#12 rynek?

351 23 12
                                    


Eren szedł tak ulicą gdy nagle poczuł jak ktoś przykłada do jego ust jakąś szmatkę? Po tym zaczęło mu się wszystko zamazywać aż w końcu widział tylko czerń i stracił przytomność...
po  parunastu minutach? Godzinach? Dniach bądź i nawet tygodniach, Eren nie wiedział ile dokładnie czasu minęło ale obudził się w jakimś ciemnym pomieszczeniu związanym na krześle było tam cholernie ciemno, minęło trochę czasu aż drzwi się w końcu otworzyły. Można było ujrzeć tam wysoką i dosyć silną sylwetkę ale zanim Eren ją ujrzał musiał przyzwyczaić swoje oczy do światła które go oślepiło przez pierwsze kilka sekund. Gdy mężczyzna do niego podszedł bliżej Eren się lekko wzdrygną, i odruchowo chciał się odsunąć przez co krzesło prawie się przewróciło lecz w ostatnim momencie mężczyzna złapał krzesło i przywrócił do pionu i wtedy Eren ujrzał jego twarz miał on brązowe włosy, było widać że jest zdecydowanie starszy, nosił okrągłe okulary, lekki zarost oraz... Oczy podobne te do koloru Erena... Starszy mężczyzna się odsuną od krzesła gdzie Eren był związany a w ustach miał jakąś szmatę przez co nie mógł mówić. Patrzeli tak na siebie w ciszy, aż w końcu starszy ją przerwał mówiąc:

-zmieniłeś się, Eren. - wyciągnął mu tą szmatę z ust na co Eren splunął na ziemie, a ten podniósł jego podbródek zmuszając go żeby na niego popatrzał.

-kim ty do cholery jesteś!? i czego chcesz!?- warkną

-spokojnie. Czego chce? niczego konkretnego.

-tch.

LEVI

Minęło już sześć tygodni odkąd Eren zaginął. Mikasa osądzała że to ja mu coś zrobiłem... Chodziłem normalnie do szkoły, starałem się o tym dzieciaku zapomnieć, o tej słodkiej omedze... Ale nie pozwalało mi coś.. Kurwa Levi no przecież, nie zapomnisz od tak o swoim przeznaczonym ale w głębi czułem że żyje, nagle przyszła do mnie Hanji z zmartwionym wyrazem twarzy. Że ja to powiedziałem tej wariatce że byliśmy  razem? Jesteśmy razem? Ah.. Sam już nie wiem.

-hej, wróci przecież uwierz mi..

-tsk. 

-mówię na serio. Czuje to hah.

-ty wszystko czujesz.

-możliwe 

-tsk, wracam do domu.

-ale mamy jeszcze cztery lekcje

-no i co?

-no Levi!

-czego?

-no to idę z tobą

-nie

-no weź

-idę do domu SAM i tyle- odwróciłem się do niej tyłem i odszedłem.


TIME SKIP

EREN

siedziałem sobie jak zwykle przypięty jakimiś pasami do krzesła w ciemnym pokoju, gdy nagle weszła dwojga wysokich facetów o dosyć silnej posturze zamknęli drzwi i podeszli do mnie zaczęli coś gadać ale kompletnie ich nie rozumiałem, po prostu kręciło mi się w głowię strasznie. Zaczęli odpinać mi te cholerne pasy, gdy już odpięli ostatni pas to szarpnęli mną. Po tym cały obraz mi się zamazał.

obudziłem się i znowu te uczucie, gdy stracisz poczucie czasu  tak na prawdę może być już nie wiem Grudzień? Byłem znów gdzieś zamknięty oczywiście miałem związane ręce i jakieś gówno na mordzie przez co nic nie dam razy powiedzieć cokolwiek. Wszystko mnie boli w dodatku i jeszcze w cholerę tęsknie za moją alfą. Nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam bez niego... Ktoś wszedł do pomieszczenia czy gdzie ja kurwa jestem więc wpadłem na wręcz idealny pomysł udawać że śpię.

-tch, za dwie godziny będziemy na rynku

Czekaj co!? Jaki zaś kurwa rynek!?..

-mhm, ok. Bachor się sprzeda szybko za niezłą sumkę. Szczególnie po tych wszystkich eksperymentach jest niczym alfa. 

Co!? JAK KURWA NICZYM ALFA? 

-yh, nawet może i silniejszy?

-biedny spotkał się z ojcem po latach a ten go wykorzystał na sprzedaż, z pół miliona dolarów chyba będzie.

-raczej tak

Chcą mnie sprzedać na czarnym rynku?.. Czemu akurat ja?..  Co takiego zrobiłem że akurat mnie chcą sprzedać?

-pewnie ktoś z gangiem czy czymś go kupią, jest silniejszy. A w formie wilka może mieć nawet dwa i pół

-chodź może zobaczyć za ile dokładniej będziemy- zanim wyszli jeden z nich kopnął mnie w brzuch na co się zwinąłem. Nie będę ukrywać ale zabolało mnie to.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------^^ dziękuję za przeczytanie 

🐾nie w wierzę w przeznaczenie🐾ERERI/RIREN- A/B/OМесто, где живут истории. Откройте их для себя