16.

2.1K 82 8
                                    


Obudziłam się opatulona ramionami Toma. Leżałam do niego tyłem. Czułam się nawet dobrze, wyspałam się nawet. Postanowiłam wstać z łóżka. Byłam też ciekawa która to godzina. Pomału i ostrożnie wygrzebałam się z ramion chłopaka, by go nie obudzić i wstałam. Chwyciłam telefon i poszłam do łazienki. Z racji tego, że wyłączyłam Internet tego wieczoru, włączyłam go oraz za razem wyciszyłam i pozwoliłam powiadomieniom przychodzić. W tym czasie wzięłam szybki prysznic. Nie miałam szczoteczki do zębów, co mnie zmartwiło, ale zobaczyłam płyn do płukania ust. Powinien wystarczyć do czasu powrotu do domu. Miałam nadal na sobie ubrania Toma, rozważałam nad przebraniem się, ale ostatecznie stwierdziłam, że sylwestrowa sukienka to nie to i pozostałam w dresach Toma. Gdy wyszłam chłopak nadal spał. Wyszłam po cichu z pokoju. Poszłam schodami w dół, prosto do, wczoraj poznanego, salonu. Zauważyłam Nikki gotującą w kuchni.

- O witaj. - przywitała się ze mną.

- Dzień dobry. - odpowiedziałam przecierając oko. - Co gotujesz? 

- Obiad na dziś, trochę słodko po wczoraj, mam nadzieję, że lubisz naleśniki.

- Uwielbiam. Pomóc w czymś? - zapytałam z grzeczności.

- Nie, jesteś gościem nie będziesz nic w kuchni robić. - powiedziała poważnie.

- Ale ja mogę pomóc.

- Idź do salonu, jest tam podajże Harry. Za niedługo powinny być gotowe. - uśmiechnęła się.

- Okej. - powiedziałam zrezygnowana i podążyłam w stronę salonu. 

Rzeczywiście był w nim Harry. Przywitałam się z nim i usiadłam na dużej kanapie. W tej chwili chwyciłam telefon, i co mnie bardzo zdziwiło, miałam masę powiadomień. Nie podgłośniałam go, bo nie chciałam, by co chwilę przychodził dźwięk kolejnej wiadomości. Dopiero spojrzałam na zegar, była 4.00 PM. Nieźle pospaliśmy. Zaczęłam rozmawiać z Harrym. Miałam kilka SMS-ów od Zoe i dużo powiadomień  na Instagramie. Podczas rozmowy najpierw sprawdziłam SMS. Dziewczyna ogólnie opisywała mi swój wczorajszy wieczór, jednak ostatnia wiadomość mnie zaciekawiła. Przyszła godzinę temu. 

Zoe
To Ty?! <link>

W wiadomości był zawarty link. Przekierowało mnie na Instagrama. A dokładniej to na konto Harrego. Zdziwiłam się, weszłam na jego relację i zobaczyłam rzecz, o którą tyle szumu. Harry dodał do swojej story mnie z Tomem, tańczących. Był to moment odliczania. Nasze postacie były czarne, przez wcześniej wspomniany klimat w salonie. Widać było na nim jak się całujemy. Harry podpisał "zakochane gołąbki" i oznaczył brata. O to tyle hałasu? Weszłam w powiadomienia i miałam masę nowych obserwujących. Z moich pięćdziesięciu zrobiło się trzy tysiące. Przeleciałam na szybko obserwatorów i znalazł się w nich nie kto inny jak Harry. No dobra, ale jednak ludzie nie przestaną mnie zadziwiać. Czyli są ludzie, którzy przeglądają osoby, które obserwują sławne osoby. Weszłam ponownie na relację, tym razem przekręciłam telefon w kierunku Harrego. Ten widząc, co mu pokazuję, uśmiechnął się od ucha do ucha.

- Czyli już widziałaś. - zaśmiał się. - Fajnie tu wyglądacie. - przymrużyłam oczy. Tom właśnie zszedł ze schodów. Zobaczył mnie i przysiadł się. Przybił piątkę z bratem, a mnie pocałował w policzek. 

- No może fajnie, tylko przybyło mi trzy tysiące obserwatorów. - spojrzał na mnie. Tom wydawał się zaciekawiony, wziął moją komórkę i zobaczył o czym mówimy. 

- Wybacz. - wyglądał na przybitego. - Ale i tak jak pójdziesz na premierę to wszyscy się dowiedzą.

- Nie zgodziła się jeszcze. - odpowiedział Tom. Harry spojrzał na mnie.

Przypadek | Tom HollandWhere stories live. Discover now