15. Nowa ja

13 2 1
                                    

 Nastał nowy dzień, dzisiaj wyjątkowo długo spałam. Dotarło do mnie, że mam iść z mamą do fryzjera, było to dla mnie ważne z tego względu, że chcę zakończyć pewien rozdział w moim życiu i rozpocząć nową przygodę. Po śniadaniu poszliśmy niezwłocznie do pani Weroniki. W środku poczułam zapach szamponu, a za drzwiami właśnie ona stała, była wysoką i szczupłą brunetką, powitała szerokim uśmiechem była naprawdę miła:

- Witajcie nie mogłam się już was doczekać- odpowiedziała po czym mocno przytuliła moją mamę-no to od kogo zaczniemy?

- Myślę, że Zuzanna pójdzie pierwsza-Odparła moja mama.

Usiadłam delikatnie na fotelu fryzjerskim i czekałam, aż skończą swoją rozmowę, po pięciu minutach przyszła i zaczęła mnie pytać o włosy

- Ok to jaką chcesz mnie mieć fryzurę Susan?

- Hmm to może najpierw dość mocno skrócić włosy, a później może przefarbować na czarny kolor.

Fryzjerka dookoła zaczęła mi patrzeć na moją czuprynę oraz sprawdzała jakim stanie mam włosy, po dłuższym jej zastanowieniu zgodziła się na taki czyn.

Ta cała metamorfoza nie trwała zbytnio długo, przez ten czas nie widziałam jak teraz wyglądam, ale się w końcu doczekałam, stanęłam, na podłodze były moje dawne blond włosy, a teraz nadszedł czas, żeby zobaczyć się w lustrze. Na początku nie mogłam uwierzyć , byłam nie do poznania. Miałam się jeszcze bardziej się przyjrzeć gdy nagle wtrąciła się ta Weronika pytając czy mi się podoba:

- No i jak zadowolona?

- Tak bardzo! o to mi chodziło

- Cieszę się, że ci się podoba! a teraz zajmę się twoją mamą.

Usiadłam na krześle w poczekalni, akurat miałam czas to mogłam bardziej przyjrzeć się mojej nowej fryzurze, gdy nagle ktoś przeszedł obok mnie, była to jakaś dziewczyna, która trzymała jakiś futerał na coś. Interesowało mnie co ona tam ma, spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem, byłam trochę zaniepokojona. 

Poszła w kierunku schodów, pewnie tam mieszkają, bardzo mnie kusiło, żeby pójść za nią, bo na razie nie mam nic ciekawego do roboty. W Czasie gdy szłam po schodach to nagle coś spadło na ziemię, postanowiłam pospieszyć swój krok i zobaczyć co się stało. Jak byłam na miejscu zauważyłam, że coś jest nie tak z tą dziewczyną, gdy weszłam do pokoju to był tam wielki bałagan, wszystko porozrzucane, a na biurku był właśnie ten futerał. 

Przyjrzałam mu się z bliska i wygląda na to, że był pełny. Podświadomość mówiła mi, żeby to otworzyć, lecz mój zdrowy rozsądek mówi, żebym tego nie otwierała, bo nie jest to moja własność.

Nagle przyszła ona gdy ją tylko zobaczyłam, to od razu serce zaczęło mi mocniej bić.

Spojrzała na mnie, miałam coś powiedzieć, lecz pani Weronika wołały nas:

- Ooo znalazła się zguba, widzę, że poznałaś już Camilę.

- ...Tak!-Odzywaliśmy się obie jednocześnie, popatrzyła się na mnie, a ja na nią, nie wiem co mam o tym myśleć, trochu się jej bałam.

- A może niech Camila pomoże Susan w nauce języka angielskiego? Co o tym sądzisz?-Odparła fryzjerka do mojej mamy.

- Myślę, że to dobry pomysł, co nie Zuza?

- ...Tak- Odpowiedziałam z lekką obawą, ta dziewczyna jest bardzo tajemnicza i dziwna, lecz byłam ciekawa co trzyma w tym futerale.

- Myślę, że w najbliższy weekend może do nas wpaść, przy okazji się lepiej poznają.

Wszystko w Niepamięć //  TOM I  // [Zakończona]Where stories live. Discover now