29

3.4K 80 4
                                    

Nasari pov
Zamknęłam cicho drzwi za sobą.
Spojrzałam na łóżko. Leżał na nim odwrócony tyłem do mnie.
Nie wiem czy śpi.. Chyba tak skoro nie zauważył że ktoś wszedł.
Podeszłam po woli do łóżka.
-Jeśli to ty Jack to radziłbym ci wyjsc bo znowu zawolam ochronę.. Nie chce z nikim rozmawiac.-powiedział.
Jego głos był załamany. Tak jak prawdopodobnie jego psychika.
-To ja..-szepnełam. Nie byłam pewna czy mnie usłyszał bo powiedzialam to tak cicho. A on sie nawet nie ruszył.

Hunter pov
-To ja..-szepneła Nasari. Zastyglem w miejscu. Nie wiedziałem co robić. Bałem sie rozmowy z nią.
Jej głos był taki cichy i słaby.
W pewnym momencie poczułem jak Łóżko się ugina. Co znaczy że na nim usiadła. Powoli się do niej odwrocilem..

Byla zmęczona widac bylo to po niej, chodz nie płakała to widać że jest smutna. To przeze mnie?
-Nasari..-szepnełem. Patrzylem na nią, aż ona nie spojrzała się na moje ręce.
Pewnie Nick jej powiedział. Przeciez mu pozwoliłem.
Dziewczyna wzięła moją rękę w swoje dłonie. Zobaczyłem łzy w jej oczach.
-Czemu to zrobiles.. Czemu sie skrzywdziles? Chciałeś sie zabic?-spytala cicho. Jej glos coraz bardziej sie łamał.
-To nie tak.. Nie chciałem. Znaczy chciałem to zrobić bo czytalem ze to pomoże. Ale nie że zabić się, tylko troche pokaleczyc. Wiem jestem popierdolony.-rzeklem i spuscilem głowę.
-Nie. Ty po prostu sie zagubiles.. Obiecuje że będę z tobą ale błagam nie rób tego więcej..-powiedziała cicho, a łzy spływały po jej policzkach
-Przepraszam za to co robiłem. Moe chciałem tobą rządzić ale martwilem sie. A gdy to wszystko powiedziałas to cos we mnie pękło.. Nie chciałem cie uderzyć. Przepraszam cie-teraz ja też płakałem-naprawdę cie przepraszam..

Ona mnie po prostu przytuliła.
-To ty jesteś, byłeś i bedziesz moim przyjecielem i bratem na zawsze.-rzekła i sie uśmiechnęła po przez łzy.
-A teraz mów. Co sie stalo?-spytałem

***
Nasari pov
Odpowiedziałam mu wszystko.
Od wyjazdu z wyscigu do kłótni z Michaelem.
-Dupek!-rzekł Hunti.
-wiem.. Ale co ja mam teraz zrobić. Bo ja nie wiem co czuje do kogo. Z jednej strony nie chce nienawidzic Ashtona ale jednak boje sie że znow to zrobi. Nie wiem czy kocham Michaela bo teraz pojawił się Luke w moim życiu..
Przez te trzy dni robił wszystko żebym poczuła sie lepiej. Nie naciskał na mnie, po prostu jest. Powiedział mi że coś do mnie czuje ale sam nie wie co i że jakkolwiek postapie to to uszanuje. On wie że czuje coś do Michaela i nie każe mi wybierać nie każe mi też odrazu dac mu odpowiedzi co do uczuć. Wie że jestem zagubiona..

-czujesz coś do Luke'a?
-Nie wiem.. Chyba. Znaczy lubię jak sie śmieje, uwielbiam spędzać z nim czas, lubie go całego, widzę też że on lubi Davida i że sie nim zajmuje.
-A może warto spróbować? Zawsze możesz to skończyć. Po za tym nie wiadomo kiedy Michael znów sie pojawi i kiedy coś zrozumie.
-Moze?-spytałam-Dobra Hunti ja lecę bo jest juz 5 rano. Jak oni wstaną to mnie zabiją że wracam tak pózno.
-Okej. Ja i tak za 2 dni wychodzę.-uśmiechnął sie.

Przytulilam go mocno i dałam buziaka w policzek. Wyszlam z sali a potem ze szpitala. Poszlam do domu.
Może Hunter ma racje. Moze powinnam dac mu szansę?

*************************
Powinna czy nie? 😊

Good girl~5 SOS Where stories live. Discover now