Rozdział.11.

5.4K 382 1
                                    

Po nieziemskim seksie kiedy odpoczywamy w swoich ramionach ktoś postanawia nam przeszkodzić. Natrętne pukanie do drzwi wyprowadza Nico z równowagi.

- Czego?- warczy

- Alfo mam wieść.- słyszę za drewnianą powłoką głos Jeremiego

- Jeżeli to nie jest nic ważnego to skrócę cię o głowę.- grozi a ja uderzam go z łokcia w żebra

- Przestań.- upominam go

- Nicolas to się tyczy Edmunda.

Na te słowa Nico podrywa się gwałtownie do góry.

- Za 5 minut u mnie w gabinecie.- rozkazuje

- Tak jest.

Chłopak wyciąga na siebie bokserki, jeansy.

- Niedługo wrócę.- całuje mnie w czoła i zmierza w stronę drzwi ale udaje mi się go złapać w ostatniej chwili

- Idę z tobą.

- Nie.- zaprzecza szybko

- Ja cię nie pytam o zdanie.

- Clair...

- Nico to się tyczy również mnie, więc powinnam być przy tej rozmowie.

Wchodzę do garderoby i narzucam na siebie wiśniową sukienkę. Postanawiam, że nie nałożę bielizny. Tak będzie mi łatwiej udobruchać Nico. Wychodzę szybko z pomieszczenia i widzę naburmuszoną minę mego ukochanego.

- Boże jesteś tak uparta.

Skomle kiedy wychodzimy z sypialni.

- To jest jedna z rzeczy, które we mnie kochasz.- droczę się z nim

- Uważaj maleńka...bo mogę utemperować twój cięty język...

- Tak a w jaki sposób?- pytam udając, że nie wiem o co mu chodzi

- Przekonasz się.- podgryza płatek mojego ucha i wyprzedza mnie aby otworzyć mi drzwi

Uśmiecham się do niego i wchodzę do gabinetu. Jeremi czeka już na nas.

- Witaj Lu...Clair.- poprawia się szybko gdy gromię go wzrokiem

- Witaj Jeremi.- uśmiecham się do niego promiennie

- Clair chodź tu.- warczy na mnie Nico

Podchodzę do niego a on sadza mnie na swoich kolanach i obejmuje w zaborczym geście. Chichocze na jego zachowanie.

- Skoro nam przeszkodziłeś w ważnych zajęciach to mów o co chodzi.

Ponagla go a ja spalam buraka. Jak on może mówić o naszych intymnych sprawach przy nim? Jeremi uśmiecha się głupio i rozkłada papiery.

- Dowiedzieliśmy się, że osoba, która postrzeliła Clair to był beta Edmunda. Bratnia dusza jego siostry. Jego siostra była przy nadziei jednak kiedy umarł jej mate został siłą zmuszona do aborcji. Zmarła podczas zabiegu na skute wykrwawienia.

- O Boże.- zakrywam usta dłonią

Jak można być takim potworem?

- Alex White został jego nowym betą.- kontynuuje- Jednak nie to jest w tej chwili ważne.- patrzę na niego niezrozumiałym wzrokiem-Edmund zbiera nie tylko wojska. Zawarł sojusz z wiedźmami z gór przeznaczenia. On zrobi wszystko aby cię zdobyć Clair.

Soulmate - zawszę będę cię kochałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz