- Boże jaka jestem zmęczona.Powiedziałam położyłam się na schodach przed szkołą, dając sobie plecak na głowę.
- EJ co się stało?
Usłyszałam glos Nath'a.
- Jestem zmęczona. Można by tą kawę przełożyć?
- Jasne.
Powiedział i chyba poszedł, a ja wstałam i napisałam do Jana, żeby po mnie przyjechał.
Po dwóch minutach przyjechał, a ja niechętnie wstałam i pojechaliśmy do domu.
Gdy weszłam od razu dostawał laga, bo w salonie siedziało z czterech chłopców. W tym Leo i Nath. Zaraz. Nath?! On ma jakieś super moce, że tak szybko się tu znalazł czy co?
- Yyy hej.
Powiedziałam niepewnie i poszłam do kuchni, słysząc po kolei hej, cześć albo najlepsze jak się masz śliczna😂.
Gdy weszłam do kuchni od razu podeszłam do lodówki po moje smothie.
Hmm jedno mnie nie pokoi. Gdzie jest Anna.- Janie?
Spytałam się go, gdy przechodził.
- Tak panienko?
- Gdzie jest Anna?
Zapytałam z troską.
- Anna jest na macierzyńskim.
Odpowiedział i poszedł. Iii Anna będzie miała małego bobaska.
Dobra trzeba się przebrać. Wyszłam z kuchni pokryjomu i już byłam na schodach i już miałam postawić stopę na pierwszym schodku, ale Leo mnie zawołał.
- Ej Melanie chodź tu na chwilkę.
Odwróciłam się z uśmiechem, a patrzyłam na Leo wzrokiem zabójcy.
- No?
Zapytałam, biorąc łyk zimnego napoju.
- Skoro jest piątek to postanowiliśmy z chłopakami gdzieś pojechać. Tak na trzy cztery dni.
Yhmm daleko od domu, szkoły to okej, ale ja na 4 nie wyrzytych chłopaków to będzie wyczyn.
- Okej, a po co mi to mówisz?
Zapytałam.
- No jedziesz z nami. Możesz wziąć Calum'a i Holly.
- A Angel?
Teraz Angel jeździ raz z mamą, a raz z Janem, bo tam na sesje i coś tam, ale wraca dzisiaj.
- Ohh zapomniałem o tym sierściuchu.
Westhnął Leo.
- Jaki śierciuch?!
Podeszłam i go walnęłam w klatkę piersiową.
- Dobra pies i może jechać, ale już nie bij. A właśnie nie wiemy gdzie chcemy jechać.
- Hmm, a tak przy okazji to jestem Melanie.
Powiedziałam do dwóch bliźniaków.
- Ivan Martinez.
Powiedział jeden blondyn
- Marcus Martinez.
Powiedział kolejny blondyn.
(Bliźniaki Martinez)
- Czekajcie.
Skoczyłam szybko do siebie do pokoju, przy okazji odłożyłam plecak. Wzięłam jakąś różową bransoletkę i zeszłam na dół.
- Dobra, bo nie pamiętam, który to Ivan?
- Ja.
Podniósł rękę, a ja do niego podeszłam i założyłam mu tą bransoletkę.
- EJ ja też chcę mieć taką.
Oburzył się Markus.
- Nie, bo nie będę was rozróżniać, a teraz gdzie wy chcecie jechać?
Zapytałam i usiadłam na moim fotelu.
- Też jeszcze nie wiemy.
- Ej, a może Malibu?
Zapytał po chwili Nath.
- O! Tak! W końcu się opale! To ja idę się spakować.
Powiedziałam i poszłam do pokoju. Wyciągnęłam małą walizkę i się zaczęłam pakować, a właśnie muszę napisać do Holly i Calum'a.
Ja:
Kochana pakuj się jedziemy do Malibu!Holly❤:
Okej. Będę u was za 20 minut.Ja:
Okej.Dobra jeszcze Calum. Napisałam do niego, a on mi od razu napisał, że może.
- Melanie mamy już hotel zarezerwowany! Jedziemy za pół godziny! Dwoma samochodami!
Usłyszałam głos Leo, więc dokończyłam się pakować.
Gdy usłyszałam dzwonek pobiegłam na dół i zobaczyłam w drzwiach Jana z Angel, a za nim chyba wszyscy, co z nami jadą.
- Angel!
Krzyknęłam, a piesek zeskoczył z Jana i do mnie podbiegła.
- No cześć kochana dawno się nie widziałyśmy.
Mówiłam do Angel, a inni się zaczęli śmiać.
- O boziu jaki on jest słodki.
Podbiegła do mnie Holly.
- Nie on, a ona.
Skarciłam ją.
Rozdziały będą jednak o 20
CZYTASZ
Miłość za pieniądze
Teen FictionSiedemnastoletnia Melanie jest córką najbardziej znanej bizneswoman Angeli Smith. Ojciec dziewczyny rozwiódł się z jej matką, bo nie umiał z nią wytrzymać i znalazł sobie inną. Melanie ma brata starszego Leo. Ma 19 lat. Pewnego dnia dzięki właśnie L...