-Jimin, on do mnie napisał- szepnął Taehyung, pochylając się lekko nad przyjacielem, który próbował się skupić na zadaniu z matematyki.
-Kto, do cholery?- syknął blondyn, skreślając złe rozwiązanie.
-No kto? Jezus Chrystus, ChimChim- przewrócił oczami. Gdy jednak spojrzał na wściekłego Jimina, uśmiech od razu zszedł mu z twarzy. Wściekły Park, to martwy Kim.- Jungkook. Napisał, że chce, żebym miał jego numer.
-No i co w związku z tym? Przecież nie- urwał, gdy nauczycielka przechodziła między ławkami w ich stronę. Na szczęście zatrzymała się odrobinę dalej, krzycząc na dziewczynę, która rozmawiała w najlepsze ze swoim chłopakiem. Gdy tylko kobieta wróciła na swoje miejsce, niższy z chłopców postanowił kontynuować.- Przecież nie zaproponował ci sponsoringu, czy niezobowiązującego seksu, więc w czym problem? Pewnie chce się spotkać, jeny, dlaczego ty zawsze musisz tak dramatyzować?- pokręcił głową, wracając do pisania w zeszycie.
-Tak, bo gdyby do ciebie napisał Yoongi lub Hoseok, to wcale byś nie krzyczał- parsknął, samemu starając się rozwiązać zadanie. Oderwał jednak spojrzenie znad zeszytu, by zawiesić ja na twarzy przyjaciela.- Właściwie, to który w końcu ci się podoba?
-Nie wiem. Nie mogą mi się podobać obydwaj?- odpowiedział szybko, nie chcąc się narażać przerażającej brunetce, która zaczęła zapisywać ciągi liczb na tablicy.
-Nie wiem. Nigdy mi się nie podobało dwóch facetów- wzruszył ramionami, tym zdaniem zakończając temat, do którego zapewne wrócą, ale po lekcji.
Nieznany numer:
Cześć Tae tu Jeon Jungkook
Podałeś mi wczoraj swój numer więc stwierdziłem
że napiszęTy:
O cześć hyung
Chciałbyś może się spotkać kiedyś?
Niekoniecznie w klubie-Tae? Czy ty na prawdę zmienisz mu nazwę na taką żałosną?- spytał Jimin, zaglądający przyjacielowi przez ramię.
-Tak. Naprawdę musisz mi przeszkadzać, Spierdolimin?
Kookie:
Właściwie, to piszę w tej sprawie ;)
Teoretycznie mam pracę do 18
ale w praktyce mogę sobie pozwolić na
przerwę :)
Teraz pytanie, czy chcesz widzieć się dziś
czy kiedy indziej-ChimChim, chyba uda mi się z nim spotkać- zaświergotał czerwonowłosy, podskakując lekko w miejscu. Dziewczyna siedząca naprzeciwko zmierzyła chłopców krytycznym spojrzeniem. Obrażony blondyn burknął pod nosem ciche "teraz to ChimChim", starając się ignorować zachowanie chłopaka.
Ty:
Dzisiaj po zajęciach muszę się zająć Nasun
ale to chyba nie problem
Możemy wbić do mnie, na pewno się polubicieKookie:
Nasun to Twoja młodsza siostra?
Cieszę się że porównujesz mój poziom intelektualny
z dziewczynką młodszą od CiebieTy:
Ona jest cudowna
na pewno ją polubisz KookieKookie:
Zaufam Ci Tae
Mam przywieźć coś do jedzenia? Potem
oddałbyś mi kasę :)Ty:
Nie nie przywoź nic wszystko mam w domu
więc mogę ugotowaćKookie:
Umiesz to robić czy będę musiał wzywać pogotowie
i straż pożarną?Ty:
Zobaczysz że tak Ci zasmakuje że będziesz marzył
o częstszym urywaniu się z pracy
I może nie tylko obiad Ci zasmakuje
YOU ARE READING
Where my money [ vkook taekook ] ZAKOŃCZONE
FanfictionGdzie Jungkook ma za dużo pieniędzy i nie wie, co z nimi zrobić, a Taehyung ich nie ma, ale doskonale wie na co można je przeznaczyć. A w między czasie w tej całej specyficznej sytuacji pojawiają się roztrzepany Hoseok, beztroski Jimin i zaborczy Yo...