~6~

718 50 13
                                    

Pov Y/n

Aktualnie siedziałam z Ranboo oglądając Sonic'a, fakt zaciekawił mnie ten film ale co jakiś czas uciekałam myślami do Michaela który dziś mi mówił abym ograniczyła spotkania z innymi bez jego wiedzy. Miałam wrażenie, że mi nie ufał.

- Ey Y/n - chłopak mi pstryknął przed twarzą co dopiero mnie wyrwało z zamyślenia.
- Hm? - zerknęłam na niego.
- Pytałem nad czym tak myślisz - zapytał.
- Nie ważne - westchnęłam wracając wzrokiem na ekran monitora, na którym leciał film.
- Jesteś pewna? - dopytywał.
- Ta - okryłam się kocem który leżał obok lecz czułam, że blondyn co jakiś czas na mnie zerka - Co?
- Nie nic - odparł gdy zwrócił głowę w moją stronę, mimo że nie byłam w stanie dostrzec jego oczu wiedziałam że na mnie patrzy. Zerknęłam na jego włosy i lekko się uśmiechnęłam.
- Masz bardzo gęste włosy - stwierdziłam.
- Wiem i bardzo miękkie z tego co inni mówią - wzruszył ramionami.
- A tego to jeszcze nie wiem, chyba że mi pozwolisz.
- Nie krępuj się - nachylił lekko głowę poprawiając okulary aby mu nie spadły, dotknęłam delikatnie jego włosów i chwilowo się nimi pobawiłam.
- Mają zupełną rację, są cudowne.
- Dzięki, ale nie lubię jak ludzie mi non stop je dotykają bo to po pewnym czasie denerwuje - zaśmiał się cicho.
- Rozumiem - zerknęłam jeszcze raz na niego a następnie wróciłam wzrokiem do filmu, który swoją droga się kończył. Gdy skończyliśmy oglądać zajęliśmy się rozmową na temat filmu oraz jutrzejszego dnia. W pewnym monecie do pokoju wbił nam Karl i zaproponował, że pomaluje mi paznokcie bo nikt inny się nie zgodził. Oczywiście wyraziłam zgodę bo lubiłam jak to robił, mimo że nie znał się na tym jakoś bardzo to robił to bardzo dokładnie. Kilka minut później siedziałam w pokoju bruneta a na stoliku stało kilka lakierów.

- To jaki kolor? - zapytał podsuwając w moją stronę lakiery.
- Nie mam pojęcia, na pewno coś z czarnym - przyjrzałam się kolorowym buteleczką nie potrafiąc się zdecydować - A ty co proponujesz?
- Może biały?
- Dobry pomysł - podałam mu biały lakier i położyłam dłonie na stole.
- Ty jutro masz to zakończenie co nie? - zapytał nachylając się nad moją ręką i ostrożnie malując moją płytkę paznokcia.
- No tak - przytaknęłam uważając aby nie ruszyć niechcący dłonią.
- I co? Nick się w końcu zgodził?
- Nie ale Ranboo zaproponował, że pójdzie ze mną i się zgodziłam.
- On też jest bardzo dobrym towarzystwem, uwierz mi - uśmiechnął się lekko kończąc malując przedostatniego paznokcia a ja chwyciłam telefon niepomalowaną dłonią i zrobiłam zdjęcie które wysłałam do kilku osób na snapie.
- Wiem - zabrałam już pomalowaną dłoń na bok i podałam mu drugą.
- Tylko nie rozwal nic jak ostatnio - zaśmiał się.
- Bez obaw.

Gdy Karl skończył mi malować drugą rękę na chwile jeszcze wziął moją poprzednia i dorysował mi serduszko na serdecznym placu, z drugą dłonią po chwili zrobił to samo. Akuratnie gdy lakier wysechł zadzwonił Michael i zaczął mi robić jakąś wielką scenę zazdrości, że co ja w ogóle robię i inne. Starałam się mu to wytłumaczyć ale nie chciał nawet mnie słuchać i się rozłączył.

Pov Karl

Do dziewczyny zadzwonił Michael, wiedziałem że to on bo pamiętałem jego głos bo nie raz słyszałem jak rozmawiali ale nie spodziewałem się po nim takiego zachowania. Odwalił jakąś scenę zazdrości o to że spędzałem czas z dziewczyną jakbym nie wiadomo co jej robił. Gdy Y/n zakończyła rozmowę spojrzałem na nią niepewnie bo coś mi ewidentnie nie grało. Ani w zachowaniu chłopaka ani w zachowaniu przyjaciółki, coś było nie tak. Postanowiłem o tym później pogadać z Ranboo bo zauważyłem, że polubił się z nią. Niedługo później dziewczyna wróciła do siebie ponownie mi dziękując za pomalowanie jej paznokci natomiast ja udałem się do Ranboo.

- Wejdź - usłyszałam tuz po zapukaniu w drzwi.
- Hejka, jak tam samopoczucie? - zapytałem wchodząc a następnie zamknąłem za sobą drzwi.
- Dobrze a twoje? - uniósł głowę znad zeszytu w którym coś pisał.
- Sam nie wiem, mam pewne obawy co do tego chłopaka Y/n - westchnąłem siadając na łóżku obok chłopaka.
- I przychodzisz do mnie z tym? - zerknął na mnie poprawiając maskę.
- A do kogo mam iść? Nikt ostatnio nie poświęca Y/n czasu tyle co ty.
- Racja - odparł po chwili namysłu - Więc co się stało?
- Bo malowałem jej paznokcie i ona tam snapa wysłała do kilku osób i po kilku minutach zadzwonił do niej ten Michael i zaczął jej robić awanturę o to że spędza ze mną czas. Nie miałem pojęcia, że on taki jest ale bardziej zmartwiło mnie zachowanie Y/n bo się na to wszystko zgadzała i przytakiwała mu z takim lekkim strachem. Nie wiem czy rozumiesz..
- Mam niezbyt dobre przeczucia ale zobaczymy jak się sytuacja rozwinie bo może to było jednorazowe czy coś - wzruszył ramionami.
- Może masz rację. W każdym razie to tyle co chciałem ci powiedzieć bo stwierdziłem, że powinieneś o tym wiedzieć - wstałem a następnie wyszedłem z pokoju zostawiając chłopaka z myślami. Znałem go trochę i wiedziałem, że nie zostawi tego tematu od tak sobie.

Może tak miało być? (Ranboo x Reader)Where stories live. Discover now