Słowa: 1250
Uwagi: -
- Ummm, słuchaj czy mogę twój numer?
~~~
Otworzyłaś przeszklone drzwi salonu fryzjerskiego swojej mamy i pierwsze co zobaczyłaś to zajęte krzesła. Wszystkie, dosłownie wszystkie krzesła były zajęta. Ale nic dziwnego, przecież twoja mama prowadziła najlepszy salon fryzjerski i kosmetyczny w całej Korei. Dlatego prawie nigdy nie miała dla ciebie czasu.
Strefa fryzjerska salonu dzieliła się na kilka innych sfer. Recepcja, ona była wspólna, do salonu fryzjerskiego jak i kosmetycznego, mieściła się ona na środku części fryzjerskiej. Fotele, krzesła fryzjerskie, do stylizowane, podcinania, nakładania farby razem z lustrami stały przy ścianach po dziesięć foteli w dużych i równych odstępach. Myjka, do spłukiwania na samym końcu pomieszczenia, sześć siedzeń. No i składzik, tam przechowywane były wszystkie przyrządy do włosów, twarzy i paznokci, drzwi wejściowe do składzika były w samym prawym rogu od wejścia, a samo pomieszczenie było 'wbudowane' w ścianę. Taka sama drewniana powłoka znajdowała się przy lewym rogu od wejścia, tyle że prowadziły one do strefy kosmetycznej. Całość utrzymana była w kolorach bieli, szarości oraz czerni, a na ścianach wisiały różnego typu obrazy czy zdjęcia fryzur damskich, lub męskich.
-Y/n! - usłyszałaś krzyk swojej mamy.
-Tak mamo? - zapytałaś gdy podeszłaś do stanowiska pracy swojej mamy która właśnie strzygła klientkę.
-Czy mogłabyś to za mnie dokończyć? Ja muszę iść sprawdzić czy mamy odpowiednią farbę. - przez chwilę zastanawiałaś się jak kobieta miała zamiar przyciąć włosy.
-Tak dokończę za ciebie. - powiedziałaś i odebrałaś od swojej mamy nożyczki i grzebień z grubym włosiem.
-Dziękuję. - rzuciła idąc w stronę składzika, a ty zajęłaś się dokańczaniem cieniowaniem włosów, które zaczęła twoja rodzicielka.
Podczas, gdy ty kończyłaś pracę słyszałaś kilka rozmów pracowników z klientami co chcieliby mieć na głowach. Jedni chcieli szalonych kolorów jak różowy czy bordowy, inny preferowali koloryzacji na naturalne kolory, a jeszcze inny postanowili zostać przy największej klasyce czyli lekkie podcięcia końcówek. Usłyszałaś jeszcze jak niektórzy chcą ściąć kilkanaście centymetrów włosów na fundację na peruki z naturalnych włosów dla osób z rakiem. Sama jakiś miesiąc temu ścięłaś włosy na dokładnie tą samą fundację.
-Dziękuję córeczko. - za sobą usłyszałaś ciepły głos swojej mamy.
-Proszę? - rzekłaś zdziwiona. Twoja mama bardzo rzadko nazywała Cię córeczką, raczej zwracała się do ciebie po imieniu.
-Y/n mam do ciebie jeszcze jedna prośbę. Mogłabyś ostrzyc tego chłopca? - wskazała na siedmioletniego chłopca siedzącego na fotelu. No i czar prysł. Już wiesz dlaczego powiedziała na ciebie 'córeczko'.
-Tak - westchnęłaś. Podeszłaś do chłopca i jego mamy.
- Dzień dobry. - grzecznie się przywitałaś się z mamą chłopca i podałaś rękę. - Y/n.
- Dzień dobry. - odpowiedziała i uścisnęła twoją rękę.
- Cześć przystojniaku. - powiedziałaś do chłopca z miłym uśmiechem.
YOU ARE READING
one shoty | bts
FanfictionJak mogą wyglądać niektóre dni z życia twojego i któregoś z członków Bangtan Boys? Przekonasz się jeżeli przeczytasz. Shoty - czyli Noelia bawi się zdaniami, żongluje słowami i rozpłakuje się z własnej głupoty, i ze swoich nikłych umiejętności reda...