6 Kocham cie.

320 7 0
                                    

Martyna
Piotrek już sie obudził ale dalej jest w szpitalu. Właśnie jadę do szpitala.
Idę już do Piotrka.
M: Hej Piotruś..
P: Hej kochanie. Był u mnie dzisiaj Wiktor i powiedział mi że jest moi ojcem.
M: Myślałam że powie ci to jak wyjdziesz ze szpitala.
P: Wiedziałaś?
M: Nie Piotruś dowiedziałam się jak byłeś w śpiączce ja wchodzi na salę a Wiktor do ciebie takie coś Synu obudź sie.
P: Czyli nie wiedziałaś?
M: Nie wiedziałam. Kocham cię.
P: Ja ciebie też. A pójdziesz się dowiedzieć kiedy mnie wypuszczą?
M: To idę..
Martyna
Poszłam się spytać kiedy Piotrek wyjdzie że szpitala.
M: Dzień dobry.
L: Dzień dobry pewnie chcce się pani spytać o Piotra Strzeleckiego?
M: Tak kiedy wyjdzie?
L: Dzisiaj zaraz zaniosę mu wypis.
M: Dziękuję.
Poszłam na salę do Piotrka wróciliśmy do domu.
Siedzieliśmy w gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi Piotrek poszedł otworzyc..
Byli to rodzice Piotrka a dokładnie jego mama.
H: Cześć Piotrek.
P: Cześć mamo.
M: Dzien dobry.
H: Dzień dobry. Piotruś kto to jest?
P: To Martyna moja dziewczyna.
H: Masz dziewczynę i się nie pochwaliłeś?
P: Jakoś tak wyszło że nie.
M: To mozne ja zrobię pani kawy?
H: Skończ z tą panią. Helena.
M: Martyna. Zrobić kawę?
H: Tak.
Piotrek.
Martyna zrobiła mojej mamie kawe. Mama posiedziała chwilę i poszła. A my zaczęliśmy się całować i wiadomo jak to się skończyło.

Nowe życie/ Nowe Zwiazki. ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz