19

2.2K 126 10
                                    


Miesiąc wolnego, które dostał Jeongguk, minął zdecydowanie zbyt szybko. Ten czas praktycznie przeleciał mu przez palce. Ale jak to mówią, w dobrym towarzystwie czas mija szybciej. Chyba nikogo nie zdziwi, że większość swojego wolnego czasu spędził z Taehyungiem i chcąc, nie chcąc z Jiminem.

Kochał blondyna całym sercem i cieszył się, że ostatecznie wyszło, jak wyszło.

Jeon znowu zaczął treningi, przez co całymi dniami go nie było. Kończył późnymi wieczorami, a następnie jechał do swojego apartamentu. Jego spotkania z Taehyungiem ograniczyły się do minimum, przez co młodszy czuł się samotny. Niby mieszkał z Jiminem, jednak brakowało mu czułości ze strony artysty i czasu spędzonego na przytulaniu, czy innych drobnostkach.

Znowu dopadły go przemyślenia na temat tego, czy na pewno dobrze robi, będąc z nim. Postanowił, że wreszcie pogada o tym ze starszym.

Siedząc zawinięty w swój koc z jednorożcami, który dostał kiedyś od Jimina, wyciągnął swój telefon i wybrał numer do bruneta. Miał nadzieję, że artysta odbierze i będzie miał czas się spotkać.

- Halo? - powiedział starszy, odbierając telefon.

- Jeongguk? Mam nadzieję, że ci nie przeszkadzam.

- Oczywiście, że nie. Akurat mam przerwę. Coś się stało?

- Musimy się spotkać. Kiedy masz czas?

- Dzisiaj kończę wcześniej, to do ciebie przyjadę. Coś się stało? Brzmisz poważnie.

- Um... Wolałbym, żebym to ja przyjechał do ciebie. Chciałbym porozmawiać bez Jimina za ścianą.

- Okej, w takim razie przyjadę po ciebie za dwie godziny i pojedziemy do mnie, dobrze?

- Dobrze.

Dwójka siedziała na kanapie w domu starszego. Taehyung stresował się i nie wiedział jak zacząć rozmowę, natomiast Jeon cierpliwie czekał. W telewizji leciał jakiś mało znany film, jednak żaden z chłopaków nie zwracał na niego większej uwagi.

- Więc... Chciałeś porozmawiać. - zagadał brunet, gdy po kilkunastu minutach młodszy nadal się nie odezwał.

- Ah, tak. B-bo... Ja nie wiem, czy dobrze zrobiliśmy, zaczynając nasz związek. - powiedział Taehyung, mimo że łamało mu to serce. Nie miał odwagi spojrzeć na starszego, więc całą swoją uwagę skupił na swoich dłoniach.

- O czym ty mówisz? Dlaczego? - zapytał zaskoczony. - Zrobiłem coś nie tak? - Jeon naprawdę nie rozumiał zachowania młodszego.

- Nie chodzi o to co zrobiłeś, czy czego nie zrobiłeś. Jesteś idolem milionów ludzi. Jak to wyjdzie, to możesz mieć problemy. Nie powinieneś tak ryzykować. - mówił, cały czas patrząc na swoje dłonie. - Mi też jest ciężko. Cały czas cię nie ma. Wcale się nie spotykamy.

- Przepraszam, ale taka moja pra–

- Nie przepraszaj mnie nawet. - przerwał mu. - Nie mam o to do ciebie pretensji. Totalnie to rozumiem. Przyjechałem tu po kilku latach, wepchnąłem się w twoje życie i teraz oczekuje nie wiadomo czego. - zaśmiał się. - Może my się po prostu nie nadajemy do tego, żeby być razem?

- Nie wepchnąłeś się do mojego życia, bo zawsze byłeś jego częścią. Ty po prostu do niego wróciłeś. Nie chce cię znowu stracić. - szepnął starszy i złapał blondyna za dłonie.

- Nie mówię tu o totalnym zerwaniu kontaktu, bo wiem, że nie wytrzymałbym dnia bez ciebie. Chodzi mi o związek. Nie wiem, czy to wszystko jest na moje nerwy. Tak naprawdę totalnie tego nie przemyślałem i wszystkie decyzje podjąłem pod wpływem emocji. Wiem, że teraz pewnie wyjdę na egoistę, który myśli tylko o sobie i o swoich uczuciach, ale kocham cię naprawdę mocno, ale–

- Niedługo kończy mi się kontrakt. - przerwał tym razem Jeon. - Nie muszę go wcale przedłużać. Wtedy nikt nie będzie mi mówił, z kim mogę być, a z kim nie. Nikt nie będzie nas ograniczał. - mówił szybko, patrząc młodszemu w oczy. Mówił pewnie i szczerze.

- Nawet tak nie mów. Przecież wiem, jak bardzo kochasz to, co robisz. Kochasz swoich fanów, muzykę, którą tworzysz. Wiem, że nie chcesz tego kończyć, więc nawet nie próbuj tego robić tylko ze względu na mnie. - powiedział Kim. Nie wierzył, że naprawdę usłyszał te słowa z ust starszego. Nie mógł pozwolić na to, aby starszy przestał robić to, co kocha najbardziej na świecie, szczególnie że dobrze wie, że nie chce tego kończyć.

- Zrobię to dla ciebie. Bo cię kocham. - powiedział, patrząc młodszemu w oczy. Nie mógł pozwolić, aby to, co tak niedawno zaczęli, już się skończyło i to w taki sposób.

- Jeongguk, nie. Będę miał potem wyrzuty sumienia, że zrezygnowałeś z tego przeze mnie. Od zawsze mówiłeś mi, że chcesz być kimś i coś w życiu osiągnąć. I zrobiłeś to, udało Ci się. Nie możesz tego zaprzepaścić z takiego powodu. Nie chcę ci tego odbierać.

- Taehyung, błagam cię. Będę się czuł o wiele gorzej, jeśli cię znowu stracę. - już od jakiegoś czasu w oczach bruneta błyszczały łzy, jednak do tej pory żadna nie spłynęła po jego policzku. - Powiedzmy, że jeszcze to przemyśle, okej? Porozmawiamy jutro, jak się obydwoje uspokoimy, bo teraz jesteśmy w emocjach. - zaproponował starszy.

- Dobrze. - blondyn przysunął się bliżej chłopaka i przytulił się do niego. Jeon objął mocno niższego chłopaka i zaczął gładzić go po plecach. Naprawdę nie chciał go stracić.

Dwójka położyła się na kanapie, będąc do siebie przytuleni i zaczęli oglądać film lecący w telewizji. Dla obydwu ta sytuacja była ciężka i nie wiedzieli jak to rozwiązać. Jeon przeczesywał delikatnie blond kosmyki młodszego.

Po niedługim czasie Kim zasnął, natomiast Jeongguk pogrążył się w swoich myślach.
___________
Zastanawiałam się przez dłuższy czas czy coś jeszcze tutaj dopisać do tego rozdziału ale stwierdziłam że nie wiem co a nie chce go zapychać głupotami bo to nie ma sensu.
Mam nadzieję że rozdział jest okej
Miłego dnia 💕

As Before | [taekook] Where stories live. Discover now