𝗙𝗢𝗨𝗥𝗧𝗘𝗘𝗡;

961 58 5
                                    

POV. Elizabeth 」

Od rozmowy ze Spadino minęły już dwa dni, a ja nadal nie wiem jak się za to zabrać. Nie chce, aby zrobili coś Ivo... Jest miłym chłopakiem, a co ważniejsze, on NIC nie zrobił! Wiadomo, że chcą się zemścić na Carbonarze, ale nie taką drogą!

- Halo? Ziemia do Elizabeth! - Carbo zaczął machać mi ręką przed twarzą.

- He? Co? - spojrzałam na niego.

- W końcu - wywrócił oczami - co się z Tobą dzieje, co?

- Nic. Co ma się dziać? - spytałam, nie rozumiejąc o co mu chodzi.

- Od dwóch dni dziwnie się zachowujesz.

- Nie prawda - powiedziałam szybko.

- Elizabeth... - przybrał poważny ton głosu - Mów co się dzieje.

- Nic się nie dzieje.

- Mów.

- Co mam mówić, jeśli nic się nie dzieje?

Carbonara wstał, po czym skierował się w stronę drzwi.

- Gdzie Ty idziesz? - spytałam lekko zmieszana.

Usłyszałam dźwięk zamykania drzwi, a po chwili dostałam sms'a.

〔 POCZĄTEK CZAT'U - Carbonara

Skoro nie chcesz ze mną rozmawiać, to niestety, ale musze wyciągnąć cięższy kaliber.

???

〔 KONIEC CZAT'U - Carbonara 〕

O co może mu chodzić?

Po jakiś 10 minutach usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu.

- Przepraszam... - powiedział cicho Carbo, siadając obok mnie.


Po chwili zdałam sobie sprawę o czym on mówi. W drzwiach stał Erwin. Podszedł do nas i usiadł na przeciwko.

- Więc nie chcesz gadać, tak? - spytał siwy, spoglądając na mnie.

- Nie mam o czym - odpowiedziałam.

Erwin spojrzał na Carbonare, a Carbonara na Erwin'a.

- Przepraszam Eli - powiedział Carbonara, a ja znów nie wiedziałam o co mu chodzi.

Czy oni nie mogą mówić konkretami?

- Za co? - spojrzałam na niego.

Carbo nagle zabrał mi telefon, po czym szybko ruszył do wyjścia.

- Ej, co Ty robisz?! - krzyknęłam, wstając z kanapy.

Siwy też wstał, a gdy chciałam ruszyć za Carbonarą, Erwin złapał mnie za nadgarstek i nie pozwolił nigdzie iść.

- Puść mnie! - powiedziałam zła.

- Nie.

Erwin usiadł na kanapie i siłą posadził mnie obok.

- Najpierw odpowiesz mi na pytanie. Co się z Tobą dzieje od jebanych dwóch dni?

- Nic - odpowiedziałam oschłym tonem - a poza tym, jesteś ostatnią osobą której bym to powiedziała!

- Kurwa masz mówić! - starszy podniósł głos - Carbonara sprawdzi Twój telefon. Jeśli znajdzie coś ważnego czego Ty nie powiedziałaś to po Tobie!

- Spadino... - to była jedyna rzecz, jaką mogłam w tym momencie powiedzieć.

𝐌𝐀𝐅𝐈𝐀 ;; 𝗲𝗿𝘄𝗶𝗻 𝗸𝗻𝘂𝗰𝗸𝗹𝗲𝘀Where stories live. Discover now