13.

4.4K 106 9
                                    

Maraton!!!
1/....  Jeszcze nie wiem haha zobaczę.
Bardzo ważne!!!!
Uprzedzam, że mam napisane dużo rozdziałów w przyszłość więc zależy od wyświetleń i aktywności kiedy dodam :)
To też sie tyczy na "skrzywdzona przez życie"

Nasari pov.
Co mu sie stało? Przecież ja nic nie zrobiłam. Czemu wszedł z taką pustką w oczach? Niał wywalone w to że
Ashton zaraz mógłby coś mi zrobić?

Siedze w swoim pokoju na łóżku i patrzę na śpiącego dawida. I ciągle myślę, nie moge przestać.
Nagle dostałam sms'a.

*nieznany*
22.30 Wyscigi, stare lotnisko. Sprzęt: motor.
Bedzie wielkie wejście?

To Harry.  Muszę w końcu zapisać jego numer.

*ja*
Bedzie wielkie wejście. Przygotujcie mi motor i nie mówcie nic chlopakom.

*Harry*
Jasne. Pokaż kto rządzi w Sydney! Dozobaczenia Nastka.

*ja*
Dozobaczenia Harry.

*Harry*
Czyżby kropka nienawiści? Mam sie bać?

*ja*
Kropka zapowiadająca wygraną.

Wstałam i wybrałam swój strój na wyścigi.
To mnie odstresuje napewno.
Ciekawe co zrobię z Dawidem?
Chyba będę musiała zagadać z Lilly.
W sumie to chyba będę musiała ją tu wpuścić, bo wszyscy się dibijają do drzwi, a ja leżę na łóżku. Stwierdziłam że nie mam ochoty z nimi gadać.
Dobra pora zdjąć słuchawki..

-Nasari do cholery jeśli zaraz nie otworzysz tych pieprzonych drzwi to je wyważe rozumiesz?-krzyknął Hunter.
Podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Wciągnęłam lilly za rękę do pokoju i zamknęłam drzwi znowu na klucz.

-Musisz mi pomóc.-szepnełam odciagajac ją od drzwi, aby chłopcy nie słyszeli.
-Boże, płakałas? Co sie stało? W czym? Jak?-pytała.
-Tak, nieważne, musisz zostać z Dawidem i nie mówić chlopakom. Moge Ci zaufać?-spytalam-Głupie pytanie przecież moge.
-Ale po co? Błagam tylko nie mów, że  jedziesz na wyścigi..
-Mam nie mówić? To mam to zachować dla siebie?
-O Boże, Nastka, nie możesz wszystkiego tak rozwiązywać.
-Wiem ale potrzebuje tego. Tylko nie mów chlopakom, że tam jadę.
-Nastka ale oni też tam chyba jadą.
-Trudno. Wypuszcze Cię z pokoju, zamknę drzwi, a ty zaprowadz ich na dół. Za 10 minut wyjdę przez balkon okey? więc przyjdź do dawida, zostawię otwarte drzwi.
Tylko im nie mów!
-okey-odparła i wyszła z pokoju, który ja od razu zamknęłam.

Słyszałam jeszcze jak tłumaczy coś chlopakom i schodzą na dół. Ubrałam  się szybko.
Położyłam telefon na biurku, bo po co mi? Będą tylko dzwonic.
W sumie to nic nie brałam oprócz gotówki na wpłatę wyścigu. Pocałowałam Dawida w czoło i wyszłam oknem na dwór. Poszłam niedaleko tam gdzie chlopacy zostawili mój motor. Pojechałam na stare lotnisko.

Michael pov
Weszłem do swojego pokoju i patrzyłem sie w ścianę. Przecież, jak? dlaczego?
Tyle pytań miałem, ale nie znałem na nie odpowiedzi.
Czemu to zrobiła? Czemu kłamała? Dlaczego on miał ten filmik? Czemu nie zareagowałem na Ashtona? Czemu nie dałem się jej wytłumaczyc? Czemu ona sie puszcza i jeszcze kłamie?
-Mike?-do pokoju wszedł Luke.
-hmm?-murknałem
-Zaraz jedziemy na wyścigi. Dziś się nie ścigamy ale będą prawie wszystkie gangi, więc my też musimy.-rzekł
-Mhm..-znów murknalem
-Co z Tobą?-spytał
-Nic.
-Przecież widzę. Chodzi o Nasari?
-Nie ważne.
-Stary jesteś moim przyjacielem.
-Naprawdę nie ważne. Zbyt dużo sprzecznych rzeczy sie dowiedziałem i tyle.
-Okey ale weź sie ogarnij, bo nie wyglądasz za dobrze i odkarz te rany.
-Mhm..
-Za 20 minut na dole!
****
Pojechaliśmy na miejsce i staliśmy w jednym miejscu ze swoim gangiem. Widziałem gang Huntera.
Ale jego samego nie, a podobno miał być. O wilku mowa. Właśnie się pojawił i podszedł do Harry'ego
-Gdzie jest Nasari? -krzyknął i go popchnął.
-O co ci chodzi?-zaśmiał się loczek.
-Mówiłem Ci wyraźnie, że ma nie startować!-krzyknął.
-Za późno-powiedział Hazza i wskazał na rozpoczynający sie wyścig.
Hunter tylko patrzył ze strachem na tor..

Good girl~5 SOS Where stories live. Discover now