DAMIAN:
Nie wiem czy powinienem się cieszyć, ale winda wjechała bez żadnych problemów do pokoju głównego. Drzwi rozsunęły się, a ja i Tytan weszliśmy do salonu, który ani trochę się nie zmienił. Poczułem coś dziwnego. Jakby lekki sentyment.
Nie, Damian. Znajdź Rachel i wróć do domu w Nowym Jorku. Nie bawisz się już w to.
Przed windą stała Anders. Pamiętam, że gdy odchodziłem, była zła. Teraz jednak zdawała się ucieszyć na mój widok.
-Witaj, Damianie.
Skinąłem głową.
-Jednak zgodził się nam pomóc.-Wyjaśnił Jaime.
-Cieszy mnie to.-Tamaranka uśmiechnęła się lekko.
-Nie nakręcaj się. Nie zostanie na zawsze.-Usłyszałem znajomy głos za plecami.
Odwróciłem się, by ujrzeć Bestię.
-Cóż Cię skłoniło do powrotu?-Zmrużył oczy, zmiennokształtny.
-Może Cię to zdziwi, zielony, ale Raven nie jest mi obojętna.
Zlustrowaliśmy się wzrokiem.
-To czemu ją zostawiłeś? Podobnie jak nas..?
Przewróciłem oczami.
-Spokój.-Powiedziała Starfire.-Damianie, musisz jeszcze kogoś poznać...
Uniosłem brew. Kogo u licha mam poznać?
Wtedy do pomieszczenia wkroczył jakie chłopak. Na oko w moim wieku, ciemne, krótko ogolone włosy, na szyi zawieszony jakiś kamień, i zimne szare oczy, skryte za parą okularów, które przyglądały mi się z odrazą.
-To jest Igor Juice. Potter, to jest Robin.
-Robin?-Parsknął.-To imię czy pseudonim?
-Potter? chodziłeś do Hogwartu?-Prychnąłem w odpowiedzi.
-Jest iluzjonistą i magikiem...-Wtrąciła się kosmitka.
-Było zadzwonić po Zatannę.-Powiedziałem cicho.Jak tak dalej pójdzie to skończymy te książkę w dwa dni xD
YOU ARE READING
|DAMIRAE| Przeszłości nie da się zgubić...
FanfictionDamian Wayne zrezygnował z posady Robina i przeniósł się do Nowego Jorku, by ułożyć sobie życie na nowo sam. Jednak czy spodoba mu się takie życie? Czy tęsknota za dawną przyjaciółką sprawi że wróci do drużyny? Krótki (25 rozdziałów) fanfiction. Lic...