Rozdział 21

23 6 0
                                    

Moje oczy spotkały się z jego, gdy wypowiedziałam jego imię. Jego oczy błyszczały niebezpiecznie.

Wiedziałam, że będzie próbował mnie zabić zaraz po tym, jak ból zniknie.

Nie mogłam przyprowadzić go do rezydencji, jeśli nadal zamierzał się tak zachowywać.

Przygryzłam dolną wargę, głęboko zamyślona, po czym wolną ręką zdjęłam maskę z twarzy.

"Spójrz na mnie, Eclise.

Nie mogłam wymyślić innego sposobu na uspokojenie Eclise niż ten. Mogłam mieć tylko nadzieję, że spojrzy prawdzie w oczy.

"Spójrz na twarz swojego właściciela, który kupił cię za 100 milionów złotych".

Moja twarz, która przez cały czas była zakryta maską, została odsłonięta. Jego szare oczy rozszerzyły się natychmiast.

Prawdopodobnie z powodu zapierającej dech w piersiach pięknej i kuszącej twarzy Penelopy, która nie pasowała do miejsca takiego jak to.

Nie wahałam się ani chwili, gdy nadal patrzyłam mu prosto w oczy.

"To nie dlatego, że miałam pieniądze do wydania, kupiłem cię za taką cenę. Żaden szlachcic, nieważne jak szalony, nie wydałby 100 milionów złota na zwykłego niewolnika pochodzącego z pokonanego kraju, wiesz?"

To była prawda, sądząc po tym, jak podczas aukcji nikt nie kupił niewolnika wydającego nawet ponad 10 milionów złota.

Za 100 milionów złotych można było zbudować zamek na przedmieściach stolicy kraju.

"Powiedzmy, że uciekłeś, będąc buntownikiem i zachowując się. Ale co potem? Nie masz nawet kraju, do którego mógłbyś wrócić".

Eclise zacisnął zęby, jakbym dotknął jego nerwu.

Szarpał się, by wyrwać się z mojego uścisku, ale to tylko sprawiło, że włożyłam więcej siły w moje ramiona i podniosłam go ponownie.

Spojrzałam na niego z góry.

"Naprawdę nienawidzę tych głupich ludzi, którzy nie znają swojego miejsca. Zobaczyłam w tobie szansę i chętnie zapłaciłam tę cenę. To wszystko, co jest między nami."

Nie tylko wydałam na niego ogromną ilość złota. On nie wie, przez co przeszłam, by go zdobyć.

"Dlatego musisz mi udowodnić, ile jesteś wart, aby te 100 milionów złota, które na ciebie wydałam, nie poszło na marne".

"......."

"Jeśli nie, po prostu bezlitośnie odeślę cię tutaj. Rozumiesz?"

Zapytałam, moje oczy błyszczały niebezpiecznie.

Szczerze mówiąc, nawet ja nie spodziewałam się, że posunę się tak daleko.

Nie wiedziałam, że jestem aż tak zdesperowana, by przetrwać w tej szalonej grze.

Jeśli chciałam, by się uspokoił, nie było innego sposobu niż chłodno zmusić go do zaakceptowania rzeczywistości. Że nie jest już szlachcicem w swoim kraju, ale zwykłym niewolnikiem, którego można sprzedać.

Oczy Eclise zawahały się.

Wyglądało na to, że zrozumiał, że nie kupiłem go tylko po to, by się nim bawić dla przyjemności.

"Kiwnij głową, jeśli rozumiesz. Muszę wracać do domu.

Trwaliśmy tak przez chwilę, aż skinął głową ledwie na tyle, bym to zauważyła. Na szczęście nie było żadnych zmian w jego wskaźniku zainteresowania. To było dla mnie więcej niż wystarczające.

"Death Is The Only Ending For The Villain" NOVELOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz