Awww, Dubi!

398 16 0
                                    

[Marcin]

(...)Friz zaczął lekko przesadzać i gdy tylko Wersow na niego spojrzała, pocałował Lexy.

-EJ- krzyknąłem, odepchnąłem Wersow i pobiegłem w stronę Lexy i Friza i odepchnąłem typa. Lexy z niesmakiem wytarła usta i zaczęła na niego krzyczeć z resztą Wersow też. Poniosło mnie i gdy Karol wstał z podłogi mocno uderzyłem go w twarz

Lexy krzyknęła przestraszona. Odskoczyła, podobnie jak Wersow. Potem Wera coś do mnie krzyknęła i zaczęła zbierać Friza. Poszedłem do swojego pokoju a Lexy pobiegła za mną. 

Bałem się, że będzie zła. Szybko pobiegłem i zakluczyłem drzwi. "Dubiii!!! Otwieraj. You are a stupid boy!" krzyknęła ale przez śmiech, zdziwiło mnie to -co? Nie jesteś zła?- krzyknąłem. "Whaaat? Za co? It was cute bitch!" Nie spodziewałem się.

Otworzyłem niepewnie drzwi, stała tam uśmiechnięta Lexy. Urocza jest jak się uśmiecha i ma takie rumieńce. Uśmiechnąłem się a ona powiedziała "Serio myślałeś, że będę zła? Dubi..." Po tych słowach przytuliła mnie. Uśmiechnąłem się i też ją uścisnąłem. 

Staliśmy tak chwilę, "thanks" wyszeptała. -Wejdziesz?- Powiedziałem, ona się zgodziła. 

[Lexy]
To co zrobił Dubi było very sweet! Weszłam do pokoju, ekipa się chyba zaczęła zbierać, nie dziwię się. Może trochę przesadził, ale cieszę się, że mój best friend tak zareagował! Naprawdę świetnie! Usiadłam u niego na łóżku a on objął mnie ramieniem.

Wtuliłam się w niego i trochę gadaliśmy, trochę oglądaliśmy i wgl. Poszłam potem się przebrać w piżamę, wzięłam jego bluzę i wróciłam. Dubi się uśmiechnął i może trochę zarumienił, ale chyba mi się tylko zdawało. 

Znów się w niego wtuliłam i trochę przysypiałam trochę nie. Było miło, śmialiśmy się trochę, trochę się sprzeczaliśmy, ale było dobrze, fajnie. 


Marcin w końcu z uśmiechem spojrzał na mnie, dalej byłam rozbawiona, ale uśmiech z jego twarzy zaczął znikać, jego mina stała się bardziej poważna. Chłopak w skupieniu patrzył mi w oczy, podniósł jeden kącik swych ust po czym lekko się do mnie przybliżył...

Miałam pytający wzrok, ale też uśmiech. Nie rozumiałam co się dzieje, był coraz bliżej, bliżej i bliżej. Chciał mnie pocałować! 

Lexy&Marcin- To tylko przyjaźńWhere stories live. Discover now