97 Już nigdy nie pójdziesz na motor!

134 5 0
                                    

Martyna
Piotrek się dalej nie obudził. Ale jego stan się trochę poprawił. Jak się dzisiaj poprawi do jutro będą go wybudzać.
Jadę do szpitala ale Julka i Wiktoria oraz Agata jadą do mojej mamy. Zawiozłam je tam i pojechałam do szpitala.
Pod salą spotkałam Tomka Darię i Grzesia z Natalią.
M: I co?
T: Nie wybudził się ale jego stan się poprawił.
M: Chociaż tyle z tego dobrego.
Po chwili przyszła Ania.
A: Jego stan się poprawił. I będziemy do dzisiaj wybudzać.
T: Czyli jego stan się poprawił?
A: Tak.
Tomek
Nareszcie stan Piotrka sie poprawił i jutro będą go wybudzać. Mam nadzieję że wszystko się uda. I jutro nie będzie już w śpiączce.
Martyna
Jutro Piotrka powinni wybudzić. Mam nadzieję że dojdzie to do skutku. Jadę teraz po dziewczynki a potem do domu.
Jestem u rodziców.
A: I co z Piotrkiem?
M: Jest dobrze jutro powinien się wybudzić. Jak jego stan się nie pogorszy.
A: To dobrze.
M: Najbardziej to chyba przejęty jest Tomek i Grzesiek.
A: No to to na pewno.
M: A dziewczynki były grzeczne?
A; No jasne.
Wzięłam dziewczynki i pojechałam do domu.
J: Mamo?
M: Co tam?
J: Co z tatą?
M: Jest dobrze jutro będą go wybudzać.
J; Nareszcie.
Kiedy dojechaliśmy do domu. Położyłam dziewczynki spać.


Nowe życie/ Nowe Zwiazki. ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz