Rozdział 35

8 4 0
                                    

Nie minęło nawet 5 minut, odkąd zdecydowałam, że nie będę używała tego tak zwanego [Favor].

"Ha, haa......."

"......."

Niezręczna cisza zniszczyła przestrzeń.

Co zaskakujące, Vinter stał w tym samym miejscu, w którym widziałam go przed moim odejściem.

Moja twarz zapłonęła czerwienią na widok jego zaskoczonych, ultramarynowych oczu.

Dzięki Bogu, że mam na sobie maskę.

"...... Proszę, wejdź po zamknięciu drzwi."

Vinter, który wpatrywał się we mnie ze zdziwieniem, szybko usunął się z drogi, abym mogła wejść.

"Ehem."

Cholera, jakie to żenujące.

Oczyściłam gardło i szybko zamknęłam drzwi z zażenowania.

Spojrzałam na drzwi, by zobaczyć ciemną alejkę, ale Derricka nigdzie nie było widać.

Zgubił mnie?

Nawet jeśli tak, to było zbyt wcześnie, bym mogła się zrelaksować. Jestem skazana na zagładę, jeśli wróci do rezydencji i znajdzie mnie zaginioną.

"Przepraszam, że tak nagle zmieniłam zdanie, ale wciąż mogę wypowiedzieć jedno życzenie, prawda?

"Oczywiście."

"To życzenie wykorzystam teraz. Zabierz mnie na ulicę Hamilton. Natychmiast."

Od razu przeszedłem do rzeczy. Musiałam wrócić do domu, zanim zrobi to Derrick.

Vinter powinien mieć na to sposób, ponieważ potrafi używać magii.

"Jeśli to ulica Hamilton.......".

Wydawał się zastanawiać, gdzie to jest.

Gdzie?

To była ulica przecznicę od rezydencji Eckartów.

On już wie, kim jestem, więc byłoby o wiele łatwiej, gdybym poprosiła go, by zaprowadził mnie do mojego pokoju.

Postanowiłam jednak zachowywać się tak, jakbym o tym nie wiedziała. I tak nie zamierzałam go więcej widzieć po dzisiejszym dniu.

"Trudno zarezerwować powóz z powodu tłumu".

Wyplułem wymówkę sekundę po tym.

"Nie wzięłaś ze sobą ochroniarza?"

Widziałam, że jego oczy stały się poważne przez małe dziurki w króliczej masce.

Pomyślałam o moim jedynym ochroniarzu w rezydencji.

Eclise jest ochroniarzem z tytułu, ale nie zamierzałam go tak wykorzystywać.

Muszę traktować go ostrożniej i poważniej, jakbym traktował dziecko, teraz, gdy jest moją jedyną nadzieją.

Wzruszyłam ramionami i odpowiedziałam mu kłamstwem.

"....... Każda kobieta ma jakiś sekret."

Wymazał ciekawość w swoich oczach. Wydawało się, że Vinter zrozumiał trochę z tego, co mówiłam.

Następnie wyjął swoją laskę z ubrania i wyciągnął drugą rękę w moją stronę.

"Czy mogę cię prosić, abyś położyła swoją dłoń na mojej?

Wyglądało na to, że zgodnie z oczekiwaniami zamierzał mnie tam teleportować.

Dzięki Bogu.

Położyłam swoją dłoń na jego, czując ulgę. Wkrótce potem ścisnął moją dłoń.

"Death Is The Only Ending For The Villain" NOVELWhere stories live. Discover now