21-Rozwiązanie pod nosem.

161 17 4
                                    

DAMIAN:
Poszliśmy z Anders do skrzydła szpitalnego, tam był Beast Boy razem z Reyes'em, który przemywał szramę na twarzy okularnika.
-Powinnaś go odesłać do Nowego Jorku!-Krzyknął wściekły Juice, patrząc na mnie wrogo.
-Zaraz zobaczymy kto zostanie odesłany i gdzie.-Mruknąłem.
-Co?-Nie mógł zrozumieć zmiennokształtny.
-Co robiłeś w Gotham?-Zapytał spokojnie dowódca.
-O co wam chodzi? Nie byłem w Gotham!-Wykrzyknął.
-To skąd Twój naskórek wziął się na jaszczurce z pokoju Batmana?-Skrzyżowała ręce na piersi.
Milczał.
-No mów!-Ponagliłem go.-Nie mamy całego dnia!
Igor wyrwał się Jaime'emu i chwycił skalpel leżący na blacie obok.
-Co Ty odwalasz?!-Krzyknął Logan.
-Odwalcie się. Wszyscy. Zwłaszcza Ty.-Zwrócił się do mnie.
-Gdzie jest Raven?!-Nie wytrzymałem.
-Nic jej nie grozi.-Przewrócił oczami.
-Co z Batmanem?-Zmarszczyła brwi Starfire.
-Był mi potrzebny.-Zaczął wyjaśniać.-Kiedy chciałem się go pozbyć, Rachel uprosiła mnie żebym go oszczędził.
-Do czego był Ci potrzebny..?-Zapytał ostrożnie Jaime.
-Chciałem stworzyć jego złego klona, który zniszczyłby Gotham. Wtedy ocaliłbym je, stając się numerem jeden.
-Po to porwałeś mi ojca? Żeby bawić się w bohatera?!-Wkurzyłem się.
-Po co uprowadziłeś Raven?-Włączyła się kosmitka.
-Podoba mi się.-Wzruszył ramionami, a ja poczułem że topię się z gniewu.
-Ty... Zabije Cię..!-Wysyczałem. Byłem wściekły. Cały czas mieliśmy rozwiązanie pod nosem! A on?! Uprowadził mi ojca! Porwał przyjaciółkę! Jeśli coś jej zrobił...
Rzuciłem się na niego.
-Damian, nie!-Krzyknęła Kory.
Było już za późno. Ja zraniłem mieczem ramię chłopaka, a on teleportował się. Z racji że go trzymałem, mnie również.

|DAMIRAE| Przeszłości nie da się zgubić... Where stories live. Discover now