8-To imię czy pseudonim?

190 21 5
                                    

DAMIAN:
Nie wiem czy powinienem się cieszyć, ale winda wjechała bez żadnych problemów do pokoju głównego. Drzwi rozsunęły się, a ja i Tytan weszliśmy do salonu, który ani trochę się nie zmienił. Poczułem coś dziwnego. Jakby lekki sentyment.
Nie, Damian. Znajdź Rachel i wróć do domu w Nowym Jorku. Nie bawisz się już w to.
Przed windą stała Anders. Pamiętam, że gdy odchodziłem, była zła. Teraz jednak zdawała się ucieszyć na mój widok.
-Witaj, Damianie.
Skinąłem głową.
-Jednak zgodził się nam pomóc.-Wyjaśnił Jaime.
-Cieszy mnie to.-Tamaranka uśmiechnęła się lekko.
-Nie nakręcaj się. Nie zostanie na zawsze.-Usłyszałem znajomy głos za plecami.
Odwróciłem się, by ujrzeć Bestię.
-Cóż Cię skłoniło do powrotu?-Zmrużył oczy, zmiennokształtny.
-Może Cię to zdziwi, zielony, ale Raven nie jest mi obojętna.
Zlustrowaliśmy się wzrokiem.
-To czemu ją zostawiłeś? Podobnie jak nas..?
Przewróciłem oczami.
-Spokój.-Powiedziała Starfire.-Damianie, musisz jeszcze kogoś poznać...
Uniosłem brew. Kogo u licha mam poznać?
Wtedy do pomieszczenia wkroczył jakie chłopak. Na oko w moim wieku, ciemne, krótko ogolone włosy, na szyi zawieszony jakiś kamień, i zimne szare oczy, skryte za parą okularów, które przyglądały mi się z odrazą.
-To jest Igor Juice. Potter, to jest Robin.
-Robin?-Parsknął.-To imię czy pseudonim?
-Potter? chodziłeś do Hogwartu?-Prychnąłem w odpowiedzi.
-Jest iluzjonistą i magikiem...-Wtrąciła się kosmitka.
-Było zadzwonić po Zatannę.-Powiedziałem cicho.


Jak tak dalej pójdzie to skończymy te książkę w dwa dni xD

|DAMIRAE| Przeszłości nie da się zgubić... Where stories live. Discover now