# 5 impreza...

648 36 18
                                    

-tch- wziął ubrania i poszedł się przebrać


usiadłem na łóżku czekając na niego aż w końcu przyszedł.

-Eren, widzimy się w szkole. Tak?

-mhm 

-to ja już idę, bo muszę jeszcze zabrać parę rzeczy z domu więc pa

-paa...

on wyszedł z mojego pokoju a po chwili z domu, nie było czuć jego zapachu i zrobiło się trochę smutno mi z tego powodu ale dalej nie wiedziałem czemu?..Po chwili wparowała moja nowa siostra   

-Eren?

-nom

- o wstałeś już a ten kurdupel poszedł

-możesz go nie przezywać?

-taa. mniejsza..Więc jestem Mikasa jak wczoraj twoja mama mówiła no i jestem o miesiąc starsza hah

-no ok-odparłem

-idziemy już do szkoły? bo twoja mam wyszła wcześniej dzisiaj 

-taa można

uśmiechnęła się i zabraliśmy plecaki po czym poszliśmy do szkoły Mikasa dziwnie się uśmiechała jakoś nie zwracałem na to uwagi, gdy byliśmy w szkole zauważyłem ten koński ryj ale szybko poszedłem w inną stronę a Mikasa za mną

Zauważyłem Armina i podeszliśmy do niego 

-Hej Armin

-Hej uhm... kto to?

-eh Mikasa moja siostra- powiedziałem niechętnie 

-cześć -popatrzała na blondyna 

-Hej Eren? Czemu cię nie było w szkole?

-Eh...Dostałem ... no wiesz raczej

-O jezus współczuje z jednej strony ale z drugiej nie

-czekaj co? czemu z drugiej nie?

-No booooo

Mikasa tylko się nam przyglądała 

-Twójj

-mój?

-przeznaczony musi się znajdować w tej szkole 

-Jezu nie tylko nie to. ugh

-co jest?

-nie potrzebuję żadnej jebanej alfy

Armin się zaśmiał tylko 

-Z czego lejesz? 

-Mikasa? Tak?-powiedział Armin nie pewny 

-mhm 

-Możesz pójść chcę zamienić parę słów z Erenem sam na sam

-Jasne ja pójdę się rozejrzeć po szkole 

-mhm -opowiedziałem- No to?

-To żeeeee Levi jest alfą i z resztą Mikasa też ale mniejsza.. przed wczoraj wychodziliście razem ze szkoły. No i

-Armin nie, znajomy zwykły znajomy okej?

-Ja wiem swoje -zaśmiał się- Właśnieeeeeeeee

-hm?

-Kojarzysz Erwina?Krzaczaste brwi, uhm wysoki i z ostatniej klasy

-z wyglądu  tak

-no to robi w tą sobotę imprezę no i nie wiem jak się stało ale nas zaprosił tylko nas z naszej klasy 

-do czego zmierzasz?

-No to chyba oczywiste? w sobotę będę u ciebie o 16:30 ok? No i podaj mi adres ok

-no okej-odparłem-

na co blondyn się uśmiechną 




                                                                         TIME SKIP

-Eren!-krzyknęła Mikasa która wychodziła ze szkoły

-huh? -No tak zapomniałem że od wczoraj mam siostrę

podbiegła szybko do mnie i po chwili szła już koło mnie no i zmierzaliśmy w stronę domu 

-Jak się czujesz?- powiedziała jakaś...smutna?

-Dobrze- odparłem- a ty?

-może być heh, właśnie co cię łączy z Leviem?-powiedziała nie pewna

-Nie no kolejna?-wzdychnąłem- nic nas nie łączy jezus- przyśpieszyłem 

-no okej, to dobrze

czekaj co? to dobrze? Czegoś tu nie rozumiem... czemu 'to dobrze' co ona miała na myśli mówiąc to?...Mniejsza  dostałem jakąś wiadomość na telefon więc od razu zobaczyłem kto napisał i był to nie znany numer 



Nieznany numer:

Hej, jak się czujesz?

odczytałem ale nie odpisałem bo nie miałem pojęcia kto to mógł być.Po chwili postanowiłem napisać do Armina i spytać się, czy chciał by się spotkać. Odpisał że tak więc potem się spotkamy i przy okazji się dowiemy czegoś o sobie 

-Mikasa?

-tak?

-masz klucze do domu?

-tak dostałam wczoraj 

-ok, to ty już wracaj a ja idę

-Gdzie?

-do kolegi

-Levia?-powiedziała troszkę wkurzona?

-nie

-no okej...

-to pa- poszedłem w stronę jego domu


TIME SKIP
SOBOTA GODZINA: 12:14

Obudziłem się w końcu, no ale był weekend więc chyba każdemu można troszkę dłużej pospać?Wstałem z łóżka zobaczyłem na godzinę i poszedłem się umyć oraz przebrać zajęło mi to z pół godziny. Poszedłem coś zjeść na szybko no ale tak MUSIAŁEM spotkać Mikasę, nie że jej nie lubię...Ale to dziwne że nagle masz siostrę która traktuje cię jak by była od zawsze

-Oo wstałeś już, twoja mam poszła do pracy 

-yhym-wziąłem jakieś jabłko i zacząłem powoli jeść opierając się o blat w kuchni

-co będziesz robił potem?

-nic takiego Armin przyjdzie i pójdziemy 

-Gdzie?

-nie istotne

-no powiedz Eren

-nie

-eh okej... 


-O 16:30 przyjdzie Armin więc pójdę nie wiem ile mnie nie będzie- zjadłem moje jabłko i wyrzuciłem je



TIME SKIP

Była już 15 więc wziąłem prysznic zajęło mi to z pół godziny, potem podszedłem do szafy szukając czegoś i znalazłem coś w miarę ok. Były to czarne rurki i jakaś czarna bluza z kapturem nie był to jakiś cud czy coś no ale idę w końcu na zwykłą imprezę co nie? 


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

no to to już koniec rozdziału nudny jest mam pojęcie ale postaram się zrobić kolejny ciekawszy ^^


🐾nie w wierzę w przeznaczenie🐾ERERI/RIREN- A/B/OWhere stories live. Discover now