casino

2.1K 153 13
                                    


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Neonowy napis odbił się w oczach Taehyunga, kiedy wchodził do kasyna połączonego z klubem nocnym.

Pomieszczenie było podzielone na dwie części. Po prawej znajdował się stół służący graczom w karty, a obok niego stół do bilarda. Po lewej zaś stronie były sceny na podwyższeniu z metalowymi rurkami, gdzie piękne, skąpo ubrane kobiety tańczyły, a po ich ciałach co rusz przechodziły kolorowe światła. Pośrodku znajdował się także bar z przeróżnymi alkoholami i przekąskami.

Od razu w Taehyunga uderzył zapach dymu papierosowego, za którym nie przepadał oraz ilość mężczyzn, która wpatrywała się w niego, gdy szedł przy Jeonie do części kasyna.

Zrobiło mu się duszno i niedobrze. W jego głowie pojawiło się to okropne wspomnienie. Gwałt, który rozpoczął pasmo nieszczęść.

Ścisnął mocniej dłoń Jeongguka, czując jak serce podchodzi mu do gardła, gdy zobaczył lubieżne spojrzenie i uśmiech jednego z facetów w podeszłym wieku.

Czarnowłosy spojrzał na niego, lecz o nic nie zapytał, a Taehyung nie wiedział co powiedzieć. Że się przestraszył?Że chciał stąd uciec?Więc spuścił głowę.

Podeszli do rzędu krzeseł, które przeznaczone były dla widzów rozgrywek. Jungkook zaprowadził chłopca na krzesło z samego brzegu i usiadł na chwilę obok.

– Pamiętasz co mi obiecałeś? – zapytał ciszej.

Taehyung skinął głową. Miał być grzeczny. Jeon uśmiechnął się.

– Patrz i ucz się, skarbie. – rozplątał ich palce z uścisku dłoni, które dawały młodszemu ciepło i odszedł kawałek, by zacząć witać się z innymi mężczyznami, jego przeciwnikami dzisiejszego wieczoru.

Tae natomiast obserwował wszystko w ciszy. To jak faceci w garniturach zasiedli do stołu, jak zostały im rozdane karty i czerwone oraz niebieskie żetony. Grali w pokera, z którym nastolatek nigdy nie miał styczności, nawet nie wiedział czy używa się do niego najzwyklejszych kart czy specjalnych. Zauważył jednak, że gracze układali ręce w zależności w jakiej sytuacji kartowej byli.

Jego wzrok uciekł na drugą stronę, skąd dobiegała rytmiczna muzyka, a kobiety dawały pokaz spragnionym facetom, rozpraszając również niektórych graczy, którzy mieli na nie idealny widok. Im dłużej obserwował prawie nagie, kuszące tancerki, tym gorącej mu się robiło. Wiedział, że na jego policzkach pojawiły się rumieńce, w końcu był nastolatkiem i pierwszy raz widział coś takiego będąc kilka metrów dalej. Pożerał wręcz oczami Koreanki, które błyszczały się od brokatu i mieniły w neonowych światłach.

Tak się zapatrzył, że nie dostrzegł, iż Jeon posłał mu spojrzenie oraz że ktoś usiadł obok niego, dopiero kiedy usłyszał głos przy swoim uchu:

– Utalentowane są, co?

Przeniósł zdezorientowane oczy na kobietę o długich blond włosach, ciemnej karnacji i kształtnym ciele, która trzymała w dłoniach drinka.

– Mówią na mnie CL. – przedstawiła się.

Uśmiechnął się lekko, chcąc być miłym, więc i grzecznym w oczach Jeongguka.

– Taehyung.

– Wiem cukiereczku. – upiła łyk trunku i rzuciła okiem na lewą dłoń chłopca. – Piękny pierścionek. Twój narzeczony się postarał.

– Dziękuję.

– Chcesz się napić?

– Nie, dziękuję.

– Jesteś taki młodziutki. – zaczęła. – Naprawdę chcesz już wychodzić za mąż?

Taehyung nie chciał kontynuować tego tematu, bo mimo iż ćwiczył z Jeonem kilka rzeczy odnośnie ich rzekomego narzeczeństwa, nadal czuł się niepewnie.

– Tak, chcę. – odpowiedział krótko. Jungkook pouczył go, że każda osoba może być wrogiem lub przynętą i CL mogła być tym.

– Skoro tak, to życzę wam szczęścia. Ale zastanawia mnie jak się poznaliście. – sympatycznie się uśmiechnęła.

– Przez przypadek. – tak bardzo mu ulżyło, gdy jakaś młoda dziewczyna zjawiła się i zabrała ze sobą blondynkę, która pożegnała go słowami ,,do zobaczenia'' i uśmiechem.

Potem robił się coraz większy rozruch przy stole, coraz mniej graczy aż wreszcie doszło do zwycięzcy. Jeongguk nie grał często, ale jak grał to był niemal niezawodny.


Taehyung starał się ignorować zapach dymu papierosowego, który dobiegał z tlącego się papierosa Jungkooka, kiedy stali na dachu kasyna, wdychając ciepłe, świeże powietrze, po tym jak chłopiec skarżył się na duchotę i przyprawiający go o ból głowy smród fajek oraz alkoholu, ale tutaj też musiał czuć ten odór tytoniu, przynajmniej w mniejszej dawce i na zewnątrz.

– Będę zaraz rozmawiał z pewnym mężczyzną i mam nadzieję, że będziesz tak samo grzeczny jak dotąd. Będziesz? – Jungkook zapytał dla pewności.

– Tak.

Rzucił niedopałek w przestrzeń pod sobą i odwrócił się w bok, by patrzeć na twarz Taehyunga.

– Czujesz się już lepiej?

Nastolatek skinął głową, ale zaraz spytał:

– Musimy tam wracać?

– Mam ważną sprawę do załatwienia. Nie podobało ci się w kasynie?Przecież widziałem jak patrzysz na striptizerki.

Tae zarumienił się i speszył na wiadomość o tym, że Jeon widział z jakim zainteresowaniem oglądał pokazy kobiet.

– Nie lubię takich miejsc...

– Będziesz musiał się przyzwyczaić i to wcale nie jest najgorsze z miejsc, do których mogłem cię zabrać. I pewnie zabiorę.

– Ale... – wiedział, że to nieodpowiednia chwila. – Pod – podpisałem już te papiery. – spojrzał na starszego szczenięcymi oczami.

– Co w związku z tym?

– Myślałem, że dasz mi spokój i wrócę do mamy. Przecież masz już te tereny i –

– Skarbie. – Jeongguk przerwał mu opanowanym głosem. – Sprawa z tym, co podpisałeś jest świeża. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu.

– Ile?

Jeon westchnął i podszedł bliżej Taehyunga, by pogładzić kciukiem jego gładki, ciepły policzek, tym samym patrząc w jego oczy z ciepłem, którym chciał go zmanipulować i sprawić, żeby uwierzył.

– Kilku tygodni.

Dłonie chłopca zadrżały tak samo jak oddech. Wiatr nagle uderzył w jego odsłonięty kark, przynosząc ze sobą zimny dreszcz, zaś gwieździsta noc straciła swój blask i świat kolory. Ile dni liczyło te kilka tygodni?I co jeśli te tygodnie zamienią się w miesiące?





Wesołego(spóźnionego)Alleluja i mokrego lejka!

przepraszam za nieczęste rozdziały, ale depresja=utrata zainteresowań, brak ochoty i koncentracji

💕

skaza!taekookWhere stories live. Discover now