Rozdział 27

224 25 0
                                    

Fabio 

Po kolacji Simon i Rebeca odjechali, Bryn szybko się ulotniła do sypialni co mnie zaintrygowało  bo nawet nie poczekała na mnie, kiedy jednak po 15 minutach wszedłem do sypialni zaparło mi dech w piersiach, Bryn siedziała przy toaletce rozszczekując włosy ale to co miała na sobie sprawiło że poczułem istny zawrót głowy.

Założyła gorset i pończochy szlafrok leżał za nią na krześle, dlaczego czułem że będę miał kłopoty gdy spojrzała na mnie niezwykle uwodzicielsko i spod rzęs, skąd do cholery miała taki gorset nigdy go u niej nie widziałem kiedy go kupiła i czemu założyła teraz?

Kiedy się nad tym głowiłem stojąc w progu i pocierając brodę odezwała się-Zamierzasz tak stać i gapić się na mnie całą noc Fabio?

O cholera jak ona na mnie patrzyła!

-Chyba nie zamierzasz w tym iść spać to musi być niewygodne...

-A co chcesz żebym zrobiła? Zdjęła go?

No i masz podniosła mi ciśnienie.

-Flirtujesz ze mną najdroższa? Lepiej powiedź o co ci chodzi...

Wstała i ku mojemu rozczarowaniu założyła szlafrok na siebie.

-Lepiej tego nie rób skoro mnie tak kusisz doprowadź sprawę do końca-powiedziałem wchodząc głębiej do pokoju i przekręcając klucz w zamku.

Uśmiechnęła się i ciaśniej otuliła szlafrokiem-Na pewne rzeczy trzeba czasem zasłużyć.

-Chcesz żebym cię błagał?

-Niekoniecznie dziś to ja się postaram, połóż się na łóżku.

-Brzmi interesująco -uniosłem brwi zaintrygowany , zdjąłem buty a ponieważ nic nie wspomniała o zdejmowaniu ubrań położyłem się na plecach i i założyłem ręce pod głowę-Czemu mam wrażenie że czegoś chcesz ode mnie .

-Nie bądź taki podejrzliwy ale częściowo masz rację tylko częściowo ponieważ niezależnie od twojej woli i decyzji uwielbiam się z tobą kochać.

Serce biło mi zdecydowanie  szybko , nie powinienem tak reagować, nie byłem przecież nastolatkiem jednak wstrzymałem oddech gdy zdjęła szlafrok i zaprezentowała znany mi już widok przed chwilą.

Świat zatrzymał się na chwilę gdy weszła na łóżko i pochyliła się nade mną prezentując mi swoje cudowne piersi ale nie pozwalając mi ich dotknąć ani rękami ani ustami.

-Za chwilę powiem ci czego chcę-odpowiedziała ustami wpijając się w moje, uchwyciłem jej język i zassałem, wyciągnęła moją koszulę ze spodni i rozpięła  mi ją , poczułem jej dłonie na sobie, jej usta kąsające moją skórę i moje sutki, ścisnąłem jej pośladki, stwardniał mi natychmiast kiedy się o niego ocierała.

Póki byłem zdolny jeszcze trzeźwo myśleć powiedziałem -Czego chcesz Bryn? 

Znów się o niego otarła, jęknąłem-Dość tego Bryn nie torturuj mnie jeśli nie chcesz mówić po prostu rozbierz się i kochaj się ze mną.

Nie odpowiedziała poczułem jej dłonie na pasku od spodni, zdjęła spodnie i lekko przejechała dłonią po nim, zadrżał pod jej dotykiem, ciężko mi było wytrzymać takie słodkie tortury gdy wyjęła go z bokserek i lekko liznęła językiem zamknąłem oczy ale gdy poczułem że przestała otworzyłem je-Nie igraj ze mną najdroższa!

-Ok -powiedziała -zrobisz cos dla mnie prawda?

-Co tylko chcesz możemy jednak podyskutować o tym później?

-Nie, teraz.

Pocałowała mnie w pępek- Mów -szepnąłem będąc na granicy sił.

-Chcę żebyś pozwolił Milanowi rozmawiać z matką dwa razy w miesiącu przez telefon.

Don 2- FabioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz