𝗧𝗛𝗜𝗥𝗧𝗬-𝗧𝗛𝗥𝗘𝗘 (𝗧𝗛𝗘 𝗘𝗡𝗗);

797 40 13
                                    

POV. Carbonara

- Spokojnie... Jest jeszcze... Drugie wyjście... - odezwał się nagle ochroniarz, który przed chwilą musiał odzyskać przytomność.

- Drugie wyjście? - spojrzałem na niego.

Gdy ochroniarz pokiwał głową na tak, odetchnąłem z ulgą. To znaczy, że była jeszcze szansa na to, że wyszli z tego cało. O ile wiedzą o drugim wyjściu...

Oparłem się o samochód i spróbowałem zadzwonić do Erwin'a, jednak na marne.

Schowałem telefon z powrotem do kieszeni i oczekiwałem... Na sam nie wiem co. Ciągle miałem nadzieję, że oni wyszli z tego cało. Już nawet Spadino mógłby się uratować.

Usłyszałem nagle kaszel. Dobrze znany kaszel. Odwróciłem się szybko w kierunku dźwięku. Jakie było moje szczęście, gdy zauważyłem tam Erwin'a, trzymającego Elizabeth. Oboje byli żywi, jednak Elizabeth wyglądała o wiele gorzej niż siwy.

Szybko do nich podbiegłem. Reszta na początku jakby nie za bardzo zrozumiała co się dzieje, jednak gdy zauważyli tamtą dwójkę, szybko do nas podeszli.

- Wy żyjecie! Jezu, jak dobrze! - krzyknął uśmiechnięty Dia - Musimy Was tylko opatrzeć i stąd odjechać.

- Ej, zaraz! Gdzie Spadino? - odezwał się Śmietana.

- Spadino... Spadino nie żyje... - odpowiedział mu Erwin.

- Co? Ale... Jak to się stało? - spytał, niedowierzając w jego słowa.

☾ ⋆*・゚:⋆*・゚

POV. Elizabeth 」

Gdy porywacz wybiegł z pomieszczenia, każdy zrobił tak jak on... Każdy, oprócz mnie. Chciałam się upewnić, że każdy wybiegł i wtedy zrobię to również ja.

- Czemu nie uciekasz? - powiedzieli równocześnie Erwin oraz Spadino, patrząc w moją stronę.

- Chce mieć pewność, że każdy będzie cały... - odpowiedziałam im.

- Nie pierdol, tylko chodź - powiedział Knuckles, łapiąc mnie za rękę i ciągnąc w stronę wyjścia.

Odwróciłam się ostatni raz w stronę pokoju, na szczęście nikogo już tam nie było. Zgaduję, że w budynku zostałam już tylko ja, Erwin oraz Spadino.

Nagle wszystko wybuchło. Staliśmy w kącie jakiegoś nieznanego nam pokoju, ledwo uchodząc z życiem.

- Było blisko... - mruknął Spadino - Lecz teraz musimy się spieszyć. Wszystko się tu pali i nie wiadomo ile jeszcze tutaj wytrzymamy...

𝐌𝐀𝐅𝐈𝐀 ;; 𝗲𝗿𝘄𝗶𝗻 𝗸𝗻𝘂𝗰𝗸𝗹𝗲𝘀Where stories live. Discover now