Prolog

10.1K 483 36
                                    

— Radujcie się, bowiem narodziła się spadkobierczyni mocy pierwszej Wilczej Matki! Błogosławmy wspólnie to dziecię o wielkiej mocy, które jest naszą dumą i nadzieją. Okażmy jej szacunek za miłość, którą ona będzie okazywała nam!

Tysiące ludzi opadło na kolana przed starszym mężczyzną, trzymającym w wyciągniętych dłoniach niewielkie zawiniątko. Zapanowała cisza, którą dopiero po chwili przerwało wesołe kwilenie nowonarodzonego dziecka. Odgłos ten sprawił, że przez twarze ludzi przeszedł pewien grymas, a zaraz potem zaczęli po kolei przemieniać się w wilki.

Kapłan przyciągnął bliżej maleństwo, resztką silnej woli opanowując chęć przemiany. Spojrzał z zamyśleniem i fascynacją na niemowlę, po czym oddał je stojącej za nim młodej parze zwykłych śmiertelników.

— Wymusiła przemianę. W tak młodym wieku — szepnął starzec, ostatni raz rzucając spojrzenie na spokojną twarz ukrytą w kocyku.

— Co to oznacza? — spytała zaniepokojona kobieta. — Nie wiemy nic o waszym świecie. Ona...

— Ona będzie wiedziała. Opiekujcie się nią dobrze.

Para skinęła głowami i w pośpiechu ruszyła w kierunku zaparkowanego w oddali samochodu.

— Witaj na świecie, Strażniczko Wilków. Oddajemy ci się pod opiekę — wymruczał cicho starzec, by następnie dołączyć do świętowania.

Strażniczka wilkówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz