ale... Czy to na pewno dobry pomysł?.. nie wiem na prawdę nie wiem! Eren kurwa, sekundy mijają! zdecyduj się! Kurwa! Będę żałował... Eren myśl! Myśl szybko!
-okej.. B-Byłeś pi-pijany... E-Erwin?
- przepraszam naprawdę.. O co chodzi?
-b-bo..
-wal.
-bo wczoraj, j-jak twoi znajomi t-tu by... byli...t-to..
-to co?- spytał zaciekawiony.-czułem zapach m-mojej a..alfy...- spuściłem wzrok.
-czekaj ale że levia?- spytał i spojrzał na mnie zaciekawiony oraz z wyrazem współczucia? tylko.. Tylko dlaczego?
-t-tak...- spuściłem bardziej wzrok. A moje źrenice się lekko zmniejszyły sądząc po wyrazie jego twarzy, nie wiem dlaczego ale bałem się jego.. jego odpowiedzi...
-Eren, uh... On cię nie kocha, to było wyzwanie żeby rozkochać w sobie jakąś zwykłą omegę. Męską omegę dokładniej, potem przelecieć a na samym końcu zostawić...- spojrzał na mnie zdezorientowany - chodź zjeść, ja wiem że to wygląda jak... Uh, ale na prawdę chcę dla ciebie dobrze- uśmiechnął się w moją stronę.
czułem jak serce mi się kruszy na małe kawałeczki. jednym słowem ból.. Ogromny ból! Jak on tak mógł!? Kurwa Eren ty jebany idioto! Czemu się w nim zakochałeś! i.. i że to jeszcze jest mój przeznaczony... Nagle całe oczy mi się zaszkliły, nie wiem kiedy ale polazłem do pierwszego lepszego pokoju i zamknąłem się tam, zacząłem szlochać. Okazało się że to łazienka, blondyn zaczął się dobijać do niej coś do mnie mówiąc, nie reagowałem na to w żaden sposób miałem tego wszystkiego dość... Za dużo... Tego.. Co ja w życiu takiego zrobiłem? Skuliłem się w koncie.
jakieś pół godziny później wyszedłem dopiero z łazienki, spojrzałem na Erwina który stał do mnie tyłem, ale dopiero gdy zamknąłem drzwi obrócił się w moją stronę.
- Eren wszystko okej?- spytał
-ty się pytasz czy wszystko okej!? NIE NIC NIE JEST 'OKEJ'! Kurwa dowiedziałem się że chciał mnie wykorzystać! TO WSZYSTKO BYŁO GŁUPIM WYZWANIEM! A JA!? JA SIĘ GŁUPI ZAKOCHAŁEM! NA PRAWDĘ GO KOCHAM! M-mam tego wszystkiego dość! C-co ja takiego zrobiłem!? WYKORZYSTANY! PORWANY! I JESZCZE KURWA ZGWAŁCONY! A GDYBY BYŁO TEGO MAŁO TO MIAŁEM MASĘ RÓŻNYCH EKSPERYMENTÓW NA SOBIE! BITO MNIE! KATOWANO! ZA KAŻDY NAJMNIEJSZY SPRZECIW! NIE WIEM JAK MAM CI TO UDOWODNIĆ BO NAJMNIEJSZEJ BLIZNY NIE MAM... T-TO... TO WSZYSTKO SIĘ ZAGOIŁO JAK TO BY BYŁ TYLKO MÓJ WYMYSŁ!- miałem całe zaszklone oczy, wykrzyczałem mu to prosto w twarz.
blondyn wzdycha, po czym spojrzał na mnie z wyrazem współczucia- Eren współczuje ci.. na pr-
nie dałem mu dokończyć- MAM W DUPIE TO! myślisz że to chodź odrobinę pomoże? Otóż nie! Ja.. Mam już tego wszystkiego dość! DOŚĆ! - krzyknąłem znów, ale to było błędem że podniosłem na niego głos po chwili poczułem jak przywalił mi z otwartej dłoni prosto w polik, złapałem się za niego gdyż mocno piekł i bolał co było chyba oczywiste co nie?
-szacunku może?
-tch... A co jeśli nie? mam mieć szacunek do osoby która mnie zgwałciła? chyba nie? nie tak to działa?- chciał mi znów przywalić ale.. ale jakimś cudem złapałem jego rękę, nie wiem jak!
-twoje oczy..- powiedział przerażony?
-co z nimi?- warknąłem wkurzony.
zauważyłem że jest jakiś... Jak by to powiedzieć.. Zakłopotany? Nawet zauważyłem że po jego czole spłynęła kropla potu, ręce mu się lekko drżały. Nie wiem o co mu chodziło na prawdę, spojrzałem na niego pytającym spojrzeniem. Przez dłuższą chwilę milczał.
-o-one...- powiedział w szoku oraz zająkał się.
-co z nimi!?- warknąłem znów a ten odsunął się ode mnie o krok.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Kto spodziewał się dzisiaj rozdziału? \( ̄︶ ̄*\)) i jakieś pomysły co się dzieje z oczami Erena?
ESTÁS LEYENDO
🐾nie w wierzę w przeznaczenie🐾ERERI/RIREN- A/B/O
Hombres LoboEren Jeager jest omegą która dalej nie doznała swojej pierwszej przemiany, oraz nie poznał przeznaczonego ale nie był smutny z tego powodu i w dodatku nie przepada za alfami, jednak gdy jest zmuszony pójść do nowej szkoły...Wszystko się zmienia... ...