6.

6.5K 136 5
                                    

-Mike?-spytałam
-Emm, nie to ja Luke-rzeczywiście to luke przewidziało mi się.A łzy splywały po moich policzkach. -Czemu krzyczałaś i płaczesz? Kto to david?-pytał
-Ja miałam zly sen i nieważne.-powiedziałam
-Okej jakby coś to mam pokój obok, niebieskie drzwiz dobranoc.
-Okej, dziękujez dobranoc.
Pewnie się zastanawiacie kto to david? No to jest mój syn. Tak wiem mam 16 lat i mam syna. Zacznijmy od początku. Kiedy uciekłam od Asha zostałam zgwałcona. Znalazł mnie hunter. Na początku nie odzywałam się do nich, a z czasem się oswoiłam. Jakiś rok później w moje 15 urodziny zgodziłam się pojsc na imprezę. Poznałam tam chłopaka miał na imię aron. Trochę piliśmy był miły wstawilismy się. poszliśmy na górę do pokoju akcja potoczyła się tak że.. No w sumie nie pamiętam prawdopodobnie był aż tak upita bo nic nie pamiętam z tamtego wieczoru. Pare dni później źle się czulam i wymiotowałam. Poszłam do apteki chociaż wykluczałam myśl że moge być w ciąży. Wtedy nie wiedziałam że spałam z aronem. Ale jednak zrobilam go, wyszedł pozytywny. Załamałam się. Minęło trochę czasu może z miesiąc? Dowiedziałam się, że to Aron jest ojcem mojego dziecka. Był kochany, opiekował sie mną. Chociaż hunter, lilly i Jack mówili że on nie jest dla mnie. Nie wierzyłam im i byłam trochę zła ale mi pomagali i byli przy mnie. Urodziłam chłopczyka 17'stego maja. minęło ponad pół roku. Mój synek ma teraz 9.5 miesiąca. Niestety po urodzeniu go aron się zmienił zaczął mnie bić i gwałcić. Dawałam się, żeby nie zrobił nic davidowi. Trwało to pół roku. W końcu gdy byłam gwałcona do mieszkania Arona wszedł Jack. Zobaczył co on mi robi. Zaczął go bić do nieprzytomności. Pomógł mi się ubrać, zabrał moje i Davida rzeczyi pojechaliśmy do szpitala gdzie doszłam do siebie i opatrzyli mi rany zadane przez arona. No po wszystkim musiałam się pozbierać. Ale dalej mam te obrazy przed oczami i czasem sny. Spojrzałam na telefon, szybko mi zleciał czas. Jest już 8 rano a obudziłam się o 4. Do pokoju wszedł Mike.
-Hej. Wiesz my musimy coś załatwić na mieście. Jedziemy we trójkę na miasto niedługo wrócimy ok?-z każdym słowem przybliżał się do mnie.
-We trójkę?-spytałam
-Tak Ashton zostaje. Już dobrze? Słyszałem od Luke'a, że miałaś koszmary-jaki on słodki, troszczy się o mnie.
-Już dobrze-rzekłam a on stał coraz bliżej mnie.
-To dobrze-powiedział i patrzył mi sie w oczy. Znów mnie pocalowal. Tym razem od razu oddałam pocałunek. Po chwili sie od siebie oderwalismy-Uważaj na siebie będziemy o 15 pa-pocalowal mnie w czoło i wyszedł. Cholera on mnie traktuje jak normalna dziewczynę z którą mógłby chodzić. On nie wie że ja mam syna. Muszę mu powiedzieć.
Cholera zostaje sama z ashtonem. To nie skonczy się dobrze czuje to. Wzięłam ubrania i poszłam do osobistej łazienki. Wzięłam prysznic i ubralam się. Założyłam czarne rurki do tego białą bluzę i czarne superstary. Przewiązałam bandamke na ręce i wysuszyłam włosy i umyłam zęby. Wyszłam z łazienki a na moim łóżku leżał..

Good girl~5 SOS Where stories live. Discover now