Rozdział 20

60.9K 3.8K 318
                                    

Pov. Nathan

Włączyłem telefon, kiedy podjechałem pod dom i zaparkowałem. 20 nieodebranych połączeń od Natalie, 5 od Patricka i z 15 wiadomości. Usunąłem je wszystkie od razu. Nie chce mi się ich czytać. Wybrałem numer Natalie. Kiedy odebrała, usłyszałem dudniącą w tle muzykę.

-Do jasnej cholery gdzie ty jesteś?!

-Musiałem załatwić ważną sprawę - powiedziałem chłodno i wyjąłem kluczyki ze stacyjki.

-A co jest tak ważnego, żeby nie przyjść na imprezę, gdzie jestem ja? - jej ton zmienił się z oskarżycielskiego, na bardziej "słodki".

-Mniejsza z tym - odparłem krótko i wysiadłem z samochodu, zamykając za sobą drzwi.

-Słyszę, że chyba już wróciłeś. Więc możesz tu przyjechać. Pobawić się. Ze mną - zaczęła proponować uwodzicielskim głosem.

-Natalie, jestem zmęczony. Jutro będę na imprezie u Georga, więc się tam spotkamy.

-No dobrze - westchnęła - Nie wiesz, co tracisz - rozłączyła się.

Sięgnąłem na tylne siedzenia po moje rzeczy. Jednak nie dane mi było je wziąć, bo mój telefon znowu zadzwonił.

-Halo? - warknąłem.

-Uhuhu ktoś tu nie w humorze - odezwał się Patrick chichocząc. Nie ma jeszcze północy, a on już najebany. No tak, nic nowego.

-Zamknij się stary.

-Ktoś baardzo nie w humorze - przeciągał. Tak. Jest nieźle nawalony.

-Zadzwoniłeś, żeby pokazać mi jak bardzo się naprułeś? - spytałem, szukając w torbie kluczyków do domu.

-Nieee... Dzwonię się spytać gdzie jesteś? Nie ma nikogo, kto zająłby się się twoją prześliczną, słodką i niezwykle seksowną Nataliee... - zrobił przerwę, a ja znalazłem pęk kluczy i zacząłem otwierać dom.

-Słuchaj, nie mam czasu gadać - zamknąłem za sobą drzwi - Pogadamy, jak będziesz trzeźwy.

-A co ci się takiego sta... - w tym momencie się rozłączyłem i wyłączyłem telefon.

Poszedłem prosto do mojego pokoju, a stamtąd do łazienki wziąć szybki, zimny prysznic. Myślałem o Rosie. O tym, jak się skupiała na treningu. Oczywiście, widziałem, że ją zacząłem rozpraszać w pewnym momencie. Ale odepchnęła mnie. To coś nowego. Widzę jej dwie różne osobowości. Jedną na motocyklu. Dziewczyna, która zna mnie lepiej, niż moja rodzina. Dziewczyna, która mnie lubi. Lubi tego prawdziwego mnie, a nie popularnego Nathana Morgana. Z kolei ta druga twarz, pokazuje dziewczynę niepewną tego co zrobię, nie chcącą się na mnie rzucić i kłócącą się w każdej możliwej sytuacji. Pytanie jest, co ja do cholery takiego robię? Powinienem przestać, albo powiedzieć prawdę. Jeżeli się dowie, że wiedziałem kim ona jest przed tym jak sama mi się pokazała, to się wścieknie i prawdopodobnie odejdzie.

Wszedłem do pokoju z mokrą głową i w samych bokserkach. Rzuciłem się na łóżko i sięgnąłem po telefon. Kilka wiadomości od Natalie, które od razu usuwam. Wchodzę w wiadomości i piszę:

Ja: Jak tam ;P

Ona: Db, a u cb :) ?

Ja: Też

Ja: To co robiłaś po projekcie z biologii?

Ona: Poszłam na trening

Ja: Jaki? Z kim?

Ona: Kickboxing i te sprawy ;) Nadal kolega od projektu

Ja: I jak było? - czekałem niecierpliwie na odpowiedź.

NowaWhere stories live. Discover now