#22 zacznijmy od nowa

298 19 12
                                    

-mhm... To wszystko. - zanotował jeden z policjantów, po czym wstał i odprowadzili mnie do Mikasy oraz mojej rodzicielki, jeden z policjantów poszedł jeszcze zamienić kilka zdań.

TIME SKIP

Weszliśmy właśnie do domu, poszedłem do swojego pokoju i rzuciłem się na łóżko. Po chwili usłyszałem pukanie do drzwi.

-wejść?- do pokoju weszła moja rodzicielka, zamknęła drzwi oraz usiadła na rogu łóżka.

-Eren.. Możemy porozmawiać?- spytała nie pewna.

-tak, o co dokładniej chodzi?-obróciłem się i spojrzałem na nią.

-A więc.. Byliście razem.. Z Leviem? tak?

-uhm... byliśmy.. A co?- tego pytania kompletnie się nie spodziewałem.

-jeśli mogę wiedzieć to... Co się stało że zerwaliście?

-n-nie ważne..- spuściłem wzrok, a moja rodzicielka poklepała mnie lekko po ramieniu.

-dobrze.. Rozumiem, a czyja to była wina zerwania?

-jego..I moja?- odpowiedziałem nie pewny.- ale do czego zmierzasz?

-mm.. Chciał byś znów z nim być? Zależało mu na tobie... Codziennie do ciebie wypisywał.

-co? Skąd wiesz?

-policjanci przeglądali twojego laptopa i telefon żeby się coś dowiedzieć na twój temat. To odpowiesz mi na moje poprzednie pytanie?

-ah.. jasne rozumiem.. A jak chodzi o to.. To szczerze sam nie wiem.. Jest moim przeznaczonym ale jego początkowy zamiar i w ogóle.. Kiedyś mu wybaczę...

-okej, właśnie.. dasz rade chodzić do szkoły? wiesz o co mi chodzi.. musi ci być ciężko....

-t-tak.. dam radę..

-w porządku, to jutro już pójdziesz.. pasuje?

-tak.- uśmiechnąłem się w stronę mojej rodzicielki

Moja mama wstała i wyszła z mojego pokoju, wziąłem telefon oraz zacząłem sobie przeglądać instagrama, nagle natrafiłem tam na zdjęcie Erwina i automatycznie przeszły mnie dreszcze... Szybko zjechałem niżej, zdałem sobie sprawę że za tydzień mam ruję, więc będę musiał kupić jakieś leki gdyż nie wiem co się stało z moimi starymi, nie wiem co... Ale coś mnie podkusiło żebym zobaczył stare wiadomości od Levia.. więc tak też zrobiłem zacząłem je sobie przeglądać, i starałem się jakoś przekonać do tego żeby mu wybaczyć..

TIME SKIP
(2 tygodnie)

siedziałem jak zwykle w pokoju, oraz rozmawiałem z Arminem. było coś koło 14 nie wiem, ale w pewnym momencie weszła do mojego pokoju mama.

-Eren?

-hm?- rozłączyłem się na chwilę z Arminem.

-dzisiaj na obiad przyjdzie pewna osoba.

-oh, jasne, a kto to?

-dowiesz się potem- uśmiechnęła się po czym wyszła.

na nowo zadzwoniłem do Armina, blondyn od razu odebrał.

-co się stało Eren? 

-ah.. mama mi weszła do pokoju.

-luz, mmm może jednak powinieneś mu wybaczyć?

-komu?- udawałem że nie wiem  o kogo chodzi.

-Dobrze wiesz komu, mam na myśli Levia oczywiście..

🐾nie w wierzę w przeznaczenie🐾ERERI/RIREN- A/B/OOnde histórias criam vida. Descubra agora