Rozdział 49 - Nie trać głowy

59 19 1
                                    

To nie był dobry pomysł.

To jedno zdanie od dwóch godzin tłukło mu się po głowie. Natalia podczas picia alkoholu była nieprzewidywalna i miała głupie pomysły, co zwykle kończyło się u niej ciężkim epizodem depresji. A to z kolei prowadziło do tego, że wpadała w ciąg. Dodatkowo Śląsk bardzo często popadała w kłopoty.

Ale przecież była z Wiktorią.

Tak, Wiktoria przeważnie miała mózg na odpowiednim miejscu. Musiał przyznać, że dziewczyna była spokojna i w miarę ogarnięta, dzięki czemu stanowiła taki cichy głos rozsądku Śląska. Oczywiście, o ile nie przyćmiewał jej gniew lub obraza majestatu. Albo niemiły ochroniarz sali konferencyjnej.

Powinienem tam za nimi iść i je pilnować.

Walczył ze sobą, żeby ubrać się i wyjść z mieszkania na poszukiwania nieostrożnej kobiety, która owszem, potrafiła się bronić przed nachalnym mężczyzną, ale nie przed żabolem...

Dodatkowo zdawał sobie sprawę z tego, że gdyby coś groziło Wiktorii, to Natalia byłaby zdolna tego kogoś zabić z zimną krwią. I chociaż ludzkie prawo ich nie obejmowało, to nie chciał mieć na karku Schotland Yardu z którymi współpracował. Wystarczająco, że wymazał już kartę Charlesowi.

Może warto jej zaufać chociaż jeden raz? Tak dla odmiany...

Nie potrafił sobie znaleźć miejsca. Zwłaszcza, że po godzinie dziewiątej wieczorem z pierwszego dnia pracy wrócił Charles. Zaczął go chyba nawet irytować tym, kręceniem się we własnym domu, bo zaczął zwracać na siebie uwagę patologicznego nastolatka. Ten, jak zawsze, nie szczędził mu słownych przytyków i komentarzy, a on nie dostając od Śląska żadnej odpowiedzi na jego wiadomości, niecierpliwił się oraz denerwował coraz bardziej.

Wyjął telefon, kiedy usłyszał powiadomienie i z niewymowną ulgą spojrzał na czat.

Nareszcie...

Serce podeszło mu do gardła, kiedy zobaczył wrzucony trzydziestosekundowy filmik przez Natalię na grupie dla Europejskich personifikacji. Brew zadrgała mu nerwowo, kiedy drżącym palcem wcisnął play na wideo, które już zgarnęło kilka prześmiewczych emotek i serduszek.

Przymknął oczy, kiedy usłyszał podchmielony głos Natalii:


— Próba kamery, raz dwa trzy! Odbiór! Achtung, achtung! — Kamera najechała na leżącą na blacie Wiktorię, która wciąż trzymała w ręku szklankę z trunkiem. — Powiedz tatusiowi, jak smakuje ci alkohol.


Zamarł, kiedy to usłyszał. Nie dość, że pomyliła grupy konwersacji, to jeszcze na forum nazwała go tatusiem... Tyle razy prosił ją, żeby tego nie robiła, a teraz dowiedziała się cała Europa.

Nigdy nie wyjdę z tej hańby, pomyślał cały blady czując, jak jego plecy robią się mokre.


Dziewczyna uniosła powoli głowę i z szerokim uśmiechem pokazała uniesiony kciuk w górę.
— Ślicznie! — Kamera nakierowała się na Natalię, która wciąż radośnie obwieszczała swoją wesołą nowinę: — Patrz, jak degeneruję byty! Chcesz coś powiedzieć do kamery?
Skierowała aparat na pijaną dziewczynę, która wybełkotała:
— Kocham cię, tatusiu!


— Ja pierdolę, to już koniec — powiedział cicho do siebie. — Boże, chroń Króla, bo mnie nie jest w stanie ochronić już NIC...!

Hetalia Axis... World! - Tom 4Where stories live. Discover now