18.

4.1K 298 25
                                    

Następnego dnia obudziłam się sama w łóżku, co było dziwne, ponieważ Niall miał dzisiaj wolne. Usiadłam na łóżku i przeciągnęłam się, po czym przetarłam twarz dłonią. Wygramoliłam się z kołdry i stanęłam na zimnych panelach, które poczułam przez skarpetki. Otworzyłam drzwi od sypialni i wyszłam na korytarz. Usłyszałam głos Niall'a, więc ruszyłam w stroną gabinetu, który był otwarty. Weszłam do środka i zobaczyłam blondyna siedzącego na krześle obrotowym rozmawiającego przez telefon. Uśmiechnął się do mnie, a ja oparłam się o framugę drzwi i patrzyłam na niego z lekkim uśmiechem. Miał na sobie tylko dresy, przez co mogłam wywnioskować, że nie dawno wstał. 

- Do zobaczenia. - uśmiechnął się i zakończył rozmowę. Wstał z krzesła i podszedł do mnie. Położył dłonie na moich biodrach i cmoknął mnie w usta. - Dzień dobry. - powiedział.

- Hej. - uśmiechnęłam się szeroko. - Z kim rozmawiałeś? 

- Z moim bratem. - odpowiedział. - Wpadnie dzisiaj ze swoją narzeczoną. 

- Żartujesz, prawda? - spytałam. 

- Nie, przyjadą zaprosić nas na ślub. - powiedział. 

- Czy on wie, że Ty i Jasmine rozstaliście się? - spytałam. 

- Nie. - szepnął. 

- Nie powiedziałeś mu?

- Nie było okazji. - wzruszył ramionami. - Dzisiaj się dowie. 

- Lubił ją? - spytałam, a blondyn podrapał się po karku. - Niall. - warknęłam.

- Dogadywali się. - mruknął. Odwróciłam się i ruszyłam w stronę sypialni. Jeżeli Jasmine i brat Niall'a dogadywali się, to oznacza, że mnie na pewno znienawidzi od razu jak mnie ujrzy. Podeszłam do łóżka i zaczęłam je ścielić, tylko po to by czymś zająć. Miałam zamiar wyjść z domu parę godzin przed tym, jak przyjedzie jego brat. Jakoś nie chciałam spotkać kogoś, kto o mnie nic nie wie. - Mercy. - poczułam ręce na moich biodrach. - On Cię polubi. 

- Skąd to możesz widzieć? - spytałam i odwróciłam się w jego stronę. 

- Jest moim bratem, do tego starszym, na pewno mnie zrozumie. - powiedział. 

- Nie masz pewności, wyjdę z domu zanim on przyjedzie. 

- Nie, nigdzie nie idziesz, prędzej czy później dowie się o Tobie, a ja nie chcę by dowiedział się od kogoś innego, tak samo moi rodzice. 

- Rodzicom też nie powiedziałeś? 

- Też nie było okazji. - mruknął. 

- Jesteś głupi. - wywróciłam oczami. 

- Za o mnie kochasz. - cmoknął mnie w nos. 

***

O godzinie czternastej siedziałam na kanapie jak na szpilkach. Za trzydzieści minut w domu ma pojawi się brat Niall'a, który pierwszy raz mnie zobaczy. Jakoś chciałam uniknąć tego spotkania, ale Niall cały czas mnie pilnował. 

- Napij się. - przed moją twarzą pojawiła się szklanka i od razu wyczułam woń alkoholu. - Będzie Ci lepiej. - dodał. Zabrałam od niego szklankę i jednym łykiem wypiłam whiskey. - Mercy będzie dobrze, obiecuję. - położył dłoń na moim kolanie. Odłożyłam szklankę na stolik i odetchnęłam głęboko. Te trzydzieści minut zleciały zdecydowanie za szybko. Usłyszałam dzwonek do drzwi i n nowo zaczęłam panikować. Niall wstał z kanapy i wyszedł z salonu, a ja odetchnęłam głęboko i wstałam z mojego miejsca. Poprawiłam moją koszulkę i patrzyłam na wejście do salonu. Słyszałam kroki  i co raz głośniejszą rozmowę, a po chwili w pomieszczeniu pojawił się Niall w towarzystwie mężczyzny i kobiety. Spojrzeli na mnie i od razu zaprzestali rozmowę. 

- Jesteś uczennicą Jasmine? - spytał.

- J-ja...

- Nie, to Mercy, moja dziewczyna. - przerwał mi Niall. 

- Dziewczyna? - zdziwił się. - Co z Jasmine? 

- Rozwiedliśmy się. - mruknął. - Mercy to mój brat, Greg, a to jego narzeczona Denise. - powiedział, a ja nie pewnie wyciągnęłam do nich dłoń. Denise od razu ją uścisnęła, a Greg przez chwilę się wahał, lecz w końcu się ze mną przywitał. - Napijecie się czegoś? - spytał. 

- Herbaty. - powiedziała blondynka. 

- Ja to samo. - mruknął Greg. Niall zniknął w kuchni, a ja usiadłam z powrotem na kanapie. - Więc, ile masz lat? 

- Dwadzieścia dwa. - odpowiedziałam cicho. 

- Pracujesz? - wypytwał dalej. 

- Na razie nie. - czułam się jak na przesłuchaniu. 

- Czyli jesteś na utrzymaniu mojego brata? 

- Nie, mam swoje oszczędności. - zaprzeczyłam szybko. Mam swoje pieniądze, wiec po co mi pieniądze Niall'a? 

- Greg, skończ. - odezwała się Denise. Po chwili w salonie pojawił się Niall z tacą w rękach. Postawił przed Greg'iem i Denise kubki i jeszcze jeden podał mi. Uśmiechnęłam się do niego i usiadł obok mnie. - Więc obydwoje chcielibyśmy zaprosić was na nas ślub. - powiedziała entuzjastycznie Denise. Uśmiechnęłam się do niej i od razu zaczęłam szukać wolnego terminu. Za dwa tygodnie jest ślub Brad'a i Ryan'a i jakoś jeszcze nie rozmawiałam o tym z Niall'em. Blondynka podała nam zaproszenie i Niall od razu je otworzył. Przeczytałam datę i uśmiechnęłam się lekko.

- Dziękujemy. - powiedział Niall i odłożył kopertę na stolik. 

- Niall, mogę gdzieś zapalić? - spytał Greg.

- Jasne, chodź. - powiedział blondyn i wstał. Wyszli razem na zewnątrz  przez drzwi balkonowe i po chwili zniknęli z mojego pola widzenia. Odwróciłam się do Denise i zaczęłam z nią rozmawiać na temat sukni ślubnej, jaką sobie wymarzyła.

*Niall pov*

- Stary, co Ci odbiło? - spytał Greg, gdy zaczęliśmy spacerować po posesji. 

- O co Ci chodzi? - spytałem.  

- Naprawdę to zrobiłeś? Zamieniłeś Jasmine na nią? 

- Ona ma imię. - przypomniałem mu. 

- Nie ważne. - machnął ręką. - Co Ci odwaliło? 

- Zakochałem się. - uśmiechnąłem się lekko. 

- Zakochałeś się? Niall, masz dwadzieścia dziewięć lat, nie jesteś nastolatkiem! 

- O co Ci chodzi? - spytałem. - Nie mogłem się zakochać? - przystanąłem. 

- Człowieku, miałeś żonę, pamiętam jak planowaliście całe swoje życie, ślub, dzieci, wspólny dom, a Ty to zniszczyłeś dla jakiejś małolaty?! 

- Ona nie jest jakąś małolatą. Jest kobietą, którą kocham i wiem, że chcę być z nią do końca swojego życia, wiec przestań prawic mi morały bo nie znasz całej prawdy. - warknąłem i odwróciłem się. Nie mogłem w to uwierzyć. Mój własny brat nie chciał mojego szczęścia. Nie wiem co mu nie pasowało w Mercy. Przecież to ja mam być szczęśliwy, a nie on. 

XXXX

Witam, po długiej nieobecności ;*

Mam nadzieje, że wam się podoba :) 

Marcelina x 

Lawyer 2||n.h. ✔Where stories live. Discover now