Kilka słów na koniec.

60 12 20
                                    

Przede wszystkim chciałam bardzo podziękować wszystkim komentującym i czytającym za wszelkie zainteresowania tą historią. Jest mi ogromnie miło, że chcieliście poznać losy Dinah i zostać tu do końca 🖤

To moja pierwsze w życiu ukończone opowiadanie i aż nie mogę w to uwierzyć, bo niegdyś pisałam za nastolatki, ale żadnego z tamtych wątpliwych dzieł nie udało się skończyć 😂

Pomysł na tę historię zrodził mi się podczas grania w Hogwarts Legacy gdzie moim głównym celem było oddanie nieco ciepła rodzinnego dla Ominisa, aby oprócz nieżyjącej ciotki Noctui jednak miał swojego anioła stróża. No i, że Voldemort po kimś musiał odziedziczyć swoje pewne cechy charakteru.

I zdaje sobie sprawę, że niektóre wydarzenia nie trzymają się sztywno dat, ale to w końcu fanfiction gdzie i tak starałam się trzymać tego pewnego kanonu 😊

Historia Dinah od początku miała mieć tak tragiczny koniec. Mimo jej pięknej miłości z Danielem oraz próby zmiany samej siebie ona nadal pozostawała bezlitosnym Gauntem, dla których jak to czarownica powiedziała — nie ma szczęśliwego zakończenia.

Ale, ale 😏

W tej historii brakowało jednego elementu z tych wszystkich wydarzeń, co może poniektórzy mogli zauważyć. Mianowicie w tym świecie nie istniała/istniał MC. Co za tym idzie, nie było starożytnej magii, rebelii goblinów, choroby Anne, a wujek Solomon sobie dalej żył. A co jeśli byśmy dodali MC do świata Dinah? 🤭

Nie wiecie tego, ale pomysł na to opowiadanie powstał z mojego pierwotnego planu na historię samej w sobie MC. I to dwóch w dodatku xD Ale, że długo gryzłam się z myślami jak je odpowiednio zorganizować, wymyśliłam po drodze innej kategorii historyjkę, która hula w najlepsze u mnie na profilu pod nazwą "Black&White Swan". Jak ktoś nie zna, to zapraszam — istna dawka dram i telenoweli XD

No i tu powstaje pytanie do was.

Czy chcielibyście nową historię z kategorii HL, w której Daniel i Dinah potencjalnie mają szansę na odmianę swojego losu? Bo to byłoby to samo uniwersum. A w nim znalazłaby się żeńska wersja MC, jak i męska, a do romansu dołączyłby nie kto inny jak słynny Sebastian Sallow 😅

Tyle że ta historia znowu będzie długa i aż pisana od początku 5 roku szkolnego (rozdziały nie będą takie długie jak w łabędziach, I swear), ale postarałabym się w miarę skakać z czasem do przodu. No i wiadomo — tam Daniel i Dinah nie będą grali głównych skrzypiec, a będą jedynie epizodycznymi postaciami w odpowiednich momentach.

Więc dajcie mi znać w komentarzu, co o tym myślicie.

A ja się z wami żegnam tu już na stałe. Dziękuję jeszcze raz za wszystko  i do kolejnego! 🖤

I że cię pomszczę | Gaunt's FamilyWhere stories live. Discover now