Ślub cz III I Wypadek

200 9 11
                                    

Skip  time kilka godzin

Impreza bardzo się rozkręciła i wszyscy chyba się dobrze bawili. Ja za dużo nie wypiłam tak jak i Lexy , musiałyśmy pilnować chłopaków bo trochę zaszaleli. W między czasie  zajęłam się Oliwią..
Po moich myślach nadal  chodziła sprawa z tą dziewczyną z kościoła czułam że Kacper nie mówi mi całej prawdy .
Z myśli wyrwał mnie Kacper  który mamrotał coś pod nosem.

K: A moja piękna żona nad czym tak rozmyśla?
J:nad niczym / i uśmiechnęłam się lekko wymuszonym uśmiechem
K:Wszystko w porządku?
J:tak
K: Idziemy zatańczyć /wziął mnie na ręce i wyszedł na środku parkietu.

Tańczyliśmy przytuleni do siebie. Czułam od niego jego perfumy jak i zapach wódki.

K:Idziemy do pokoju 😏/wyszeptał do ucha
J:Jeszcze nie
K: a może jednak 😏
J:Nie

Tańczyliśmy jeszcze prze dwie piosenki potem odpadały mi już nogi. Poszłam do stołu i polałam sobie jednego kieliszka. Kacper spojrzał się bardzo zdziwionym tonem.

Wybiła godzina 02:28 wszyscy rozeszli się do swoich pokoi tak jak ja i Kacper. Kiedy wchodziliśmy do pokoju Kacper złączył nasze usta w jeden długi, zachłanny i namiętny pocałunek.
Rzucił mnie na łóżko i dalej sami wiecie co się stało.

Next day

K:Podobało się wczoraj? 😏
J:Może może
K:Julia noo
J:Kacpii noo /powiedziałam ubierając dresy i top
K:gdzie idziesz?
J:sprawdzić do Oliwi. Nie gadaj że o własnej córce zapomniałeś?
K:wcale nie /powiedział drapiąc się po karku

Dwa dni puźniej

Kacpra cały czas coś gryzie.

J:Kacpi musimy porozmawiać
K: O czym?
J: Coś cię gryzie ja to widzę ty coś ukrywasz
K: no dobra to będzie chyba odpowiedni moment aby to powiedzieć
J:ale co?
K: No bo pamiętasz tą dziewczynę z kościoła?
J: Tak i co?
K: Jak byłaś w ciąży to cię z nią zdradziłem. PRZEPRASZAM
J:Ale....
K:Julcia?...
J: Nie odzywaj się do mnie
K:JULKAAA!!

Poszłam do sypialni gdzie odrazu zaczęłam płakać w poduszkę. Nie spodziewałam się. Dopiero co wziełam z nim ślub a on mi już takie akcje odwala. Fakt faktem było to 12 miesięcy temu ale kurwa no.  Poszłam do łazienki gdzie sięgnęłam po żyletkę. I zaczełam sobie jeździć nią po ręce. Po kilku przejazdach na ręku poczułam jak odpływam

Pov Kacper :
Myślałem że zrobi mi jakąś większą aferę o to ale chyba przyjęła to na luzie.  Chciałem iść do Oliwi bo zaczęła płakać ale z łazienki  usłyszałem odgłos jak ktoś się przewraca.

K:Julka?!
K:JULKA?!!!
K:Lexy idź do Oliwi szybko
L:co się stało?
K:Julka chyba zemdlała w łazience
L:a co się stało?
K:No kurwa zdradziłem ją jak była w ciąży
L: Ty szmato jebana
K:Coś jeszcze?!
L:nie

Pukałem w drzwi ale nikt nie odpowiadał. Postanowiłem wyważyć drzwi. Kiedy weszłem do łazienki leżała tam zakrwawiona Julka.

K:KURWA MAĆ JEBANA CO JA ZROBIŁEM
K:MARCINNNNN!!!!
M:Co?!
K:Chodź tu szybko

Marcin przyszedł na górę.

M:Japierdole co się stało?
K:no  jak to kurwa co powiedziałem jej to co stało się 12 miesięcy temu.
K:Dzwoń ba pogotowie

Po-pogotowie

Po: Dzień dobry 112 w czym mogę pomóc?
M: Dzień dobry proszę pani moja przyjaciółka się pocięła i straciła przytomność
Po:sprawdzał pan puls
M:słabo wyszuwalne
Po:proszę podać adres
M: ****** **
Po: Karetka jest już w drodze. Proszę ucisnąć jakimś kawałkiem materiału ranę
M:Kacper słyszałeś?
K:tak
Po:zrobili to panowie?
M:tak
Po:Karetka jest już niedaleko proszę nic nie robić tylko czekać na przyjazd Karetki
M:dobrze dziękujemy

Pov Marcin :
Po 5 minutach przyjechała karetka. Kacper chciał jechać z Julią w karetce ale mu nikt nie pozwolił. Pojechał autem. Słyszałem jak ruszył z piskiem opon. Czułem że stanie się coś złego. Po jakiś 15 minutach dostałem sms.

Od Kacper 🖕😎

Jestem w szpitalu. Zajmijcie się proszę Oliwią

Do Kacper 🖕😎

Spokojnie. Zajmij się Julką

Odczytane

L:Gdzie Kacper? Czego on tak krzyczał?
M:Julka się pocięła  i straciła przytomność
L:Japierdole gdzie oni są?!
M:Lexy Kacper kazał zostać z Oliwią szpital to chyba nie odpowiednie miejsce dla dziecka
L: masz rację zostań z Oliwią ja jadę
M:Lexyy nie  Kacper będzie nas informował
L: No ok ale wieczorem tam jadę i bez żadnej dyskusji
M: no okej
L:a tak w ogóle to czemu się pocięła?
M: no bo jak była w ciąży to Kacper ją zdradzał
L:Japierdole co za Idiota Idiota do potęgi kurwa przyjdzie tu to mu jaja pourywam
M: Boże już się ciebie boje
L:Fuck you Marcin

W tym samym czasie w szpitalu :
Pov Kacper :

Zabrali Julkę na jakieś badania podobno raz za mocno sobie przejechała żyletką po ręku i coś sobie przecięła. Martwię się o nią. Jestem jebanym idiotą po co ja ją zdradzałem. Teraz moja najważniejsza kobieta w życiu może nie przeżyć.
Ja nie dam rady sam  a co powiem Oliwi jak dorośnie?.
Z myśli wyrwał mnie lekarz.

Le:Dzień dobry kim pan jest?
K: Jestem Kacper Błoński mąż Julii Kostery-Błońskiej. Co z moją żoną?
Le: Na chwilę obecną jest w stanie  dobrym. Jest w śpiączce na dwa tygodnie jak się nie obudzi przez dwa tygodnie znaczy że się nigdy nie obudzi. Pan może do niej mówić jej mózg będzie przetwarzał sobie głos w głowie.
K: Dobrze dziękuję bardzo

Podeszłem do Julki i złapałem ją za rękę.

K: Julka ja przepraszam ja naprawdę nie chciałem. Proszę wybacz mi...

_______________________________________________________

Hej hej dzień dobry wam wszystkim.
Po pierwsze.
Ogólnie to naprawiłam wattpada na telefonie i lepiej mi się teraz pisze

A po drugie
Moja wena powoli wraca czyli coraz częściej będą Rozdziały.
Do zobaczenia niebawem
Bayo

Kacper Błoński & Julia Kostera [ZAKOŃCZONE]حيث تعيش القصص. اكتشف الآن