「 POV. Elizabeth 」
- Może wstąpimy do burger shot'a? - zapytał Carbo - jestem trochę głodny...
- Jasne, jak masz ochotę to możemy - uśmiechnęłam się, a już po kilku minutach, byliśmy pod burgerem.
Carbo wyszedł z samochodu, po czym wszedł do burgera. Ja natomiast postanowiłam, że na niego poczekam. Po chwili zauważyłam, że z daleka przygląda mi się jakieś czarne auto. Do głowy przyszła mi tylko jedna myśl.. Spadino. Szybko wyszłam z auta i weszłam do burgera.
- Myślałem, że zostajesz w aucie - powiedział Carbo, patrząc na mnie.
- Chyba Spadino mnie obserwował... - odpowiedziałam mu cicho - Więc wolałam wejść do środka... Wiesz, tak na wszelki wypadek...
- Spadino? - spytał lekko zdziwiony, lecz po chwili szybko wyszedł z burger'a. Rozejrzał się i po minucie znów wrócił do środka - Nikogo tam nie ma. Musiało Ci się przewidzieć... - zaczął mnie uspokajać.
- Ale ja jestem pewna, że kogoś tam widziałam...
- Możliwe, że przez to, że byłaś zamknięta w czterech ścianach bez okien to coś Ci się pomieszało. Ale spokojnie, nikt Cię nie śledził - wrócił do kasy, a już po chwili dostał swoje zamówienie i wróciliśmy do auta.
.⋆。⋆☂˚。⋆。˚☽˚。⋆.
Czekałam na Carbo przed mieszkaniami. Poprosił mnie, abym była zakładnikiem na banku więc się zgodziłam. W trakcie, gdy na niego czekałam poczułam się obserwowana. Zaczęłam się rozglądać i zauważyłam to samo czarne auto co wcześniej. Ogarnął mnie strach. On naprawdę mi nie odpuści... Ale czy jest w stanie zrobić coś dziewczynie, którą traktował jak córkę? Zawsze mówił mi, że będzie mnie chronił mimo wszystko... Nawet jeśli go zdradzę... Obiecał mi to, ale czy dotrzyma obietnicy?...
CZYTASZ
ððð ðð ;; ð²ð¿ðð¶ð» ðžð»ðð°ðžð¹ð²ð
Fanfictionâ - ð... ð ððžð®Ìšð± ðð»ð®ðð ðºðŒð·ð² ð¶ðºð¶ð²Ìš? - ðœðŒðððŒÌð¿ððÅð®ðº ðœððð®ð»ð¶ð². - ðð® ðð¶ð²ðº ðŒ ð§ðŒð¯ð¶ð² ðððððððžðŒ, ðð¹ð¶ðð®ð¯ð²ððµ ððð®ð»ð, ð® ðºðŒðÌð²... ðð¹ð¶ðð®ð¯ð²ððµ ********?â _________ ××à«¢àŒàŒà¿ Elizabeth to...