Nigdy nie sądziłam, że mogę kiedykolwiek poczuć taką totalną pustkę w sobie.
Nie wiedziałam co czuję.
Rozczarowanie czy złość.
Radość czy smutek.
Nie czułam jednego, jednolitego uczucia, przez co nie czułam nic.
Jedynie co potrafiłam wyczuć to ból w sercu.
Patrzyłam na Chrisa czekając na jakieś zaprzeczenia.
Czekałam aż zacznie krzyczeć, że to kłamstwo, ale nic takiego się nie stało.
Spojrzałam na jego rodzinę.
Eleanor i Matt byli zdziwieni, natomiast z oczu Angelici popłynęły łzy.
Wróciłam wzrokiem do twarzy Chrisa, który cały czas na mnie patrzył.
Jego wzrok mówił wszystko.
To prawda.
On jest moim ojcem.
MOIM OJCEM.
Z moich oczu popłynęły kolejne łzy.
Człowiek na którego teraz patrzę, człowiek którego traktowałam jak kogoś podobnemu ojcu, który był moim przyjacielem, jest również człowiekiem dzięki któremu w ogóle się urodziłam.
Człowiekiem, którego kochała moja mama i przez lata za nim płakała.
Odwróciłam głowę i napotkałam spojrzenie Alex'a.
W jego oczach nie było zdziwienia, ale widziałam w nich żal.
On wiedział.
To to chciał mi wtedy powiedzieć.
Boże dlaczego ja zawsze muszę być taka uparta, ale w sumie nic by to nie zmieniło.
A jak już to być może pogorszyłoby sprawę jeszcze bardziej.
Król zadowolony usiadł spowrotem na swoim miejscu.
- Ojej Chris coś mi się wydaje, że twoja córeczka nie jest zbytnio szczęśliwa z tego faktu. Chyba nie jesteś jednak ojcem, jakiego sobie wyobrażała.
- Na pewno jest lepszy niż ty. - Stwierdził Alex, a król nawet nie zdążył się ruszyć z miejsca, ponieważ Chris wziął głos, odwracając jego uwagę.
- Proszę Gregory. Ukaż mnie. Możesz mnie torturować, możesz zrobić wszystko co zechcesz, tylko błagam, oszczędź ją. Ona nie jest niczemu winna. Błagam cię. Pozwól jej odejść w spokoju. Nie rób jej krzywdy.
- Jaki to jest piękny widok. Były następca tronu Saviour, były król tego okropnego kraju, ten niezwyciężony i twardy człowiek, błaga mnie o litość dla swojego bachora. - Odwrócił się do Alex'a. - O tym właśnie mówiłeś synu? O tym cudownym uczuciu miłości? To przypatrz się jemu. Patrz do czego go ta twoja cudowna miłość
doprowadziła. - Spowrotem spojrzał na Chrisa. - Niby dlaczego miałbym cię posłuchać. Jest bękartem i ty dobrze o tym wiesz, kara jej nie ominie, tak jak i ciebie ANDREW.- Już się tak nie nazywam! - Zaczął krzyczeć. - Przecież sam odebrałeś mi to imię! Tak samo jak odebrałeś mi dom, rodzinę, wszystko!
- Wiem. - Król uśmiechnął się podle i wrócił na swój tron. -Straże zabrać tych dwoje do lochu i jak najszybciej przygotujcie plac do egzekucji. Już się nie mogę jej doczekać.
Poczułam jak ktoś mocno szarpie mnie do tyłu.
- Nie, ojcze bałam! - Tym razem dwóch gwardzistów złapało Alex'a i przytrzymało go, ponieważ ten próbował do mnie dotrzeć.
![](https://img.wattpad.com/cover/129586199-288-k704303.jpg)
YOU ARE READING
Zwyciężczyni
RomanceIII Część i kontynuacja opowiadań "Wybranka" i "Ulubienica". Willow znajduje się w ścisłej ósemce zwanej elitą. Dziewczyna jest załamana. Nie potrafi się pogodzić z wydarzeniami, które miały wcześniej miejsce, obwinia się o wszystko i nie dopuszcza...