49 Znowu ty?

158 6 0
                                    

Martyna
Dzisiaj jadę do Julki do szpitala. Zajmuje się nią chyba Potocki. Jestem już pod szpitalem. Ide na salę do niej. Kogo spotykam? Potockiego.
S: Może się umówimy?
M: Mam męża. Gdzie leży Julia Strzelecka?
S: 102.
Poszłam prosto na tą sale.
M: Hejka Julka.
J: Hej Martynka.
M: Co robisz??
J: Nudzę się tu chce iść do domu.
M: Wiem ale nie możesz. Po szkole przyjdzie do ciebie Gabrysia a po dyżurze Piotrek. Może uda mi się jeszcze namówić Grzesia i Tomka.
J: Tomek i Grzesiek? Kto to jest?
M: To twoi bracia.
J: Martynka ja pamiętam tylko Piotrka. Oni oddali mnie jak Piotrek poszedł na studia.
Ja nie pamiętam Grzesia i Tomka.
M: Spokojnie ja zadzwonię do Dari mojej siostry a żony Tomka.
J: Ok.
Poszłam zadzwonić.
Rozmowa
M: Hej Daria. Masz gdzieś koło siebie Tomka?
D: Hej Martyna. Tak jest.
M: To przyjedźcie do szpitala. Na oddział dziecięcy sala 102.
D: Ok. Zaraz bedziemy.
Koniec rozmowy.
Poszłam do Julki.
M: Zaraz zobaczysz Tomka.
J: Ale super.
Kiedy tak siedzieliśmy do sali wszedł Potocki.
S: Pani obiad.
J: Znowu ty?
Poszedł sobie.
Wtedy do sali jak poparzony wleciał Tomek a za nim Daria.
T: Nie wierzę Jula?.
D: Martynka kto to jest?
M: To jest Julka siostra chłopaków.
J: Tomek?
T: Gdzieś ty była?
J: W domu dziecka oddali mnie jak Piotrek poszedł na studia.
T: A nam powiedzieli że miałaś wypadek i nie żyjesz.
J: Czemu tak powiedzieli?
M: Nie wiem. Ale zadzwonię jeszcze do Natali.
T: Nie musisz ja już zadzwoniłem.
M: Ok.
Wtedy do sali wszedł zdenerwowany Grzesiek.
G: Nie wierzę. Jula?
J: Grzesiek?
G: Ty żyjesz ja cały czas myślałem że ty nie żyjesz.
J: Oni mnie oddali do domu dziecka. Powiedzieli coś w stylu bez ciebie będzie nam lepiej. Czemu oni tak mnie nienawidzili?
T: Nie wiem. Zadzwonię do mamy i powiem że się odnalazłaś.
J: Ok.
Wtedy do sali weszła Gabrysia.
G: Hej wszystkim.
J: Gabrysia!
Julka podbiegła do niej i się przytuliła.
G: Co tu za zbiegowisko?
G: Tak jakoś.
G: Ok. A ty młoda co robiłaś?
J: Cały czas się nudziłam. Wiesz kiedy Piotrek kończy dyżur?
M: W sumie to już skończył i zaraz tu będzie.
J: Nareszcie.
T: A co nudzisz się z nami?
J: Nie ale chcę z tąd wyjść a Piotrek umie przekonać Potockiego.
T: Rozumem.
Wtedy do sali wszedł Piotrek.
P: Jula nudzisz się?
J: I to jak.
P: Dobra idę do Potockiego.
Piotrek
Idę do Potockiego.
P: Dzień dobry. Wypisz Julie Strzelecką.
S: Może tak proszę.
P: Nie zasługujesz na szacunek. Wypisz.
S: Dobrze już dobrze chodź do niej na salę.
Poszliśmy do niej na salę.
S: Jak się czujesz?
J: Świetnie
S: Dobra wychodzisz.
Julka
Ale super wreszcie wyjdę z tego okropnego szpitala.
Ale się cieszę.


Nowe życie/ Nowe Zwiazki. ZakończoneWhere stories live. Discover now