13 - kolacja ale...tak nie do końca...

1.3K 96 266
                                    

Amity

Zamknęłam pamiętnik i z westchnieniem oparłam się o oparcie krzesła przy biurku. Rzadko zapisywałam coś w pamiętniku, jednak od jakiegoś czasu potrzebuje przelać swoje myśli i uczucia na papier. Dotyczą one głównie Luz, a dokładniej tego, co do niej czuję.

W końcu po tak długim czasie wiem, że Luz nie jest dla mnie tylko przyjaciółką.

Jest dla mnie kimś o wiele bardziej ważnym. Wskoczyłabym za nią w ogień i zrobiłabym dla niej wszystko. Zależy mi na niej. Ona jako jedna z niewielu wniosła do mojego życia choć trochę radości. Nigdy nie spłacę u niej tego długu.

Jednak mimo tego, że wiem już co dokładnie do niej czuję to i tak nie potrafiłabym powiedzieć jej tego prosto w twarz. Boję się...boję się, że mnie odrzuci ...

Poraz kolejny westchnęłam, tym razem patrząc w stronę naszego szkicownika.

Niedługo miałyśmy go oddać do oceny.

Jutro zaś wykonamy wspólnie nasz ostatni wspólny rysunek. Zastanawiałam się, co będzie z tym dalej. Czy Luz będzie chciała jeszcze od czasu do czasu do mnie przychodzić? Może i jesteśmy przyjaciółkami ale jednak...

- Amity - niespodziewanie do mojego pokoju weszła mama - idź już spać. Robi się późno, a jutro musisz być wypoczęta.

- Już, tylko coś dokończę...- rodzicielka spojrzała na mnie ostrym spojrzeniem i wyszła.

Odłożyłam pamiętnik na miejsce, po czym usiadłam na łóżku, przykrywając się kołdrą. Spojrzałam na ciemny obraz za oknem i na drobne gwiazdy, które jakimś cudem udało mi się wypatrzeć na tle granatowego nieba. W momencie gdy oparłam głowę o kolana, usłyszałam wibracje w moim telefonie.

Pierwsze co mi się wyświetliło to była wiadomość od Luz.

Od Luz :

Widziałaś dzisiaj to niebo!? Jest niesamowicie!!!!!🤩🤩🤩🤩🤩🤩

Od ja :

Oczywiście, że tak,ale nie ekscytuj się za bardzo tylko idź spać.

Od Luz :

Oj już dobraaaa... A jutro o której mam być?

Od ja :

Podejdę do ciebie jakoś godzinę przed kolacją i pomogę ci dobrać odpowiedni strój. Jeszcze po drodze wszystko obgadany. A teraz dobranoc.

Od Luz :

Słodkich snów ❤️

Momentalnie na widok serduszka od Luz przy ostatniej wiadomości, poczułam jak się czerwienię. Muszę koniecznie się jakoś opanować, bo przecież ja się prawie cały czas przy niej rumienię!

I jeszcze jutro ta kolacja... Niby przez ostatnie dni prze ćwiczyłyśmy wszystko po co najmniej kilka razy, ale jednak...cały czas się tym wszystkim przejmuję.

Jeśli coś pójdzie nie tak to moja relacja z Luz przepadnie...

Następnego dnia, około trzeciej po południu, wybrałam się do Luz, aby omówić z nią jeszcze wszystko przed kolacją. Miałyśmy w końcu ustalić jaki ma strój ubrać oraz dopracować kilka szczegółów.

Lumity ~ Artist Soul Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz