ekipa

392 14 0
                                    


[Marcin]

Było mi bardzo smutno jak wtedy gdy uznała moje wyznanie za prank. Wtedy poszedłem płakać, ale teraz? Może ona coś do mnie czuje i boi się wyznać? Nie skończyłem moich przemyśleń bo usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Spojrzałem prze okno, to była Agata.

Stuart pobiegł do drzwi ze swojego pokoju, chyba nie wiedział kto stoi za drzwiami. Otworzył. Gdy tylko zobaczył wkurzoną Agatę, stał jak słup. Widziałem wszystko ze schodów

[Stuu]
WPAAAAAADKA, PRZYYYYYYYYYPAŁ, CRIIIIIIIIIINGE. Nie mam innych słów do sytuacji. Agata po prostu weszła do domu, po czym skierowała się w stronę salonu. Usiadła na kanapę i spojrzała na mnie zdenerwowana.  "Co jest?!" Powiedziała

-Jestem gejem ;~;-  odpowiedziałem bez chwili zastanowienia. Głupio palnąłem, mega głupio.
"C-co?!" Krzyknęła zaskoczona dziewczyna. Wtedy wbił Kacper, nie zauważył jej.

K: Hej baby!
S: ;~; 
K: O... Agata... Jak tam, laska?
A: ARGH! 
K i S:   ;~; 

[Kacper] 
Agata se poszła. Wybiegła z domu, spojrzałem na Stuarta a on na mnie, potem oboje spojrzeliśmy na Lexy i Marcina kucających na schodach, chyba liczyli, że ich nie widać. -Co robicie?- Gdy to powiedziałem uciekli "BEZGŁOŚNIE I BEZ ZAUWAŻALNIE" pobiegli bez słowa na górę. 

[Lexy]
nie wiem o co nam chodziło, ale chyba liczyliśmy, że nas nie zauważyli. Zaczęliśmy się śmiać a potem Stuu powiedział, że będzie impreza. Świetnie! Ochłoniemy trochę wszyscy. -KOGO ZAPROSIMY?- krzyknęłam z góry na dół aby Stuui (czyt. Stjułi) usłyszał. 

Stuu, powiedział, że ekipe i wgl. -SPOKO- powiedziałam. Myślę, że będzie zabawnie! Dubi też się chyba ucieszył

(haha bitches! Każdy myśli, że będę jak ci wszyscy inny PASE ludzie i tromba będzie podrywał Lexy, ale nie bitch! Miałam z początku taki pomysł ale NE)

[Marcin]
Było już późno, przyszła ekipa. Przywitaliśmy się ze wszystkimi. Trombą, Frizem, Wersow, Marcysią, Krzychem, Majkiem itp, itd. 

Nudziło mi się, podbiła Wersow. Miała chyba spine z Frizem bo zaczęła się do mnie przystawać i patrzeć na reakcje Friza. On się oczywiście zdenerwował i zaczął przystawać do Lexy. 

Patrzyłem zły, unikałem spojrzenia Wersow. Toczyli taką bitwę na zazdrość, co chwile spoglądając na rywala  a następnie na ofiarę. 

Friz zaczął lekko przesadzać i gdy tylko Wersow na niego spojrzała, pocałował Lexy.

1 like= 1 kromka chleba dla Jasia
~JDabrowsky

Lexy&Marcin- To tylko przyjaźńWhere stories live. Discover now