiedziałeś?!
K: zaraz wszystko wytłumaczę! I tak ci nikt nie uwierzy!
M: *eee zdziwko! Nie spodziewałem się, że tak szybko pójdzie...*
K: Lexy, Lexy, Lexy...Twoja najlepsza przyjaciółka, co nie? Hah oczywiście! A teraz spójrz mi w oczy i powiedz, że nic do niej nie czujesz! Nie uda ci się, wiesz Dubiel? Słabo kłamiesz. Widzę jak patrzysz na MOJĄ dziewczynę, widzę jak masz ochotę na MOJĄ dziewczynę, widzę jak pragniesz całusa czy przytulasa od MOJEJ dziewczyny. Nie da się tego ukryć Dubiel...
M: jak to zrobiłeś?! *pokazałem ręce*
K: HAHAHA! Dali się nabrać? Żałosne! Nieźle cię załatwiłem, co? Haha! Odczepisz się od teamu x, mojej dziewczyny a na zastępstwo wejdę JA. Co? Nie spodziewałeś się? Twierdzisz pewnie, że się z Tobą nie przywitałem, prawda? Tak. Poszedłem do łazienki i namoczyłem ręcznik krwią. Niesamowite, że nie zauważyłeś! To naprawdę graniczy z cudem! Ale ręcznik był czerwony a ty wiecznie masz ręce w kieszeniach...
M: a te rany na twoim pysku?
K: Niezłe, nie? Długo je robiłem! A potem poszedłem do pokoju i zamoczyłem krwią! Jak przyszedłem nic nie mówiłem bo też trzymałem ją w ustach. Co, Dubi? Zniszczyłem twój plan?
M: o czym ty mówisz? *chłopak chwycił mnie za ramiona i groźnie wyszeptał*
K: ...O wszystkim wiem...*odepchnąłem go* hahaha! Chciałeś pod postacią przyjaciela delikatnie posuwać się do przodu, krok po kroczku a skoro nikogo nie miała nie spieszyłeś się i nie widziałeś problemu, zgadłem?
M: nie rozumiem...
K: Czego?
M: Skąd wszystko wiedziałeś i...Jesteś tak chory by robić sobie rany nożem i chlapać się własną krwią?
K: Przejrzałem cię na wylot Marcin! Wszystko obmyśliłem! Rany były sztuczne. A ta krew? Nie była moja...

Nadal czuję, że to zmierza w złym kierunku XD z Lovestory robi się nam kryminał XD Nie martwcie się! Niedługo będzie troszku bardziej przypominało lovestory.
WAŻNE! Likujcie moje KiriBaku by była kolejna część bo za jeszcze 2 glosy od razu ląduje nowa!

Lexy&Marcin- To tylko przyjaźńWhere stories live. Discover now