Sixteen

1.9K 185 80
                                    

Gdy tylko jeden z lekarzy opuścił sale w której leżał Clifford, Ashton podbiegł do niego. Nawet nie dając mężczyźnie dojść do słowa, zalewał go falami pytań dotyczących stanu zdrowia Mike'a.

- Spokojnie, na początku wdech i wydech - zwrócił się do niego, widząc jak zdenerwowany jest Irwin. - Jesteś kimś z rodziny? 

- Tak! Z-Znaczy... nie do końca. Jestem jego przyjacielem, on nie ma tutaj nikogo bliskiego. Jest z Australii.

Lekarz przytaknął, rozumiejąc sytuację. 

- Cóż, nie preferuję rozmów o pacjentach na korytarzu więc zapraszam do gabinetu. Tam wyjaśnię w jakim stanie jest pan Clifford. 

Blondyn przytaknął głową, nim, nerwowym krokiem, ruszył za lekarzem prowadzącym go do pomieszczenia, w jakim panowała niemalże grobowa cisza. Na oko trzydziestoparoletni doktor zasiadł przy biurku, od razu szukając odpowiednich papierów spośród sterty białych kartek i karteczek, noszących mniej bądź bardziej ważne informacje. Ashton zamknął za sobą drzwi, gdy znalazł się już w gabinecie. Po drodze potykając się o własne nogi, usiadł na czarnym, obrotowym fotelu stojącym dokładnie naprzeciw tego po drugiej stronie biurka. Przez chwilę przyglądał się palcom lekarza, jakie zwinnie śmigały między plikami dokumentów, czy bacznemu spojrzeniu, dokładnie skanującym słowa wypisane na papierze, jednak przestał gdy mężczyzna znalazł poszukiwane strony i westchnął, zrównując je w niemalże perfekcyjny prostokąt.

- A więc pan Michael Clifford został do nas przywieziony ubiegłej nocy gdyż stracił przytomność, najprawdopodobniej przez duży wysiłek fizyczny, jaki został przez niego wykonany. Zrobiliśmy mu wstępne badania niezbędne do poznania przyczyny tego zdarzenia - zaczął, z powagą spoglądając na coraz bardziej przestraszonego Asha. - Mówiąc wprost badania nie wyszły zbyt rewelacyjnie, a pan Clifford nabawił się anemii. Póki co jest to jedyna rzecz, co do której mamy stuprocentową pewność, aczkolwiek jest on naprawdę osłabiony. Może być to argumentem idącym za teorią iż pan Clifford faktycznie utracił przytomność poprzez zwiększoną aktywność fizyczną, jednak mimo to chciałbym spytać... Czy poza tym wysiłkiem, w jego życiu mógł pojawić się jakiś inny czynnik doprowadzający do takiej sytuacji? - spytał. - Stres, przemęczenie, może jakieś dramat, trudna sytuacja? Widać, że organizm pana Clifforda w ostatnim czasie został mocno zaniedbany, dobrze byłoby gdybyśmy mieli informacje czy ma to jakiś konkretny powód.

Irwin siedział jak zaklęty, nie potrafiąc wydusić z siebie słowa. Wiedział, że Mike nie szanuje swojego zdrowia, że nie je mimo wielokrotnych prób przekonania go do tego. Wiadomo było co było tego powodem. Właściwie wiadomo było kto był, i nadal jest tego powodem, jako, że Luke nie zaliczał się do przedmiotów, jednak w tej chwili nie odgrywało to pierwszoplanowej roli. 

- Michael... Michael ostatnimi czasy miał nieco problemów w życiu prywatnym. Myślę, że na pewno dostarczyły mu one jakieś dawki, umm, stresu i wydaję mi się, że to również mogło być przyczyną tego zdarzenia.

- Czyli również mamy już odpowiedź na moje następne pytanie. Na nadgarstkach pana Clifforda widnieje wiele ran. Część wygląda na w miarę świeże, inne na nieco starsze. Widoczne są również blizny, co w całości jasno wskazuje na samookaleczanie się przez niego.

Ashton spuścił wzrok, doskonale wiedząc o czym mówi lekarz. Wprawdzie nie widział rąk Mike'a całkowicie bez bransoletek czy innych, jednak gdy bandażował rany zdobyte w wypadku z lustrem, w oczy rzuciło mu się parę poziomych kresek przechodzących przez jego rękę. 

- Pomijając ten problem, w jakim stanie obecnie się znajduje? 

- Przez całą noc, jak również i poranek, pan Clifford był nieprzytomny. W tym czasie nie zaobserwowaliśmy niczego niepokojącego, jednak w ciągu ostatniej godziny doszło do zatrzymania akcji serca. Reanimacja na szczęście się powiodła, jednak dopiero dalsze badania powiedzą nam do było przyczyną tego incydentu. W obecnej chwili jego stan jest stabilny i myślę, że jeszcze dzisiaj ktoś będzie mógł go zobaczyć.

fly away // mukeWhere stories live. Discover now