DAMIAN:
Reyes słuchał uważnie mojej historii, przyglądając mi się.
-Kiedy ojciec się dowiedział...
-Był wściekły?-Wtrącił się Tytan.
-To mało powiedziane...-Mruknąłem.-Tego wieczoru nazwał mnie "nieudolną pomocą".
-Pewnie powiedział to w nerwach. Wiesz, mogłeś zabić Freeze'a.
-Wypominał mi tę sprawę za każdym razem, kiedy tylko mógł.-Spuściłem wzrok.-Nie traktował mnie już jak syna, tylko żołnierza. Powoli zaczął tracić we mnie wiarę, bo tych pomyłek było więcej... Nasze relacje stały się z powrotem trudne. Może wtedy powiedziałem że mnie nie obchodzi... Ale to wciąż mój ojciec, a ja byłem wściekły.
Reyes milczał dłuższą chwilę.
-Tylko z powodu Batmana odszedłeś?
Rozejrzałem się. Byliśmy sami.
-Nikomu o tym nie mówiłem... Nawet Raven nie znała drugiego powodu...
-Nawet ona?
-Jej dotyczy...-Wyznałem. Skąd u mnie taki przypływ szczerości? Chyba naprawdę przejmuje się zaginięciem Roth...
Oczy Latynosa powiększyły się.
-Przez Raven odszedłeś?
-Nie do końca. Beast Boy bardzo się do niej przystawiał... A ona... ona zdawała się być szczęśliwa... Nie mówiła mi, ale miałem podejrzenia że podoba jej się Bestia... I... Ja po prostu nie mogłem na to patrzeć...
-Wow. Czekaj... Jeśli dobrze rozumiem...-Przyjrzał mi się.
-Tak. Czułem coś do niej.
Opadła mu szczęka.
-Ja nawet nie wiem co powiedzieć... Zielonemu faktycznie podobał się Kruk...
Te słowa zabolały.
-...ale nie sądzę żeby Raven odwzajemniła te uczucia...
-Co?
-Wiesz... To też moja przyjaciółka. Mówiła że czuje się zawstydzona, ale nie wspominała nic że Gar i ona...
-Rozmawiałeś z nią?
-Mhm...-Unikał kontaktu wzrokowego.
-Mów co wiesz.-Zmrużyłem oczy.
-Nie mogę. Obiecałem jej że nikt się nie dowie.
Westchnąłem.
-Powiem Ci tyle że było jej bardzo przykro, gdy odszedłeś.
Poczułem się jak idiota.
-Czemu przyszedłeś?-Zapytałem w końcu.-Myślałem że nie chcesz już mieć ze mną nic wspólnego.
-Tak było, dopóki nie uratowałeś mi skóry.-Wstał i ruszył do klapy.-Poza tym widziałem że poczułeś się podczas akcji, jak pół roku temu. Podobało Ci się.
I zostawił mnie w osłupieniu.
YOU ARE READING
|DAMIRAE| Przeszłości nie da się zgubić...
FanfictionDamian Wayne zrezygnował z posady Robina i przeniósł się do Nowego Jorku, by ułożyć sobie życie na nowo sam. Jednak czy spodoba mu się takie życie? Czy tęsknota za dawną przyjaciółką sprawi że wróci do drużyny? Krótki (25 rozdziałów) fanfiction. Lic...