Rozdział II /

477 8 0
                                    

Klasa się zaśmiała....

Pov Julka
Porozmawialiśmy chwilę z panią i potem pozwoliła nam się rozejść do swoich domów.
Wyszłam przed szkołę a przed moim samochodem stała ta cała,, Szkolna Elita". Podeszłam otworzyłam auto a potem dzrzwi weszłam do auta niczym jakaś dama. Lexy się ze mnie po cichu śmiała. Kacper zrobił bardzo pytającą minę co ja miałam w dupie.
Podjechałyśmy pod dom ale nagle odezwała się mulatka.

L:Ej ej ej a mój Mc?
J:a no tak zapomniałam. Już jedziemy

Lexy się szeroko uśmiechnęła.
Byliśmy pod Mc postanowiłyśmy podjechać do Mcdrive tak też zrobiłyśmy. Lexy zamówiła Drwala, Frytki i zestaw nugetssów a ja wziełam tylko sałatkę.
Wróciłyśmy do domu. Włączyliśmy Netflixa i tak oglądałyśmy.

L:jest już 21 ja już idę spać
J:oki

Wziełam pilota od telewizora i wyłączyłam Netflixa.
Poszłam wziąć prysznic i ogarnąć wieczorną rutynę i poszłam spać.

Pov Lexy

Dziś zemszczę się na Juli za wczoraj wlałam do szklanki zimną wręcz lodowatą wodę i postanowiłam ją wylać na Julkę. Julka zerwała się szybko z łóżka a ja tylko wychodząc z jej pokoju krzyknełam jej:

L:zemsta za wczoraj!
J:zemszczę się jeszcze!

Pov Julka

Obudziła mnie Lexy która wylała na mnie zimną wodę ja się szybko zerwałam z łóżka. Postanowiłam że pójdę sobie i Lexy zrobić śniadanie. Zrobiłam moje popisowe danie czyli jajecznicę.
Zjadłaśmy i poszłyśmy się przygotować do szkoły.

Ubrałam to:

Do tego plecak

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Do tego plecak

Postanowiłam się nie malować ponieważ moja cera była zadbana

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Postanowiłam się nie malować ponieważ moja cera była zadbana. Zeszłam na dół Lexy jeszcze nie było.

J:LEXY SPÓŹNIMY SIĘ!!!!
Lexy :już biegnę

Tak jak mówiła zbiegła na dół. Była ubrana :

(bez tej torebki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(bez tej torebki. W zamian czarny plecak z adidasa)

Poszłyśmy do garażu. Po chwili byłyśmy pod szkołą. Oczywiście pod szkołą stała szkolna elita.

Wchodząc do szkoły usłyszałam.

K:ale dupa

Olałam to i weszłam z Lexy do szkoły. Poszłyśmy do sekretariatu po kluczyki do szafek. Miałam szafkę obok Lexy.
Kiedy miałam już odchodzić poczułam  że ktoś mi dał klapsa w dupe. Odwróciłam się był to ten Debli Kacper.

J:nie dotykaj co nie twoje!
K:czyżby?
J:spierdalaj
K:jak ja lubię takie ostre
J:nie usłyszałeś?! S P I E R D A L A J! TERAZ wykrzyczałam to jak najbardziej się dało i odeszłam.

Dziewczyny które były na korytarzu kalskały. Co to nikt żadna nie umiała mu się postawić?
Podeszła do Lexy.

L:uuu stara no nieźle
J:dobra chodźmy już na lekcje.

Pierwsza była Chemia nawet git przedmiot tak samo jak nauczyciel. Szybko mineła ta lekcja jak i pozostałe nic ciekawego się nie działo. Wyszłam z Lexy ze szkoły ale pod moim autem stał Kacper wraz z Marcinem. Chciałam żeby odszedł ale ten :

J:możesz ruszyć swą łaskawą dupe?!
K:nie
J:suń dupe powiedziałam
K:...

Kopnełam go w piszczel gdzie ten odrazu żucił się na ziemię z bólu

J:2:0 Kacperku / zaśmiałam się i wsiadłam do auta.

Zatrąbiłam na Lexy która stał a wpatrzona w Marcina.
Lexy wsiadła.

Pojechaliśmy.

J:przyznaj się podoba Ci się Dubiel
L:....
J:oj zawachałaś się
L:no tak jakby. Mogę go zaprosić do nas?
J:spoko

Po 10 minutach

J: jesteśmy wysiadaj
L:a ty?
J:ja muszę gdzieś jechać wrócę wieczorem
L:ok Marcin ma być o 18
J:ok

Pojechałam do moich rodziców stęskniłam się za nimi. Wróciłam do domu o 19 drzwi do domu były zamknięte a ja dałam klucze Lexy. Zadzwoniłam dzwonkiem.
Dzwi otowrzył.....

_______________________________________________________

No i mamy kolejny rozdział. Jak myślcie kto otworzył drzwi Julce?
Bayy yy

Kacper Błoński & Julia Kostera [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now