YOLO XV {31}

625 79 23
                                    

Nastolatek kręcił się na łóżku już od paru minut, wciąż nie mogąc ułożyć się wygodnie. 

-Tae, proszę cię, przestań, chcę już spać- jęknął biznesmen, przykrywając się kołdrą po sam czubek głowy. 

-Po pierwsze, Kookie, to nie ty przed chwilą miałeś w sobie dużego siusiaka, a po drugie, mam przeczucie, że o czymś zapomnieliśmy- Jeon parsknął śmiechem na słowa licealisty. - I co rżysz? To poważne problemy!

-Jesteś przesłodki, parę minut po swoim pierwszym razie, bojąc się powiedzieć penis- Jeon starał się nie wybuchnąć głośnym rechotem, wygrzebując się spod kołdry, by spojrzeć na swoje speszone słoneczko. 

-Cshii, Jungkookie, nie możesz mówić takich rzeczy- zasłonił mu usta łapkami. - O boże, wiedziałem! Dae jest na dworze- pisnął nastolatek. Jeon od razu zerwał się z łóżka i owijając się kocykiem ruszył do drzwi wejściowych, żeby wpuścić swojego ukochanego pupila. Jak mógł o nim zapomnieć?! Gdy wrócił, Taehyung siedział na łóżku, patrząc na swoje dłonie. 

-Co robisz, kochanie?- Jeon zajął miejsce przy swoim chłopcu. -Myślałem, że idziemy spać. 

-Zastanawiam się, czy twoja mama naprawdę mnie polubiła- przygryzł wargę, zakrywając się lekko kołdrą, by nie być całkowicie odkrytym. 

-Kochanie, czy to jest moment, żeby o tym myśleć?- ucałował chłopca w czółko. Kim skinął głową, potrzebując zapewnienia w tej sprawie. - Oczywiście, że cię polubiła, kwiatuszku. Przecież bardzo dobrze się z tobą bawiła. Nawet byłem zazdrosny i nie wiem czy o ciebie, czy o nią. Jest bardzo szczęśliwa, że mam kogoś takiego jak ty- posłał mu delikatny uśmiech. 

-A twój ojczym? Tata?- poprawił się wystarczająco szybko. 

-Jak wyszliście do kuchni, to zrobił wykład o tym, że nie mogę cię skrzywdzić, bo jesteś świetnym chłopakiem- objął swój skarb, by wylądować z nim na łóżku, kładąc się wygodnie. -A teraz koniec gadania, bo jutro masz szkołę a ja pracę.

-Zawieziesz, mnie, Kookie?-spytał, niemal kładąc się całym ciałkiem na swoim mężczyźnie.

-Tak, zawiozę.

-Kocham cię króliczku- szepnął.

-Ja ciebie też, TaeTae. 




Ty:
Kochanie jak się czujesz? 

Wiem że widzieliśmy się trzy godziny temu
Ale ja już zdążyłem się stęsknić 
czemu mi nie odpisujesz? 
Już prawie godzina

TaeTae:
Kochanie.
Pisałem sprawdzian 

Ty:

IGNOROWAŁEŚ MNIE TAK
DŁUGO I MYŚLAŁEM ŻE
ZROBIŁEM COŚ ŹLE

TaeTae:
Wszystko jest dobrze nie możesz 
się tak stresować wszystkim

Ty:
Mam nadzieję 
że jak wrócę z pracy to będziesz miał czas dla mnie
O jeny przepraszam 
Nie o to mi chodziło 
Moje hormony buzują 
To po wczorajszym 
Za długo miałem przerwę 
Niedługo mi przejdzie, skarbie

TaeTae:
Oby nie

Ty:
Oby nie?
Jeszcze cię wymęczę takim codziennym
seksem

TaeTae:
Jak to codziennym...

Ty:
Jeju kochanie
Jak czegoś nie chcesz 
to musisz mi za każdym razem mówić
Zawsze możemy spędzać czas
na zwykłym przytulaniu 
albo mizianiu cię za uszkiem

Where my money [ vkook taekook ] ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now