ROZDZIAŁ 13

610 60 10
                                    

Pewnego wieczoru, gdy Catherine kończyła wieczorną toaletę, w lustrze pojawiła się Sally. Nie miała zadowolonej miny.
-Witaj, Kat...
-Cześć Sally! Co się stało? Czy ojciec znów ma zamiar pozbawić mnie pamięci?
-Nie. Nic z tych rzeczy. Wszystko się udało...nawet bardzo...-koleżanka zarumieniła się.
-Ok pogadamy na ten temat innym razem. Albo nie. Porozmawiaj z Jane albo Clockwork. Nie chcę słuchać o wyczynach łóżkowych w wykonaniu mojego tatusia.
-Posłuchaj mnie. Powiedz Jeffowi, że nie możecie na razie tu wrócić. Ktoś chyba nas wsypał. Po naszym lesie kręci się mnóstwo osób, w tym policja. Nie wiem kto to, ale staramy się dowiedzieć...-nagle lustro zostało rozbite.
Catherine nie zdążyła zareagować. Poczuła uderzenie w głowę i zemdlała.

Jeff wraz z Magdą wrócili z zakupów.
-Kat! Wróciliśmy! -krzyknął chłopak, gdy wypakowali torby i zrobili kolację, a dziewczyny jeszcze nie było.
-Dziwne...idź do stajni, a ja przeszukam dom.-powiedziała Magda.
Tak też zrobili.
Dziewczyna poszła do pokoju przyjaciółki. Zobaczyła ją, smacznie śpiacą w łóżku. Podeszła do niej. Tamta obudziła się.
-Hej, Magda! Wybacz ale zasnęłam. Niechcący stłukłam lustro w łazience.
-Hah... Czeka Cię 7 lat nieszczęść. Chodź zaraz na kolację.-po czym opuściła pokój koleżanki.
Gdy Magda wyszła:
"Poszło łatwiej niż myślałam. Przypadkiem trafiłam na tą małą...Catherine. Nie pozwolę jej zająć należnego mi miejsca. Nie wrócę do domu. Zostanę na zawsze z Creepypastami. Obserwowałam ją dłuższy czas. Wiem teraz, jak ją udawać. Nigdy się nie domyślą, że udaję."-to myśląc, Alice zeszła do kuchni.

Catherine obudziła się z potwornym bólem głowy dwa dni później. Była zakneblowana i związana. Na tyle, na ile mogła, rozejrzała się. Znajdowała się w jakiejś szopie, która na pewno nie należała do jej posiadłości. Bała się. Jest całkowicie bezbronna. Nie może się ruszyć. Nie może wołać o pomoc. Nagle usłyszała, że ktoś jest przed drzwiami...

TEGO SAMEGO DNIA W POSIADŁOŚCI

Jeff i Magda jak zwykle wstali o 8.
"Catherine na pewno już w stajni. "pomyślała dziewczyna. Jakież było jej zaskoczenie, gdy usłyszała z pokoju przyjaciółki chrapanie. Weszła tam.
-Hej, śpiochu!-zawołała.-Zwierzaki są głodne, a Ty śpisz w najlepsze.
Fałszywa Catherine zerwała się z łóżka.
-Hej kochana!Dzięki, że mnie obudziłaś. Już wstaję.-dziewczyna dobrze wiedziała jak się opiekować zwierzętami. Tyle razy przyglądała się tej czynności,  że zdążyła zapamiętać. Dzień minął spokojnie. Wieczorem spakowała resztki obiadu i wymknęła się do lasu.

Ok. Postanowiłam trochę przedłużyć książkę dla
Julcia14Arlekin- wiernej fanki mojej książki.
DZIĘKI ŻE JESTEŚ ZE MNĄ.

Chciałbym jeszcze gorąco podziękować za coraz liczniejsze gwiazdki i ponad 200 wyświetleń.

Odnaleźć drogę Where stories live. Discover now