13. When you're there

238 73 67
                                    

7 lat później...

Stał samotnie na małej stacyjce w Redwood, skąd biegła jedna z najbardziej malowniczych tras kolejowych na świecie. Wokół panował siarczysty mróz. Peron pokrywał śnieg, a okna lokomotyw zdobiły kryształki lodu. Pora była wczesna. Latarnie rozświetlały okolicę i pozostawiały złote smugi na brukowanych uliczkach. Oblodzone ławki, zazwyczaj oblegane przez podróżnych, teraz świeciły pustkami. Obok kręciły się starsze, zmęczone życiem kobiety i pijani mężczyźni. Dalej, na platformach, można było dojrzeć olbrzymie parowozy, które buchały kłębami dymu, wydobywając z siebie przeraźliwe gwizdy. Miasteczko miało swój urok. Stare kamienice, o ozdobnych fasadach i urokliwych podwórkach, układały się w labirynt wąskich uliczek, a niewielki rynek przyciągał kolorowymi stoiskami.

Chłopak wydobył z kieszeni zegarek, by zerknąć na godzinę. Wyglądał na zamyślonego. Na sobie miał długi, ciasno zawiązany w talii płaszcz, jasnoróżową koszulę i dopasowane spodnie z ozdobnymi haftkami po bokach. Kasztanowe włosy, które zazwyczaj miękkimi falami spływały na twarz, dzisiaj wyjątkowo przykrywał beret. Jimin chwycił za swój bagaż i nie spuszczając wzroku z zardzewiałych szyn, westchnął głęboko. Odczuwał podekscytowanie i niepokój jednocześnie. Dzisiaj, po trzech latach nieobecności, mógł wreszcie wrócić w rodzinne strony.

Dostrzegając w oddali żółte światła lokomotywy, serce zabiło mu szybciej. Z każdą chwilą nadchodzący dźwięk kół przybliżał go do momentu, na który czekał przez tak długi czas. Wciąż rozmyślał na tym, jak zmienił się dom, otoczenie, a przede wszystkim jego najbliżsi. Gdy pociąg stanął z charakterystycznym piskiem hamulców, chłopak wziął swoje rzeczy i ruszył do drzwi. Prędko zajął wolny przedział, z ciekawością rozglądając się po wnętrzu wagonu. Zadowolony przymknął powieki, przywołując w pamięci stare wspomnienia. Tęsknił za prostotą tamtych dni, za znajomymi dźwiękami, zapachami...

Miał wrażenie, że jest teraz zupełnie innym człowiekiem. Wszelkie trudności, z którymi zetknął się w ostatnich latach, zahartowały go i uczyniły silniejszym. Dojrzał. Był bardziej świadomy siebie, swoich emocji i pragnień. W dzieciństwie zawsze myślał, że nie chce ani nie potrafi być dorosłym. Z biegiem czasu zdał sobie jednak sprawę, że każdy etap w życiu ma swoje piękno i wyzwania.

Wyjechał z domu w wieku 19 lat. Wcześniej, po ukończeniu szkoły, zapisał się do czteroletniego liceum publicznego w miejscowości obok. Nie utrzymywał kontaktu ani z Yoonem, ani z Taehyungiem. Ten pierwszy uczęszczał do renomowanej placówki medycznej, oddalonej o kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania, a drugi przejął firmę ojca i przeszedł na nauczanie prywatne. Z Kimem spotkał się jeszcze parokrotnie, lecz stopniowo ich relacja osłabła, a z czasem całkowicie ustała. Jimin przyjął to z ulgą, skupiając się na nauce i rozwijaniu swoich pasji. W szkole średniej radził sobie znakomicie. Nie miał co prawda zbyt wielu znajomych, ale za to zyskał wreszcie swój upragniony spokój. Wiódł szczęśliwe, odrobinę monotonne życie, które na tamten moment bardzo mu odpowiadało.

W 1895 roku, kiedy zdał wszystkie egzaminy, opuścił miasteczko i wyjechał do Redwood, by rozpocząć studia na uniwersytecie. Początki były trudne. Musiał odnaleźć się w labiryncie nieznanych ulic, przystosować do nowego tempa życia i ludzi. Upłynął rok, zanim to miasto — które na starcie wydawało mu się ogromne i nieprzeniknione — mógł ze spokojem nazwać swoim drugim domem. Polubił nocne wędrówki, wieczory spędzone na długich dyskusjach i stare kamienice. Nigdy nie przestał jednak tęsknić za rodzinnymi stronami.

Od dziecka marzył, by zostać poczytnym pisarzem. Chciał mieć głos i docierać do szerokiego grona odbiorców. Pragnął uznania, lecz nie takiego, które opierałoby się jedynie na pustych tytułach i nagrodach. Dopiero teraz, po trzech latach intensywnej nauki, zrozumiał, że sukces wymaga wytrwałości, cierpliwości i odporności na stres. To nie jednorazowe osiągnięcie, a ciągły proces samodoskonalenia.

Orange Crush | YoonminWhere stories live. Discover now